Koty kotiki, a może kotika kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 17, 2006 20:02

Otóż dziś,z jednej strony Maja,a z drugiej strony Balu,nic o sobie nie wiedząc,wskoczyły na moje kolana. :smiech3:
Było stuk łepkami. :spin2:
Obydwoje spadli na podłogę,każde ze swojej strony.
Wielkie oczy,zaskoczenie kociastych :surprise: i mój :ryk:
W życiu czegoś podobnego nie widziałam. 8O
Wielkanocny baranek.
:ryk:
Wielkie oczy.
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon kwi 17, 2006 20:37

Prawidłowo :lol:
wielkanocne kotki wczuły się w rolę baranków :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 19, 2006 21:11

W końcu po długiej przerwie doczytałam wątek :D Weguś musi cudnie wyglądać z pozostałą trójką :)
i jak Majusia, nadal goni Misia? czy może przeszły panience humorki?
głaski dla sfory :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Nie kwi 23, 2006 19:42

Niestety z Mają mam poważny problem.
Atakuje właściwie wszystkie koty,a najbardziej zastraszyła Misia.
Kocham tę biała agresorkę,terrorystkę o anielskim wyglądzie.
Niestey muszę na nią czasem krzyczeć,gdy goni inne koty.
Misia przecież też kocham,małego psotnika,iskierkę pełną wdzięku i szalonych pomysłów.
Jak tylko skończą się objawy rujki,chociaż jakieś słabsze niz poprzednio,będziemy ją ciachać.
Wet pociesza mnie,że powinna złagodnieć.
Przykro mi,że już nie ma dawnych zabaw moich budrysów.
Majka,gdy usłyszy jakieś odgłosy,biegnie jak lotna brygada.
Najlepiej zagoniłaby Misia do kontenerka(tam szuka spokoju) i nie wypuszczała go wcale.
Miś nawet boi załwatwiać sie do kuwety.Niestety.
Ale to nie jego wina.
No ale dosc złych wiadomości,pocieszę się nowymi fotkami.

Tu ta część stada,która nie boi sie wchodzić sama do pokoju.(Balu stara się ignorować ataki Maji)
Obrazek

Alika kochają wszyscy.Nawet Maja ociera się o niego,buziakuje.
Obrazek

Obrazek

Myszki,ile by ich nie dać,giną po godzinie.
-Ja jej nie miałem wcale w swych łapkach.
I jak tu nie uwierzyć takim oczętom?
Obrazek

-Ja bwiłem się tylko obroża.
Obrazek

-A ja tylko ostrzyłem sobie pazurki.
Obrazek

Weguś uwielbia ostrzyć sobie pazurki,ale musi mieć do tego karton,o meble nigdy jeszcze nie zrobił tego.
Obrazek
Obrazek

Tak to jest to co lubią szablozębne.
Obrazek

W święta okazało się,że Weguś zrobi wszystko za szyneczkę.
Obrazek
Obrazek

Balu w całej swej leniwej okazałości.
Obrazek
Obrazek

Miś w kontenerku,oazie spokoju.
Obrazek

Balu go czasem tam odwiedza.
Obrazek

Łakomczuszek.Chyba spróbuję z każdej po trochu
Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon kwi 24, 2006 7:45

Właśnie miałam pytać czy Majeczka jest sterylizowana, wydaje mi się, że ta agresja w stosunku do reszty stada spowodowana jest burzą hormonów. Mam nadzieję, że po zabiegu wszystko wróci do normy :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Nie kwi 30, 2006 19:32

Niestety jest coraz gorzej. :cry:
Miś nie wejdzie do kuwety za skarby,nawet siłą nie uda się go tam wsadzić.:oops:
I nie ważne ile jest kuwet,Maja zaraz w każdej składa swój podpis i to dla Misia zapora nie do przebycia.
Jak tylko wróci mój lekarz ,umawiam się z nia na kastrację,bo dłuzej nie wytrzymamy.
Jeśli to nie pomoże,będziemy w kropce. :roll:
Maja rzuca się też na Wegę.
Muszę co chwila interweniować.
Myślałam o tym,aby odizolować,ale kogo Misia,czy Maje?
I czy to jest rozwiązanie na dłuższą metę?
Co do mnie,Maja śpi ze mną,jak budzik dzwoni,biegnie i czeka tam aby ją pomiziać,następnie wskakuje na parapet,bo wie,że będę odsłaniać żaluzje,potem do kuchni na parapet,a wtedy do łazienki.
Wszystko po to aby być pierwsza i aby zdobyć kilka głasków.
Niestety,każdy kot to rywal i wróg.
Tak mi przykro. :cry:

A teraz parę zdjątek na poprawę humoru.
Tu Maja hipnotyzuje wzrokiem Wega.

