Malwinka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 16, 2006 9:49

Malwisie pojechała a ja :strach: :strach: :strach:
bo jestem w pełni odpowiedzialna za decyzję o zabiegu-rodzice się sprzeciwiali...zgodzili się ze wzgledu na uszy tylko....
błagam o kciuki...Malwa bedzie musiała pojechać do mnie-dodatkowy stres ale mama naprawde nie da rady
ale się denerwuje
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 16, 2006 10:53

:ok: Musi być dobrze!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Wto maja 16, 2006 13:57

przed chwilką rozmawiałam z wetką
Malwisia była w środku w fatalnym stanie-więzadło macicy w strzępach, konkretne cysty na jajnikach, macica mocno pogrubiała-ogólnie kiepsko-chyba dobrze że ją wycieliśmy...
guzek z ucha usunięty, z sutka też
bardzo proszę o dalsze kciuki-bedzie w obcym miejscu i bardzo pocięta...ale cóż musi wytrzymac
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 16, 2006 14:01

stad moze ta agresja ,cierpiała podwójnie ,nadal trzymamy kciuki

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 16, 2006 19:10

odebrałam Malwine, ale jest biedna :cry: jeden guzek sutka już martwiał-został usunięty, w uchu niegroźny raczej chrzęstniak-mam nadzieje że się wygoi...
więzadło macicy podziurawione-możliwe że Malwa rodziła kilka razy, na jednym z jajników była wielka cysta-niedługa mogłaby pęknąć
w każdym razie Malwinka koszmarnie nieszczęsliwa :cry: zaszyła sie pod łóżkiem i straszliwie na mnie syczy-muszę jakoś jej założyć kołnierz :roll:
w czwartek zastrzyk
błagam o kciuki
martwię się o nią
ale zjadła już troszkę rozwodnionej karmy-to chyba dobrze
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 16, 2006 20:16

o rany... 8O


Dobrze, że jej to wszystko powycinali !!!!
Wiesz Amelka.. ja też chyba obstawiam, że ta agresja to przez ból.. zobacz i to ucho.. i narządy wewnętrzne.. nie wiadomo jak bardzo to wszystko ją bolało... :cry:

Załóż jej kołnierz i pod żadnym pozorem nie zdejmuj! (ja zakładałam na bandaż bo obróżka za bardzo obcierała kocinkę.. ) Przecierpi.. wygoi jej się i bedzie lepiej ! :) Dobrze że jest u Ciebie bo najwyżej znienawidzi tylko Ciebie a nie rodziców :wink:

teraz juz bedzie tylko lepiej !!!!!!!!

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto maja 16, 2006 21:35

Trzymaj się amelko! Biedna Malwinka, tyle niedobrego miała w środku :( Jak ranki się pogoją będzie dobrze, może będzie też miła dla Twoich rodziców. Trzymam :ok: za zdrowie Malwinki.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Wto maja 16, 2006 21:55

Amelko, obserwuj kicię, sprawdzaj, czy nie jest wychłodzona, żeby nie było klopotów tak jak z kotką samosi z Krakowa, trzymam :ok: :ok: :ok:, żeby szwy szybko się zrosły i Malwinka odzyskała dobry humor.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Wto maja 16, 2006 22:00

właśnie Malwik już śpi na tacie...zawiozłam ją bo ona była tak przerażona!! atakowała strasznie, syczała i siedziała w ukryciu...kurcze ja nie sądziłam że tak może być źle w środku...myślalam że zla przez ból uszu... :oops:
mama dzwoniła i powiedziała że brak im stwora :D ale bała się że nie bedzie w stanie nią sie zająć-a narazie zajmowania wielkiego nie trzeba-kołnierz założyliśmy-chodzi w nim jak pijana i widać że przeszkadza ale cóż-musi sie przyzwyczaić
Malwina wyraźnie się ucieszyła z powrotu do domu-obeszła znajome kąty, pobyła w szafie a teraz podobno wlazła na tate i śpi nieprzytomna-miała męczący dzien...tata sie martwi jak ją do łóżka zabrać :lol: kochani jednak rodzice-tylko lękliwi
a wogole sa pewni ze Malwa była u Kasi :wink:
kciuki za powrót do zdrówka!!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 16, 2006 22:03

Jaga_17 pisze:Amelko, obserwuj kicię, sprawdzaj, czy nie jest wychłodzona, żeby nie było klopotów tak jak z kotką samosi z Krakowa, trzymam :ok: :ok: :ok:, żeby szwy szybko się zrosły i Malwinka odzyskała dobry humor.


8O 8O czemu miałaby byc wychłodzona?przeraziłam się, chyba nie powinna, jej nie wiedziałam ze po sterylce moze to byc problemem :strach:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 16, 2006 22:29

Fiona miała zimne poduszki łapek, trzymałam ją w transporterku w polarach po odbiorze od weta. A Malwinkę na pewno Twój tata ogrzeje jak ona śpi na nim :D . Nie martw się przeszłaś już sterylki swoich dwóch kocic. Moja Fiona chodziła w kołnierzu aż do zdjęcia szwów, wcale jej nie zdejmowałam bo zaraz zajmowała się myciem brzuszka w kaftanie dostawała szału, do kołnierza przyzwyczaiła się w miarę szybko no i nie miałam wyboru - tylko kołnierz.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Wto maja 16, 2006 22:29

To się rzadko zdarza, ale po operacjach mogą pojawiać się problemy z termoregulacją. I trzeba o tym pamiętać.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38 ... c&start=60

W miarę możliwości trzeba trzymać kicię w cieple i sprawdzać, czy nie jest chłodniejsza niż zwykle.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Wto maja 16, 2006 22:39

malwie też wetka zarządziła kołnierz-koniecznie bo ma duże blizny-także po guzku sutka-musi sie przyzwyczaić-mam nadzieje ze tata ja ogrzeje i weźmie do łóżka-musi byc dobrze!
źle ze tak zwlekaliśmy z tą sterylką-ale rodziców było trudno przekonać...i ciągle tyle było problemów :oops:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 17, 2006 9:33

kochani twoi rodzice są ,trzymam mocno kciuki :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 17, 2006 20:40

ja tak szybciutko-Malwinka chyba w miare ok, jje, siusia i znalazłam malutką kupkę w kuwecie także chyba dobrze-jest obolała i głównie śpi ale w nocy szalała-szukała jedzonka chyba
musi być dobrze, charakter bez zmian narazie
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 256 gości