Miniaturka (Loni) zarezerwowana

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 10, 2006 12:52

sibia pisze:Kitka ma dla siebie cala lazienke. od razu lepiej. placze sa rzadziej, bo tylko, gdy chce wyjsc do Walera. Jemu sie juz znudzila rola wuja i napral malą, więc izoluję. i już Mała nie płacze, chyba się go ciut wystraszyła.
Franio pojechał i ciut nam smutno...
A drugi domek dziś miał przyjechać, ale po moim potwierdzeniu wizyty (bo czekałam na rozwój wypadków u Venuski). Zadzwoniłam, wysłałam smsa i nic. Domek zadzwonil pozniej, ze mu padła komóra i mamy się kontaktować jutro. Może to lepiej, podleczę tego świerzba.
Sluchajcie, ja pewnie przesadzam, ale zdaje mi sie, ze Waler drapie uszy. czy oridermyl ma jakies profilaktyczne dzialanie? dac mu profilaktycznie?
pani dr jutro od 15 dopiero...
pomocy...


i co z tą kochaną kotką ??

napiszcie proszę jak to jest z opieką nad takim maluchem - ile razy je i jak trzeba się nim zajmować. Ile czasu może być sam w domu?

Normalnie zakochałem się i mi nie mija :wink:

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Śro maja 10, 2006 12:53

dubel

a poza tym daje namiar na pw
wojwar malpa o2.pl

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Śro maja 10, 2006 13:45

Oj, się nie mogłam doczekac forum.
Kota puszczona luzem okazała się kotką kuwetkową.
wczoraj piękne siku i qpa wyladowaly w zwirku, tylko jeszcze nauka zakopywania przed nami.
apetyt coraz lepszy. gerberki sa kul.
wojwar-ja nie mam pojęcia w gruncie rzeczy, jak powinna wyglądać opieka nad takim maleństwem. działam intuicyjnie i forumowo-czytałam wątki o odchowywaniu małych i teraz jakoś kurczę łatwiej. karmię rano, jak wstanę, koło 7. daję puszeczkę, gerberka albo coś, wcześniej zakraplam i czyszczę uszy. mała na jedno podejscie nie zjada dużo, nie ma syndromu wygłodzonego kociaka, który musi zjeść wszystko co jest bo może potem zabraknąć.
potem maluch sie zazcyna bawic a ja probuje sie umyc, na prysznic idzie do transportera bosie boje ze gdzies wlezie.
dzis puscilam mala po domu i poslzam robic sniadanie, Waler sobie z nia uzgadnial kto wazniejzy, ale bylo do przezycia, mala nie jest gapa i radzi sobie.
teraz jestem w pracy i niestety zamnelam ja w lazience. to nie jest dobrze, ale innej opcji poki co nie ma. ona duzo spi, wiec tez bez histerii.
wroce ok 16, nakarmie. potem karmie ok 20 i o polnocy.
i zakraplam. i cala opieka. glaszcze i przytulam w zaleznosci od wolnych rąk. Wczoraj ją nakryłam jak spala przytulona do misia, wieć sobie radzi.
fajna jest malutka, dziś ma kolejną wizytę.
Wojwar, napisz coś wo Twoim domku. czy Twój kot wychodzi? czym karmisz, bo pewnie bedzie trzeba zmienic diete maluchowi w nowym domku, na gerberki sie mozna zrujnowac niestety.
na co są szczepione twoje zwierzaki?
Mala musi isc do najbardziej zakochanego domku swiata. i odpowiedzialnego. jest bossska.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro maja 10, 2006 14:58

bosze jaka przecudniasta Lońka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
kciukas za domek najlepsiejszy-ja też sie zakochałam ale nijak sobie na dokocenie pozwolić nie moge!!!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 10, 2006 21:38

Jak tam czy domek wzial mala czy nie?

Venuska

 
Posty: 17
Od: Wto kwi 18, 2006 12:38

Post » Śro maja 10, 2006 21:53

Venuska, masz priva.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro maja 10, 2006 22:02

sibia pisze:Wojwar, napisz coś wo Twoim domku. czy Twój kot wychodzi? czym karmisz, bo pewnie bedzie trzeba zmienic diete maluchowi w nowym domku, na gerberki sie mozna zrujnowac niestety.
na co są szczepione twoje zwierzaki?
Mala musi isc do najbardziej zakochanego domku swiata. i odpowiedzialnego. jest bossska.


Nie mam jeszcze zwierzaka, mala bylaby pierwsza. Jak ją zobaczyłem to naprawdę poruszyła moje serducho :love: :love: :love: Innej nie chcę :twisted:

Dom oczywiście tylko i wyłącznie niewychodzący docelowo z dwiema kotkami. Druga myślałem że będzie rasy bri ale zobaczymy.

