Srebrny przytulasek Sylwek. Już w nowym domu u Artiego :))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 04, 2006 8:18

Posłanko w zieleni - dam znać Mamie jak wróci z pracy - myślę, że coś da się zrobić :)
Sylwuś ma swoją łączkę? Szczęściarz :) Może spróbujcie mu po zdzibełku podawać do gryzienia, u nas ładnie jadł z ręki :) Czyszczenie uszek owszem do najlepszych rozrywek Sylwka nie należało :twisted: Ale teraz uszka już prawie jak nowe są, myślę, że niedługo o czyszczeniu będzie można zapomnieć.
Sylwuś dużo energii do zabaw miał zawsze. To dobrze, że sam też się zająć umie, bo przy jego energii nie jeden Duzy przy zabawie po prostu by wymiękł :) Myszki lubi, piłeczki futrzane z dzwoneczkiem też :)
Jak macie takie futerko przed łóżkiem jak myślę, to wydaje mi się, że to teraz będzie ulubione posłanko Sylwusia :) Koty kochają na takim leżeć :)
A co do tego marudzenia przy jedzeniu, to już piszę do Ciebie PW. Musimy coś wymyśleć, bo to do Sylwka niepodobne.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob maja 06, 2006 15:39

Tęsknię tu sobie za Sylwkiem i dlatego wklejam fotki, jakie zrobiłam w sobotę w Bydgoszczy na krótko przed jego odjazdem do nowego domku.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob maja 06, 2006 17:46

U Sylwka wszystko w porzadku (przynajmniej nie skarzy sie mocno). Z jedzeniem troche jeszcze kombinuje. Kupilismy nowe zarcie to za pierwszym razem wtrzasnal bez marudzenia a na drugi dzien juz troche marudzil. A dzis dostal gotowana rybke i wstrzasnal bez zadnego zapraszania. Jadl i mruczal. Wieczorami bawi sie myszkami i pileczka i do tego to mu nawet czasem Duzi zupelnie nie sa potrzebni. Zostaje dzielnie sam w domku i strat zadnych nie ma, ani w domu ani w kocie. Czasem jeszcze sobie kichnie, tabletki podajemy i lyka bez buntu. Ale z noska nic nie leci, wyglada na zdrowego kota. Uszy smarujemy i czyscimy... oj nie lubimy tego czyszczenia.
Odebralem film z pierwszymi fotkami Sylwka w nowym domku. W poniedzialek dorwe sie do skanera to cos wrzuce.
PS Wlasnie ulozyl sie na komputerze i kima... a wczesniej sprawdzal co ja tu wypisuje.

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 07, 2006 12:23

Sylwku, nie mam ani jednego zielonego kłębka. Będę jednak szukać do skutku. Mizianki!

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 07, 2006 14:43

Sylwuniu, masz fajny domek :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 07, 2006 19:40

Już nie pamiętam czy się chwaliłam - wszystkie 3 fotki Sylwka przeszły do II tury konkursu na zdjęcie kota, które będzie na podkładkach.
Konkurs jest tutaj :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42381

Zapraszamy wszystkich miłośników Sylwka do głosowania :)
Numery Sylwiastych fotek to 6, 8 i 9. Tym razem głosujemy na jedną tylko fotkę.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 08, 2006 12:19

Arti, jak Sylwuś? Ja z utęsknieniem czekam na fotki :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 08, 2006 19:52

Zdjecia sa zeskanowane, ale nie zdazylem wrzucic bo sie spieszylem dzis do domku i do weterynarza z kocurkiem...
Otoz wczoraj Sylwek zaczal gorzej wygladac, byl osowialy, nie bawil sie, kimal, malo zjadl. Zaczely mu ropiec oczka, no cos bylo nie tak. A wieczorem dodatkowo zauwazylem, ze utyka lekko na jedna lapke.
No i dzisiaj szybciutko w kontenerek i do pana dochtora.
Zostalismy przyjeci przez polecanego tu pana weterynarza, ktory wysluchal historii Sylwka, postudiowal jego wpisy w ksiazeczke i stwierdzil ze lekarstw to on juz dostal przydzial na kilka kotow a nie na jednego...
Obejrzal kota, pozachwycal sie jego uroda, stwierdzil ze ogolnie kot jest w dobrej kondycji, tylko cos mu sie jakas infekcja znowu rozwija. Sylwek byl dzielnym pacjentem, chociaz mierzenie temperaturki w dupce BARDZO :twisted: mu sie nie podobalo. W przerwach miedzy badaniami Sylwek zwiedzal gabinet, chcial nawet do szafy wejsc. Wet obejrzal lapki, nic nie znalazl niepokojacego, wszystko cale a nie udalo sie znalezc miejsca bolacego, bo Sylwek mial juz wszystkiego dosc i darl sie na kazdy dotyk w okolicy lapek. Wet zaproponowal, zeby nie leczyc kota antybiotykami, bo on juz jest i tak mocno oslabiony i to moze pomoc chwilowo. Dlatego chce podniesc jego odpornosc, zeby kocur sam zwalczyl infekcje. Dostal zastrzyk z jakiegos CHOLERNIE 8O drogiego specyfiku. Powtorka za 2 i potem nastepne 3 dni. Ale podobno pomaga... Lapki mamy obserwowac, ew. przy kolejnej wizycie szukac dalej, dzis mial kotek wyraznie dosc. Moze gdzies zle skoczyl i cos go pobolewa? Wet obejrzal uszka i nie znalazl swierzba, kazal smarowac juz raczej profilaktycznie mascia uszka, poza tym kocurek mu sie bardzo podobal.
A Ada dzielnie asystowala i dodawala Sylwkowi otuchy! A gryzl mnie... jak go trzymalem, ale tak delikatnie, wyczuciem. Kochane kocisko.
Potem z checia wlazl do konterenka i wracal tak cichutko, jakby go nie bylo. Wrocil do domku, zjadl troche i kima, zbiera sily na nastepna wizyte...

