Dawno tu nie zaglądałam...... Na działce w chłodny weekend była ale tylko Yenn.... Pozostałe kotty nie mogą na działke jechać bo one mogłyby przeskoczyć przez ogrodzenie. Nie było aż tak źle. Yenn jest doskonałym barometrem i pojawia sie na kanapie zawsze zanim zacznie kropić

Po wypuszczeniu z kontenera na działce byłam przerażona- nogi sie rozjeżdżały jak zaraz na początku.... Myślałam, że to zły pomysł był, żeby odpuścić jej masaże, że domek zły bo za mało łazi.... Chyba jednak tylko jej nogi zdrętwiały w kontenerku. Wyjazdy cotygodniowe na wiochę sprawiły, że Yenn linię ma modelową. Brzuch zmniejszony do rozmiarów zwykłego kota. Jak jest sucho całe dnie Yenn wędruje po trawie, tarza się, wącha zapachy dzikich wiejskich kotów, wygrzewa się na korze, łapie muchy. Nawet nie ma czasu albo sił dojeść jedzenia z michy bo wieczorem nam odjeżdża na włochaczu. Ziewa przy misce i idzie lulu. I przyłapałam ją kilka razy na kuwetkowaniu poza kuwetką. TŻ odkrył ślady jej pobytu w grządkach ze szczypiorkiem.... Dodajmy, że odkrył nogą

Ma swoją kryjówkę w tujach, ulubione pieńki do drapania... Ogólnie sielanka

Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker