moje koty. 19+8?. Nowe wieści s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 29, 2006 9:08

Kciuki trzymaliśmy za dom dla Unia.
Niestety, nie udało się :(. Uniaczek nadal czeka.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 04, 2006 14:57

Wczoraj z dwójką futer pojechaliśmy na działkę.
Na wycieczkę pojechała Pola, która niedomaga od dłuższego czasu - odmawia jedzenia i popadła w jakąś obłędną apatię, i pojechał Małi-Małi - tu z kolei chcieliśmy zamęczyć kota, i udało się :).

Lolka jeździła na działkę wcześniej, więc teraz tylko odwiedziła stare kąty, trochę pobrykała 8O z Małi a potem zjadła chyba 1/3 udka z kurczaka 8O 8O. Kiedy przyszedł czas, żeby wracać do domu Lo zastrajkowała - miałam spore trudności z zapakowaniem jej do torby.
W autobusie Lo zasnęła i już spokojnie dojechaliśmy do domu.

Małi-Małi w ogóle nie chciał nigdzie wychodzićz domu. Ubrany w szelki kładł się, szarpał, wyrywał. Na szyi zostawił mi poczwórne sznyty :). Już w drodze był bardzo grzeczny, chyba pogodził się z tym, że nia uda mu się nigdzie wydostać, więc wyglądał z torby i z zaciekawieniem oglądał świat.
Gdy przyjechaliśmy na działkę Małi był bardzo przestraszony.
Zwiedził domek, werandę, i bał się wychynąć gdzieć dalej.
Dobre pół godziny siedział w okienku i wyglądał na świat. Później, kiedy zobaczył, że Lolka swobodnie sobie chodzi, odważył się wyjść na zewnątrz i obejść domek, a później zniknąć pod nim :).
Niemniej dobre 3 godziny trwało, zanim Małi zaczął się oddalać od domku na więcej niż metr. Na każdy podejrzany dźwięk reagował ucieczką albo do albo pod domek.
Kiedy się zmęczył, poszedł spać do domku :wink: (reszta zawsze układała się na kocu na dworze).
Wieczorem, gdy większość sąsiadów już wyjechała i zrobiło się cicho Małi ożywił się, a raczej zrobił się taki, jaki jest w domu :D.
Szlał, polował na muchy, pszczoły.
W pewnym momencie na działkę przyszedł stary kocur, rezydent działkowy - Bandzior, Małi oczywiście pogalopował do niego z sykiem. Przestraszyłam się, że Bandzior zrobi z Małiego kotlety, ale tylko usiadł, popatrzył i olał gówniarza 8). Potem niespiesznie przeszedł po całej działce, obsikał kilka jałowców, sprawdził, czy nie mam dla niego nic do jedzenia. Kręcił się jeszcze po działce, podchodzili z Małim całkiem blisko, ale o dziwno było spokojnie.
A Małi? Już po drodze do autobusu zasnął, przespał całą drogę do domu, w domu zjadł porządną kolację (na działce nie chciał jeść) i spokojnie przespał całą noc 8O, pierwsz raz :!:.

Wieczorem zamieszczę dokumentację fotograficzną :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 04, 2006 22:53

:( nikt do nas nie zagląda, ale i tak pochwalę się zdjęciami plenerowymi Poli i Małi-Małi
Pola
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Małi-Małi
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bandziorek
Obrazek

Ubiegłej zimy Bandziorek był bardzo, bardzo biedny.
Po jakimś wypadku stracił duży płat skóry na tylnej nodze.
Nie mógł chodzić. Potwornie schudł.
Został wyleczony. Na wiosnę przyplątała się jakaś choroba skóry.
Znów był leczony "na odległość".
Dopiero teraz odzyskał trochę ciała.
Nie jest już tak bardzo dziki.


A na koniec jeszcze cały albumik z wycieczki na działkę http://ariels.fotosik.pl/albumy/15677.html
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 08, 2006 23:37

Zajrzałam i zachwyciłam się. :)
Pola-Lola bardzo podobna do naszej Novej, tylko... `ma dwa oczy` 8O .
:wink:
Zwłaszcza na tym zdjęciu z buzią w górę.
Dobrze, że spacer poprawił jej apetyt. Szkoda, że Flora nie moge gdzieś wywieźć, żeby się wyszalał. Znowu budzi mnie o 4.00.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 09, 2006 9:44

Obejrzałam albumik-ślicznosci!!!!!!!!!!!!!
Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto maja 09, 2006 11:01

Agnieszko. Zdjęcia piękne a na nich bardzo szczęśliwe koty. U nas Karmelek bardzo lubi przebywać na zewnątrz . Bardzo stanowczo i głośno się tego domaga.Spacerujemy więc i oczywiście bacznie doglądamy. Kredka też lubi być na świeżym powietrzu .Ona i Ptyś wychodzą na dwór ,lecz tylko w szeleczkach. Ale ogrodzenie już się robi , więc niebawem będą mogły bywać pod naszą czujną opieką i już bez uprzęży. Pozdrawiamy Was wszystkich .

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pt maja 12, 2006 17:04

ach, szczęśliwe kociska...
kiedy jest tak ładnie, ciepło, to bardzo żałaję, że nie mam chociaż balkonu, żeby moje kociska mogły się powylegiwać... :(
Wyjazdy na działkę lubi tylko Irenka (Takeshi jeszcze tam nie był, więc nie wiem) - wspina się po sosnach, bryka, łapie owadki jakieś i jest przeszczęśliwa....

ariel, Śliczne zdjęcia!
dobrze, że Pola poczuła się lepiej.
Małi ma bardzo ciekawski pyszczek 8) :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt maja 12, 2006 21:23

Dziękujemy bardzo, wszystkie wyrazy zachwytu zostały przekazane moim futrzastym :D.

Kasia ma jakieś kłopoty. O niej będzie w osobnym wątku :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob maja 13, 2006 0:40

Ariel, masz (miałaś ;) bo jeden z nich właśnie siedzi u mnie na kolankach i usilnie próbuje przeszkadzać w pisaniu :D) kociambry zachwycające i przekochane :1luvu:
Mam nadzieje, że te którym szukasz domku w końcu znajdą taki na jaki zasługują, czyli - przecudowny Obrazek, a rezydentom, szczególnie Kasi, życzę zdrówka, bo kochaną Pańcię już mają :)

Mantis

 
Posty: 71
Od: Śro wrz 14, 2005 14:54

Post » Wto maja 23, 2006 7:44

:lol: :lol: Jestem zniesmaczona zachowaniem moich futer.
Docieplają właśnie mój blok.
Powiesiłam w oknie gęstą zasłonę, żeby nikt nie mógł się doliczyć, ile ich jest. Dranie, zamiast zachowywać się jak przyzwoite koty, czyli pochować się po kątach, lecą oglądać, co też za oknem się dzieje.
Nic sobie nie robią z pracujących za oknem robotników, nawet Majka siedzi i ogląda 8O.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 23, 2006 8:17

Jesienią też odnawiali nam blok - koty wszystkie na parapecie [było ich wtedy siedem].
Pan za oknem wisiał na linie: `o kotki. raz, dwa..... chyba mi się pomyliło....` :roll: :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 23, 2006 8:21

Agn pisze:Jesienią też odnawiali nam blok - koty wszystkie na parapecie [było ich wtedy siedem].
Pan za oknem wisiał na linie: 'o kotki. raz, dwa..... chyba mi się pomyliło....' :roll: :lol:
Może myslal że z tej wysokości to mu sie w glowie zakręcilo i widzi cale stado kotow :twisted: .... A koty cudnie sie wkomponowuja w otoczenie :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto maja 23, 2006 11:08

kiedy małi przestał być Małim??

nadal rozkoszny, z łobuzerską minką, szałaput śliczniutki!!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto maja 23, 2006 11:25

Małi zawsze będzie Małim :), on jest dwojga imion (Bączek) plus jeszcze mówimy na niego Inspektor, Obrzydluch, Skaranie Boskie :lol:
Jest rozkoszny, potwornie rozpaskudzony i w ogóle to straszny kot :roll:
Czasami zastanawiam się, czy go nie oddać, dopłacając jeszcze 8), ale kto by tam chciał wściekłego kota.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw maja 25, 2006 21:59

Dziadek Gwóźdź (13 lat) miał dzisiaj usuwany ząb i czyszczoną resztę zębów.
Trochę się denerwowałam, bo długo się wybudzał i bardzo mu spadła temperatura, ale już jest w porządku. :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 55 gości