Chciałbym małej porobić wszystkie potrzebne badania (FIV, FELV, toxo, może też FIP) i oczywiście zaszczepić, a jak podrośnie: ciach! sterylka

Drugi zwierzak zostanie dodany jak będę miał wyniki badań.

Akurat urządzam mieszkanko, więc myślę o jakimś kącie dla zwierza (myślę dość intensywnie o drzewku) + zabezpieczeniach balkonu, zabezpieczeniach sprzętów domowych itp

A jeśli chodzi o jedzenie - to myślę że karmiłbym tym co zaleci vet (a tak na marginesie - znacie jakiegoś dobrego veta we Wrocławiu, który przyjmuje w soboty?)... jak mała chce jeść gerberka i jej to smakuje to może sobie jeść :) a co tam ... (je z miseczki/tależyka ? czy może jeszcze strzykawką ?).

Jak już pisałem planowałem zakocić się na jesień - choć w tej chwili też nie byłoby źle (w następnym tygodniu moja druga połówka ma urlop do środy, a ja od piątku + kolejny tydzień - tak więc byłby czas na odpowiednie zaaklimatyzowanie się malucha, byłby też czas na to by porobić badania (heh sam do dentysty się wybieram więc pretekst dobry - kot może dostać wieeeelką strzykawę w pupę, to czemu mam się bać małego wiertełka w zębie :wink: ? )

Z jesieni może się zrobić i bieżący piątek

Wiem że to może irracjonalne (zdrowy rozsądek podpowiada że bardzo irracjonalne) - jechać po małą "nierasową" kotkę przez pół Polski - wszak takich kociąt jest pełno wszędzie. Nie wiem czemu ale to po prostu "mięta" :lol: czasem tak jest i nie można tego wyjaśnić (ludzie między sobą też tak mają i nikt się z nich nie śmieje) - jak trzeba to wezmę urlop, pojadę do Wawy i tyle

Napisz cosik więcej o małej - np czy jest miziasta (typ molestujący), czy raczej woli sama sobie łazić, a do głaskania tylko wtedy kiedy ma ochotę?
Jak się zachowuje, czy lgnie do ludzi, lubi być dotykana (to chyba byłby typ miziasty) itp?

No i jeszcze - zupełnie nie znam się na leczeniu świerzbu kociego (czemu nie miałbym się nauczyć ? Właśnie google poszło w ruch ) - wiem o smarowaniu uszek itp Ile czasu będzie jeszcze trwało orientacyjnie leczenie i czy obecnie kotka jest leczona na inne rzeczy ?

No to na razie na tyle - resztę może na PW lub lepiej na pocztę (wojwar małpa o2.pl ) ostatnio coś forum nie za dobrze działa

Tak czy siak jestem małą żywotnie zainteresowany

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Śro maja 10, 2006 22:13

jej. spróbuję na część pytań, bo padam.
Świerzba leczy się 3 tygodnie, podając 2x dziennie krople do uszu i wydlubujac ludzkim patyczkiem co tam jest. u mnie kota od niedzieli, a patyczki juz czyste wlasciwie, ale zeby wytluc gada trzeba 3 tyg odbebnic.
mala jest typem strrraszliwie miziastym. wchodze do niej tylko w dzinsach, bo mala traktuje mnie jak drzewko i wspina sie w blyskawicznym tempie na kark, tam sie uwala i mruczy. jest naprawde szybka, ja mam metr osiemdziesiat a jej ta trasa zajmuje chwilke.
bardzo ladnie bawi sie pilka, ma taką malutka no i placze gdy ja zamykam w lazience. chce do ludzi, nawet do mojego Walera chce, choć ten łobuz ją tłucze.
raz ją zastałam w łazience jak spała przytulona do pluszowego misia. sama słodycz.
dalej nie pamiętam o co pytałeś. aha. drzewko wazne, ale wazniejsze kuweta i transporter. nie chcę przeginać, ale jak martwisz się o samotność kici to ona baaardzo lubi towarzystwo... może dwa?
a co do sensownosci jazdy z Wrocławia... Ja się dokacam kotem z Elbląga. serce nie sługa. :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro maja 10, 2006 22:18

Wiem że to może irracjonalne (zdrowy rozsądek podpowiada że bardzo irracjonalne) - jechać po małą "nierasową" kotkę przez pół Polski - wszak takich kociąt jest pełno wszędzie. Nie wiem czemu ale to po prostu "mięta" :lol: czasem tak jest i nie można tego wyjaśnić (ludzie między sobą też tak mają i nikt się z nich nie śmieje) - jak trzeba to wezmę urlop, pojadę do Wawy i tyle

ni


a co ma rozsądek do miłości?! Jak kocinka jest jeszcze do wzięcia to ja juz bym organizowła sobie wycieczkę po maluszka. Na dogo jedna Pani przejechała przez dzień 900 km (do schroniska i z powrotem), żeby wziąć 20-letniego psiego rudzielca. Trzymam kciuki za wyprawę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 11, 2006 6:55

sibia pisze:jej. spróbuję na część pytań, bo padam.
Świerzba leczy się 3 tygodnie, podając 2x dziennie krople do uszu i wydlubujac ludzkim patyczkiem co tam jest. u mnie kota od niedzieli, a patyczki juz czyste wlasciwie, ale zeby wytluc gada trzeba 3 tyg odbebnic.
mala jest typem strrraszliwie miziastym. wchodze do niej tylko w dzinsach, bo mala traktuje mnie jak drzewko i wspina sie w blyskawicznym tempie na kark, tam sie uwala i mruczy. jest naprawde szybka, ja mam metr osiemdziesiat a jej ta trasa zajmuje chwilke.
bardzo ladnie bawi sie pilka, ma taką malutka no i placze gdy ja zamykam w lazience. chce do ludzi, nawet do mojego Walera chce, choć ten łobuz ją tłucze.
raz ją zastałam w łazience jak spała przytulona do pluszowego misia. sama słodycz.
dalej nie pamiętam o co pytałeś. aha. drzewko wazne, ale wazniejsze kuweta i transporter. nie chcę przeginać, ale jak martwisz się o samotność kici to ona baaardzo lubi towarzystwo... może dwa?
a co do sensownosci jazdy z Wrocławia... Ja się dokacam kotem z Elbląga. serce nie sługa. :)


Ano - nie sługa :oops: :wink: Mi to nie przeszkadza

A jeśli jeszcze nie zabrana - to proszę o rezerwację kici i
odpowiedź, bo będę musiał kupić transporterek, kuwetkę, łopatkę i
takie tam ;)

A mam jeszcze takie jedno pytanko - bo nie potrafię odnaleźć tematu
o świerzbowcu - czy człowiek może się tym gadem zarazić czy to
impossible (oczywiście to nie wpłynie na moją miętę do malucha, po
prostu chciałbym wiedzieć jak się ewentualnie chronić ... a możen
nie ma potrzeby)....

no i miziastego kota mi potrzeba... a drugi (ja jestem na tak) kotek
(a właściwie kicia - bo chcę dwie kotki) dopiero po badaniach.

No i oczywiście chciałbym się dowiedzieć o orientacyjny wiek kotki -
bo pojawiły się różne informacje (3 miesiące, 5 tygodni) ...
więc ile ma maleństwo ?


proszę też jeśli masz to podaj mi jakiś namiar na ciebie (email, tel itp) - musimy jakoś się umówić

Jakbyś dała radę kupić też gerberka na podróż i sobotę to będę wdzięczny (pieniążki oczywiście oddam) - prośbę motywuję tym, że dzisiaj już nie zdążę zrobić zakupów jedzenia, a kot coś zjeść musi :D
Jeśli to nie problem to wieeelkie dzięki

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Czw maja 11, 2006 7:21

wojwar :king: cudnie że ta ślicznotka znalazła takie kochające serduszko!!
na miłość nie ma rady-gratuluje wyboru!!
:partygirl: :dance:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 11, 2006 7:54

amelka pisze:wojwar :king: cudnie że ta ślicznotka znalazła takie kochające serduszko!!
na miłość nie ma rady-gratuluje wyboru!!
:partygirl: :dance:


Dzięki dzięki - aż sam się sobie dziwię :lol:

Teraz czekam na informacje

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Czw maja 11, 2006 8:02

nie ma sie co dziwić :D jest czarodziejska-ja mam 3 kitki, 4chora u taty, malutką pensję a i tak się nad malusią zastanawiałam 8O 8) dobrze ze ją bierzesz :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 11, 2006 8:04

amelka pisze:nie ma sie co dziwić :D jest czarodziejska-ja mam 3 kitki, 4chora u taty, malutką pensję a i tak się nad malusią zastanawiałam 8O 8) dobrze ze ją bierzesz :D


no - mała czarownica :twisted:

jest po prostu czarująca :oops: :wink:

chyba że ktoś ją weźmie (tak sobie cichuto myślę że może jednak nie - a z drugiej strony chcę dla kociaka jak najlepiej i życzę mu najlepszego domku ... i ciagle mam nadzieję że taki domek znajdzie u mnie)

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Czw maja 11, 2006 8:09

z tego co piszesz dasz jej cudny domek!! za to kciukasy i czekamy na wieści!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości