Zaopiekuję się KOTEM (Poznań)

[dfoolanka]

A tak przy okazji, to gdybym chciała moją Ajme rozmnożyć (pomysł już nieaktualny) to na litość boską, przecież zadbałabym o te kotki, nawet jeśli musiałabym poprostu je sobie zatrzymać, co wcale nie byłoby tragedią. Takie kwestie umiem sobie zaplanować.
Przy czym, podkreślam, pomysł się zdezaktualizował.

[dfoolanka]

A Wzorek wygląda jak Kropka u moich rodziców.

[dfoolanka]

Jak już się "dorwałam" do kompa, to jeszcze dodam, że karmy dla kastratów, to normalne kocie żarełko, ale różnią się poziomem minerałów, żeby zredukować ryzyko powstawania kamieni moczowych i struwitów. No i zapewniają odpowiednie pH moczu.

[mircea]

Ponieważ jesteś z Poznania, to masz możliwość bezpośredniego zapoznania się z efektami podawania hormonów kotce: w marcu br. (tuż przed umówionym terminem sterylki) moja kotka dostała pierwszą ruję, w związku z tym dostała hormony na wyciszenie rui i umozliwienie zabiegu.
Jeden zastrzyk (!!) spowodował ropomacicze z komplikacjami.
JEDEN! wszyscy nie mogli się temu nadziwić, a kotka o mały włos nie znalazłaby sie po drugiej stronie tęczowego mostu.

To tylko tyle odnośnie hormonów.
W razie pytań - możesz zadzwonić do kliniki weterynaryjnej AR i spytać o sterylkę Małpiatki - wetki do tej pory wspaminają ten przypadek dość często.

Dla mnie ten argument wystarczy za wszystkie inne. Nikomu nie życzę takich historii.

[safiori]

Skoro kociak już u ciebie w domu to może by przenieś ten wątek na koty. Tam jest bardziej stosowne miejsce do takich rozmów a tu niech koty szukją domków.