Zdjecia beda jutro. nie przynioslem dzis ich z pracy...

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 08, 2006 20:15

Sylwku, ty natychmiast masz wydobrzeć, bo od tylu miesiący trzymamy za ciebie kciuki, że już nas palce bolą!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 08, 2006 20:16

Sylwku, ty natychmiast masz wydobrzeć, bo od tylu miesiący trzymamy za ciebie kciuki, że już nas palce bolą!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 08, 2006 20:39

Sylwasku, co znowu z Tobą? :( Przykro mi, że znowu chorujesz :( Mam nadzieję, że to nic poważnego i szybko się wyliżesz.
Trzymam kciuki, nie choruj Aniołku, proszę.
Arti, radzicie sobie jakoś? Do jakiego weta jeździcie? I co teraz Sylwek dostaje za leki?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 08, 2006 21:00

Bylismy w Klinice Weterynaryjnej FILA u pana Jaroslawa Michalskiego. Calkiem sympatycznie zostalismy przyjeci, czy skutecznie sie okaze.
Dostal cos co sie nazywa "Zylexis" i witaminki.
Radzimy sobie dobrze. Sylwek to grzeczny kotek, a jak jest chory to wiecej kima i spi. Byle wyzdrowial i znowu harcowal z myszka i pileczka. Wet tlumaczyl, ze on ma prawdopodobnie mocno zniszczona odpornosc i chce ja najpierw odbudowac. Kotek w ostanim czasie przeciez naprawde duzo przeszedl.
A z ciekawostek, to Sylwek jest bardzo dzielnym i odwaznym kotem. W niedziele otwieral drzwi, jak Ada wracala do domu, wyszedl na klatke i poszedl zwiedzac mieszkanie sasiadow, ktorzy tez wracali. Zero krepacji, czy stresu, kita w gore i zwiedzamy :) .
Musi wyzdrowiec!

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 08, 2006 21:07

Sylwek Ty sie nie wyglupiaj ! Zdrowiej szybko :!: jeszcze przeciez nie odwiedziles wszystkich sasiadow ;)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 09, 2006 7:41

Oh, nie przyszło mi powiadomienie o nowych postach w wątku i nie widziałam Twojej odpowiedzi Arti z wczoraj. Zaraz będę dzwoniła do mojej wetki w sprawie mojego L&S to się dowiem co to za cudo to lekarstwo, co Sylwek dostał, bo jeszcze o nim nie słyszałam.
Sylwiasty choroby znosi bardzo dzielnie. Tak jak piszesz - śpi wtedy bardzo dużo, jest spokojniejszy, tak nie wariuje. Ale nawet jak jest chory ładnie je (może troszkę, nieznacznie mniej), kuwetkuje. Żal na niego patrzeć jak jest chory, bo on taki kochany jest, a tak biednie wtedy wygląda. A oprócz kaszlu i katarku i oczek coś jeszcze się dzieje? Raczej tylko psika czy leci z noska też? A temperatura?
Sylwuś bardzo dużo przeszedł, dużo chorował, dużo w niego leków wpakowaliśmy. Myślałam, że już choroba nie wróci. Może nie, ja w to wierzyłam, bo bardzo chciałam, żeby teraz było już tylko dobrze.
Ale będzie. Musi.
Dziękuję, że tak o niego dbacie i troszczycie się. Trzymam kciuki i jakby coś dzwońcie o każdej porze.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 09, 2006 7:58

Pozwole sobie przekleic czesc maila o stanie Sylwka, jaki wyslalem do Mokkuni.
Dzisiaj rano Sylwek zachowywal sie zdecydowanie lepiej. Wprawdzie pogniewal sie chyba na nas za ta wizyte i tortury u weta, bo nie przyszedl wcale do sypialni w nocy tylko spal na kanapie na dole. Ale jak zadzwonil budzik to pzyszedl sie przywitac.
Glosno dopominal sie jedzienia i bez specjalnych zachet zjadl sporo mokrego ipopil woda. Odwiedzil kuwete i zaczynal kombinowac z pileczkami. No i Adzie pomagal sznurowac buty. Wczoraj jeszcze sporo kichal i kaszlal, dzis nie slyszelismy rano.
Juz tez nie widzialem zeby utykal. Jak go zostawialismy to wlasnie wyciagal pilke spod szafy, ktora przed chwila tam wrzucil...

Temperatura byla podobno w normie, z noska nic nie lecialo, brzydko kaszlal i mial szmery w gornych drogach oddechowych. No i wczoraj rano oczka mu mocno lzawily, po poludniu juz bylo lepiej.
Stan ogolny kotka wet okreslil jako bardzo dobry, tylko musi sobie poradzic z tymi infekcjami. Prawdopodobnie nie uda sie tych wirusow do konca wybic lekami itrzeba wzmocnic kotu odpornosc, zeby sam sobie z nimi radzil. Tak madrze nam wet tlumaczyl. Obejrzal pyszczek, uszka i inne czesci kota. Sylwek mu sie tez bardzo podobal, mowil ze ladny i dzielny kocurek, chociaz czasami tygrys sie w nim budzil...Ale ja mu sie nie dziwie... gdzie oni mu ten termometr wtykli 8O :wink: .
Juz wczoraj nosil ze soba swoja pilke, ale jeszcze sie nia nie bawil, musiala byc kolo niego. Dzisiaj wychodzilismy zostawiajac go w calkiem dobrym humorku.
Jestesmy dobrej mysli.
A no i wet mowil, zeby go nie upasc, bo ma teraz taka ladna linie :D przystojniak...

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 18 gości