Czy właciciel ma to nie wiem, ale z kolei Iwcia ma do dyspozycji środki prawne a by kot został pod jej opieką
Moim zdaniem zwierzę zostało przez swoich właścicieli porzucone, a zarówno porzucenie, jak i brak pielęgnacji (co ustawa o ochronie zwierząt określa jako uruchamiane przez człowieka zasobów materialnych i niematremialnych aby zapewnić mu byt) jest zabronione.
W takim wypadku Dyziu moze zostać odebrany dotychczasowemu właścicielowi i przekazany schronisku, ale też osobie fizycznej, która zapewni mu właściwą opiekę. Z tego co wiem decyzję taką podejmuje się na wniosek np lekarza weterynarii lub innego upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
Mało tego - tak czy siak kosztami transportu, utrzymania i koniecznego leczenia zwierzęcia obciąża się jego dotychczasowego właściciela/opiekuna!
Pozdrowienia dla Dyzia
