


bo jestem w pełni odpowiedzialna za decyzję o zabiegu-rodzice się sprzeciwiali...zgodzili się ze wzgledu na uszy tylko....
błagam o kciuki...Malwa bedzie musiała pojechać do mnie-dodatkowy stres ale mama naprawde nie da rady
ale się denerwuje
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jaga_17 pisze:Amelko, obserwuj kicię, sprawdzaj, czy nie jest wychłodzona, żeby nie było klopotów tak jak z kotką samosi z Krakowa, trzymam![]()
![]()
, żeby szwy szybko się zrosły i Malwinka odzyskała dobry humor.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości