kochani.
z pewnych złożonych względów ta piękność nie mogła zostać w lecznicy i właśnie, razem z rudym Frankiem, ulokowałam ją w mojej łazience. to jest niestety bardzo niedobre rozwiązanie, nie mam osobnych pomieszczeń i kociaki muszą siedzieć w transporterach, są bardzo stęsknione dotyku więc okropnie płączą i nie są szczęśliwe. a ja jutro ide do pracy...
najlepiej byłoby, gdyby mógł ją wziąć dom tymczasowy z osobnym pokojem, żeby mogła chodzić, małej leczymy świerzba i nie może się stykać z innymi kotami.
Bardzo proszę o pomoc, z samym Frankiem jakos sobie juz poradze, mialby lazienke dla siebie. Moj Walery chodzi i warczy, bardzo mi go zal.
jesli ktos moglby byc domkiem tymczasowym dla whiskasowej panienki, zjawiskowo pieknej, wiec pewnie szybko znajdzie domek, prosze o kontakt. moja kom. 0604.90.53.34
sibia@wp.pl
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.