POMOCY !!! - FIP

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 17, 2006 23:30 POMOCY !!! - FIP

Witajcie,
Właśnie się zarejestrowałem - potrzebuję pomocy. Mamy 3 koty - Kicię (10 lat), Maurycego (1 rok) i od lat wymarzonego maincoona Maciusia (6 mies.).
Wyjechaliśmy na majówkę - koty zostały w domu pod opieką teściowej. Po powrocie (9 dni) zastaliśmy Maćka osowiałego i wychudzonego. Schudł z 3,0 kg do 2,60 i powiększył mu się jakby brzuch. Następnego dnia oczywiście wizyta w zaprzyjaźnionej przychodni z myślą, że chłopakowi było bez nas źle i stąd to wszystko. Powiększyło mu się również jąderko (okazało się, że drugie nie jest na swoim miejscu). Badania krwi wyszły idealnie z wyjątkiem jednego czynnika wskazującego na lekki stan zapalny. Dostał antybiotyk i coś mocnego na robale. Wczoraj postanowiliśmy zrobić USG i skonsultować się z inną dr. - znaną nam jako doświadczona "kociara". W klinice na USG lekarka pomacała tylko kota i stwierdziła FIP. Potwierdziło to USG, oraz punkcja brzuszka - zółty płyn. Nie daje mu wielu tygodni życia. Zaleca eutanazję, żeby mały się nie męczył. To samo mówi fachowa literatura, ale nasza "kociara" stwierdziła, że nie jest najgorzej i wyjdziemy z tego.
Poczytałem archiwalne tematy i parę rzeczy mi się nie zgadza.
Maciek ma wilczy apetyt (nie można przy nim zjeść spokojnie kanapki - on musi powąchać i spróbować), ale je w małych porcjach za to często(mam wrażenie, że zjada mniej niż powinien).
Robi qpę małą i twardą.
Sika w małych porcjach.
Nie ma gorączki.
Przybrał na wadze do 2,9 kg.
Jego stan nie zmieniał się przez 10 dni.

Z tego co wyczytałem koty z FIP np. nie mają apetytu, mają wysoką gorączkę, co u nas nie występuje, no i choroba postępuje szybko.

Maciek ma także od zawsze katar - kicha i leci mu z nosa (woda), co się nasiliło.

Jeśli macie Państwo jakieś doświadczenia, pomysły, rady czy teorie proszę o kontakt.

Pozdrawiam serdecznie.

PS> Od naszej "kociary" dostał steryd, antybiotyk, i coś na sikanie - trochę mu się poprawiło + więcej pije i sika na potęgę.
PPS> Czy jest sens robić szczegółowe batania na tego wirusa ? Ponoć nie dają 100% pewności, a nawet jeśli dadzą to przecież i tak go nie uśpię.

majkel

 
Posty: 6
Od: Śro maja 17, 2006 22:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 5:15

przede wszystkim Witaj na forum :)

bardzo mi przykro :(

pewnie wypowiedza sie osoby, ktore wiecej moga na ten temat powiedziec, ale moim zdaniem, nawet jesli to FIP, nie podawaj sie

badania szczegolowe zrob koniecznie i walcz o kicia :ok:

test na FIP nie jest miarodajny
a w razie czego niektorzy weci osiagaja sukcesy w walce interferonem

w ktorej lecznicy leczysz?

moja ukochana Ineczka zmarla na bialaczke i FIP w grudniu, nie udalo nam sie jej pomoc :cry: ale moze Tobie sie uda, trzymam kciuki :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 5:53

testwo na FIP nie rob bo nie ma sensu... moja kotka miala test na FIP ktory wyszedl ujemny a potem wlasnie na FIP zmarla...
rzeczywiscie nie jadla, ale temperatury nie miala... miala plyn w brzuszku i byla osowiala...
zapytaj tesciowej czy kot nie zezarl jakiegos sznurka... bo jesli tak to moze byc ten problem... mogl mu sie wezrec w jelito i doprowadzic do stanu zapalnego...

plyn w brzuchu to nie tylko objaw FIP ale tez innych chorob....
aaaa i zapytaj w miejscu skad brales kociaka, jesli znaja kotke czy pozostale jej maluchy i poprzednie mioty maja sie dobrze... ostatnie badania wykazuja ze FIP jest choroba przekazywana przez matke na maluchy...

co do eutanazji - probuj, poki widzisz ze kot tego chce, jesli kot sie podda, uspij go... tak bedzie najlepiej... sam poznasz ten moment kiedy kot bedzie mial dosc...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw maja 18, 2006 8:14

nie dawaj tylko do uśpienia kota, który się dobrze czuje
jakie kot miał wyniki krwi- możesz przepisać?
ja bym zrobiła jeszcze badania pod kątem FIPa
nie test paskowy, ale... (nazwy musze poszukać)
płyn w brzuchu może oznaczać nie tylko FIPa a np zapalenie wątroby
jakie kot ma wyniki wątrobowe?
A płyn był tylko żółty, czy bursztynowy (ciemny)? Normalny czy lepki? To ważne szczegóły.
I mam nadzieję, że powiadomiłaś już hodowcę?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw maja 18, 2006 8:28

Piszesz, że wyniki badania krwi wyszły dobrze.Robiłaś morfologię tylko?
Czy były robione próby wątrobowe? Wilczy apetyt może być spowodowany niedomogą wątroby.

Miałam kiedyś kota z przerzutami guza do wątroby i wodobrzuszem i miał wilczy apetyt przez 2 miesiące. Nie sugeruję absolutnie nowotworu, tylko chcę potwierdzić , że może być to wątroba. Sama tez miałam z nią kiedyś kłopoty i czułam ssanie w zołądku cały czas. Właśnie jadłam często i po trochę.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 18, 2006 8:43

Koniecznie skontaktuj się z hodowcą i osobami, które mają resztę kociaków.

Swoją drogą - co to za hodowla? Piszesz, że Maciek ma "od zawsze" katar, teraz podejrzenie FIPa...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 18, 2006 9:40

http://www.ar.wroc.pl/polish/struktura/ ... index.html
skontaktuj sie z dr Rypułą
miarodajny test to IF pośrednia
z tego, co wiem, nie trzeba jechac do Wroclawia, wystarczy wyslac krew do badania
Slask niestety nie obfituje w dobrych wetow :(
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 18, 2006 9:58

Wyniki wątrobowe:
AST 2s - 111 IU/l
ALT 2s - 67 IU/l
FOSFAT.ZAS.AMP2s - 42 IU/l
MOCZNIK - 46 MG/DL

Resztę wyników dopiszę później - nie mam ich przy sobie.
Hodowca oczywiście powiadomiony.

majkel

 
Posty: 6
Od: Śro maja 17, 2006 22:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 10:08

majkel pisze:Hodowca oczywiście powiadomiony.


Czy Twój kot ma rodowód?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 18, 2006 10:32

Nie ma rodowodu, kupiony przez allegro. (na rodowodowego mnie nie stać, a i tak nie zamierzam prowadzić hodowli)

Rano Maciek ma się trochę lepiej - ma mniejszy brzuszek i więcej je.

majkel

 
Posty: 6
Od: Śro maja 17, 2006 22:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 11:07

Jana pisze:Koniecznie skontaktuj się z hodowcą i osobami, które mają resztę kociaków.

Swoją drogą - co to za hodowla? Piszesz, że Maciek ma "od zawsze" katar, teraz podejrzenie FIPa...

Tez sie zastanawiam co za hodowla wydaje kota z katarem 'od zawsze' 8O

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw maja 18, 2006 12:20

a jak się czuje Maciek???
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:23

rudensja pisze:Skoro jesteś z Katowic to polecam lecznicę na ul. Ordona 7 i dr Szamańskiego sam hoduje koty i mojego malucha traktował bardzo dobrze „po ludzku”.



przepraszam, ze zasmiecam watek (na ten temat piszemy tu http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... &start=135 ) ale ja absolutnie nie polecam tej lecznicy, dr Szyma jest moze dobrym chirurgiem, ale generalnie interesuja go tylko rasowe zwierzeta

1. przyczyniaja sie do rozmnazania dachowcow, mieli przygarnieta kotke, nie uznali za stosowne jej wysterylizowac a potem kocieta sprzedawali
2. nie maja dobrych specjalistow (od kiedy odeszla Dorota) blednie zdiagonowali moja umierajca na bialaczke Ineczke i faszerowali ja sterydami nie robiac nawet badania krwi 8O
3. w ogole nie propaguja sterylizowania zwierzat -nigdy nie sa zainteresowani coroczna akcja sterylizacji
Ostatnio edytowano Czw maja 18, 2006 12:39 przez jojo, łącznie edytowano 2 razy
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:31

Ja mam zaufanie do dr Szymańskiego nie Szymy. Ale oczywiście każdy może mieć własne zdanie na każdy temat, a tym bardziej złą opinię po złych przejściach w danej lecznicy. A co do sterylizacji to jest to przecież decyzja każdego właściciela zwierzaka a nie weterynarza. Rozmnażania dachowców też nie popieram :evil: a tym bardziej sprzedazy takich kotków, powinno się je oddawać a nie sprzedawać, jeśli komus na nich zależy.Więc doskonale cię jojo rozumiem i przykro mi z powodu twojej Ineczki :(
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:34

mam na mysli tego samego lekarza, przepraszam, pomylilam nazwisko :roll:

sorki za OT
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], puszatek i 123 gości