Obrazek

Przerażona mina Balu,gdy Maja atakuje Wega.

Obrazek

Wegucha w całej okazałości.

Obrazek

Obrazek

Zaraz zasnę.

Obrazek

Obrazek

Ja też zaraz zasnę.

Obrazek

Czyź nie jestem piękny?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Lubię drapanko.

Obrazek

Może jeszcze trochę szyneczki?

Obrazek

Obrazek

Miś dobierający się do światecznego koszyka.

Obrazek

Śliczna agresorka.

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie kwi 30, 2006 21:01

Wierzę, że musi Ci być trudno. Wszystkie kociaki są Twoje i kochane, a tu między nimi takie problemy. Współczuję :( .
Ale wierzę, że strylka poprawi sytuację. Trzymam.
Fotki wspaniałe, kociaste po prostu rozkoszne. I widać Wegusia w całej kociej okazałości :D (jak byłam, to siedział na szafie).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 04, 2006 21:52

Jeżeli faktycznie jest tak źle, odizolowałabym Maje, do czasu aż po sterylce hormony przestaną w niej buzować. Możesz je np zamykać na zmianę, tak aby każde kocie miało szansę odpocząć, zrelaksować się, a jednocześnie pobyć z Tobą.
Nie ma co czekać trzeba ciąć :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt maja 05, 2006 22:32

Dzięki Klaudio.Tak właśnie robię.
Na noc izoluję Maję,a w dzień Misia.
Na dłuższą metę to byłoby niemożliwe,bo drzwi dzięki Maji będą niedługo do wymiany.
Miś trochę sie odstresował.
Maji do tej pory nie sterylizowałam,bo miała nabrać odporności,pózniej były rujki.
Na jutro jestem umówiona na 08,00.
Ciachamy Maję,a zaraz potem,może za tydzień,dwa,chłopaków.
Jedynym prawdziwym mężczyzną zostanie Alik.
Jutro będę panikować.Moja jedyna dziewucha-cięta.
Niby to zwykły zabieg,ale ryzyko zawsze jest.

ps.Rozwiązałam tajemnicę myszek.
Na moich oczach Maja wzięła ją do pyszczka rozgryzła na płaską dechę,a ogon zjadła. :roll:
I pomyśleć,że ja posądzałam o to Alika...
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob maja 06, 2006 9:02

Maja już u weta.
Jak ją zostawiałam była już nieprzytomna.
Zaciskam kciuki,bo i tak nie jestem zdolna aby cos robić.
Wetka operowała już mojego psa,gdy było z nim naprawdę zle,ale przecież zawsze cos może...
Odpukać,odpukać.
Taka była bezwolna,biedna,aż sie wierzyć nie chce,że prześladuje inne koty. :roll:
Czekam na telefon,mimo wszystko sie denerwuję,noc prawie nie przespana.
Wszystko przez tą wredną,kochana kocichę. :1luvu:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob maja 06, 2006 9:13

Sciskam kciuki z calych sil :ok: :ok: :ok:
Sama na poczatku roku przeszlam 3 sterylki moich dziewczyn i z doswiadczenia mowie, ze wszystko na pewno bedzie dobrze :) Daj znac jak juz bedziecie spowrotem.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob maja 06, 2006 9:25

Dzięki za kciuki,jasne,że dam znać.
I tak nie jestem w stanie zająć się czymś innym.
Sama też trzymam. :ok: :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob maja 06, 2006 11:16

Już jest w domu. :D
Jeszcze nie całkiem się wybudziła,ale już zdążyła tak zaryczec,że wetka się przeraziła. :lol:
Położyłam ją w oddzielnym pomieszczeniu,ma tam spokój i okryłam,aby miała ciepełko.
Widzę jednak,że ona cały czas próbuje wstać,oj ciężko będzie.
Przy okazji zrobiliśmy manicure i wetka oczyściła uszy.
Niestety Maja nia pozwala ich czyścić na trzeżwo,że tak powiem,a było okropnie,wetka nawet podejrzewa świerzbowca.
No nic,w poniedziałek zastrzyk,następny w środe.
Tu zdjęcie tej mojej Majci. :1luvu:

Obrazek

Idę zobaczyć co u niej.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob maja 06, 2006 20:54

Majuniu - a ja dopiero przeczytałam, że to dziś. Dobrze, że już po.
Za parę dni zapomnisz nawet, że coś się działo :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 06, 2006 22:40

Maja jeszcze jest oszołomiona.
Trochę sie niepokoiłam,bo dużo siusia,a nie chce pić.
Teraz jednak troche zjadła,niedużo,ale troszeczke i to mnie uspokoiło.
Oby tak było Anka,jak piszesz.
Oby za parę dni było po wszystkim,bo za tydzień chłopaki.
:wink:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 44 gości

cron