Moja gromadka

[Lucynka]

Inny wet dlatego, że wczoraj byłam na konsultacji u samego szefa.
To on miał robić zabieg.
Mam do niego ogromne zaufanie.
Leczę tam swoje zwierzaczki od ok.11 lat.
Poza tym w lecznicy jest jeszcze trzech wetów i mają dyżury na zmianę.
Do nich też mam zaufanie.
Ale w bardziej skomplikowanych przypadkach czy w sprawie operacji zwracam się do szefa lecznicy.

Czikuś dzielnie znosi kroplówki i zastrzyki i na szczęście nadal ma apetyt.
Mam nadzieję, że jeszcze tym razem nam się uda.

[Lucynka]

Wczoraj po powrocie z lecznicy nawet nie wyszedł z transporterka.
Siusiał pod siebie, zmieniałam tylko mu ręczniki.
Dziś rano wyszedł zrobić siusiu do kuwetki.
Pyszczek obrzęknięty do monstrualnych rozmiarów!
Wet. naciął mu dziś dwa ropnie.
Jeden na policzku, drugi na brodzie.
Leciała strasznie cuchnąca, gęsta, brązowa ropa.
Mam nadzieję, że mu to ulży.

[Aniutella]

Jejku ale bidulek się nacierpi

Zdrówka życzymy i jak naszybszej ulgi w bólu

[Zakocona]

Biedny kotek. Ile się wycierpi. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

[Lucynka]

Niestety dziś zmuszona byłam podjąć ostateczną decyzję

Czikunia już nie cierpi......

[Nelly]

współczuję

[safiori]

Tak mi przykro Szkoda że mu się nie udało tak dzielnie walczył.

[kota7]

[Lucynka]

Niestety dzień po przecięciu ropni zrobiła się straszna martwica na policzku.
Wygladało to okropnie.
Wet powiedział, że to mu się nie zagoi i że Czika cierpi.
Nie miałam innego wyboru.
Za bardzo go kochałam żeby pozwolić mu tak cierpieć.
Dziś rano zerwałam się żeby zrobić kroplówkę......
Na szczęście za Tęczowym Mostem nie jest mu już potrzebna.

[zuza]

[iza12]

Czika wiedział, że go kochałaś
i że spotkamy się z nimi za TM

[Aniutella]

[Monika L]

nie cierpi juz ,biedactwo ,mocno tule

[Zakocona]

Biedactwo!! Pewnie biega już z moją Balbinką za TM.

Poryczałam się.

[kasia essen]

pozdrów MOJEGO MOSIA