Maybach, Taurus i Topik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 06, 2006 18:23

No, no, no mokkunia, ale sie postarałaś! Pięknie wyszedłem! Może ci te pazurki daruję. A w tej kuchni to jest tak, że na jeden stół (mama mówi parapet) mogę wchodzić, a na drugi obok - nie. Połapać się nie mogę, bo oba takie same, tylko na tym drugim pojawia sie i znika jedzonko. Dziś mama poczytała cały mój wątek, nawet nie wiedzieliśmy, że pół Polski życzyło mi tego domu i że w zastępczym też wyłem po nocach. Jeszcze raz tłumaczę, że ze względu na rodowód - śpiewam, gdy wstają zorze. Mama wtedy mówi: "Co, za babą tęsknisz?", więc wolę przestać.

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 11, 2006 13:08

Maybi - ale śliczny jesteś!
Jasne, że najlepiej jest u Dużej na kolankach.... u swojej Dużej.
A Tymkowi pozwalasz się czasem do TyMy poprzytulać, czy jest tylko Twoja?

Irenka
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw maja 11, 2006 17:00

Maybaszku a ja najbardziej lubie Twoja fotke co byla w konkursie... z ta rozowa faldka na brzuchu :oops: :D
Duza Dwukota
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 11, 2006 17:37

Byłem u szczepienia, ja w kontenerku, bo się bali, że do Torunia ucieknę, a Tymek na ręku. Schował głowę pod mamy rękę i udawał strusia. Obie z Martyskiem nastraszyły wetkę, że nie wiedzą, jak ja się zachowam, a ja im na złość - spoko! Ani nie pisnąłem. W nagrodę dostałem chrupki na ząbki. Wetka potwierdziła, że mogę mieć 3 lata. Ważę 5 350 a Tymek mimo odchudzania 5 900! I jescze się dziwi, że to ja więcej jedzenia dostaję. W nagrodę po szczepieniu czekała nas ugotowana pałka - pychula! A nasza mama nas wybroniła od wkładania termometru w niecenzuralne miejsce! Uszka mam czyste, ząbki - ujdą, w ogóle jestem super, co i tak wiedziałem, nie musiały tyle kasy za potwierdzenie płacić, lepiej było na dodatkową puszkę albo chociaż chlebek... Wczoraj znów zwędziłem jego kromkę, a potem porozwalałem w szafce pod zlewem, bo zapomniały gumkę założyć. Odkryłem, że to zamykane wiaderko z chrupkami trzeba turlać po podłodze, to się otwiera i zanim dobiegną, zdąże sobie pojeść, a co przy tym nawarczę i nasyczę, zanim je pozbierają!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 11, 2006 18:27

Obrazek

Czyz ten wilki rozwy soczysty nochal nie zostal stowrzony do calowania? :lol: 8O
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 11, 2006 18:35

Maybach zuch jestes :D My tam zawsze u wetki prychamy :twisted:
A i co to jest gotowana palka :?: :?: 8O
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 11, 2006 18:54

Dwukot: to do jedzenia a nie do bicia.
Lidyia, napisz w tytule mojego wątku,na której str. są moje nowe zdjęcia. A w nos kogoś pocałować? Mama mówi, że to jakaś przenośnia i coś całkiem innego oznacza, niż ja myślę, ale ona zawsze tak z tymi słowami cuduje. Całuj mnie, to tango romantyczne, całuj mnie, to takie sympatyczne!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 11, 2006 21:23

Maybaszku, Tymku dzielni byliście u weta :ok: My jedziemy jutro na smarowanie i w okropnych kołnierzach potem musimy chodzić. Dobrze chociaż, że nam temperatury nie mierzą! Ale tyłeczki pewnie będą dziurawić!
Grrrrrr :twisted:


Leoś i Shibasek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw maja 11, 2006 21:39

Lidyia, dzięki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 16, 2006 18:31

Ja Maybe śledzę wszystkie wątki mojej ciotki Lidiy i chyba już wiem, że dobrze zrobiłem, opuszczając jej przytulisko, bo tyle inych kotów potrzebuje jej pomocy.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 16, 2006 18:37

Oj, Maybach, Ty to wiesz kiedy się zwinąc. Wiesz jaki przelot ma teraz Lidka? I na smoku ma takie małe psie dziecko, przez które nie mogła u nas na herbacie zostać.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 18, 2006 10:46

Dziś mama znalzłszy żwirek w soim łóżku a naszą sierść WSZĘDZIE i twierdziła, że to nie przenośnia, wydała walkę zażwirowaniu i zakudleniu wyciągając ryczącego potwora. Tymek od razu ewakuował się na blat w kuchni, oczywiście na ten, na który wolno, lizus jeden, zamknął oczy i znów udawał strusia. Nie powiedział mi, ze mamam w transie zaczyna od tapczanu, gdzie ja niefortunnie znalazłem schronienie. Wystrzeliłem jak z procy. Gdy ucichła maszyna i mama wydająca okrzyki zdziwienia znajdując resztki po nas na stojącej lampie, przyklejone po wiszącymi szafkami i na encyklopedii, zaczęła mnie szukać. Szafki zamknięte i zabezpieczone, okna i balkon też, a mnie nie ma. Kiedy z obłędem w oczach zaczęła sprawdzać w środku ryczącego potwora, ulitowałem się z obawy o jej kondycję psychiczną i zdecydowałem sie ujawnić. Siedziałem na górnych szafkach w kuchni, schowany za talerzami i wazonami z włocławskiej porcelany. No i koniec sprzątania, bo mama twierdzi, że ma zawał i nawet nie reaguje na ponowne roznoszenie żwirku. Tylko Tymek śpi dalej. Ja sobie ze wszystkim poradzę, nie?!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 18, 2006 11:22

mokkunia pisze:Obrazek Kilka razy dziennie chodzę i sprawdzam, czy na blacie w kuchni nie zostało jakieś jedzonko. No co się tak patrzysz?


... i tak wygląda szczęśliwy kotek
(cudem ocalony z moherowych szponów jak Daniel z pieca ognistego... :wink: )

mordka przesłodka i taaaakaaaa uśmiechnięta! :spin2:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw maja 18, 2006 11:25

Fri pisze:
mokkunia pisze:Obrazek Kilka razy dziennie chodzę i sprawdzam, czy na blacie w kuchni nie zostało jakieś jedzonko. No co się tak patrzysz?


... i tak wygląda szczęśliwy kotek
(cudem ocalony z moherowych szponów jak Daniel z pieca ognistego... :wink: )

mordka przesłodka i taaaakaaaa uśmiechnięta! :spin2:


oj tak :D
A to zdjecie Twoje w podpisie ze spiącą mordką jest cudne :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 18, 2006 11:33

Monika L pisze:
Fri pisze:
mokkunia pisze:Obrazek Kilka razy dziennie chodzę i sprawdzam, czy na blacie w kuchni nie zostało jakieś jedzonko. No co się tak patrzysz?


... i tak wygląda szczęśliwy kotek
(cudem ocalony z moherowych szponów jak Daniel z pieca ognistego... :wink: )

mordka przesłodka i taaaakaaaa uśmiechnięta! :spin2:


oj tak :D
A to zdjecie Twoje w podpisie ze spiącą mordką jest cudne :D


a bo zrobiła minę Gremlina... :lol:
lubię jak koty robią minki...
ten oto Maybi ma taką łobuzersko-euforyczną z serii: "zobaczyłem-rybkę-w-akwarium-najpierw-popatrze-sobie-jak-pływa-a-potem-ją-zjem!"
:twisted: :wink:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Kankan, Marmotka, Meteorolog1 i 17 gości