Inny wet dlatego, że wczoraj byłam na konsultacji u samego szefa.
To on miał robić zabieg.
Mam do niego ogromne zaufanie.
Leczę tam swoje zwierzaczki od ok.11 lat.
Poza tym w lecznicy jest jeszcze trzech wetów i mają dyżury na zmianę.
Do nich też mam zaufanie.
Ale w bardziej skomplikowanych przypadkach czy w sprawie operacji zwracam się do szefa lecznicy.
Czikuś dzielnie znosi kroplówki i zastrzyki i na szczęście nadal ma apetyt.
Mam nadzieję, że jeszcze tym razem nam się uda.