Małe kociaki do oddania

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 24, 2006 18:04

wstaw na allegro i dokladnie weryfikuj domki.
zapewniam cie ze z kocietami w wieku ok 7 tyg-bo takie proponuje oddawac najszybciej nie bedziesz miala zadnego problemu.
tylko weryfikuj dokladnie domki bo czarne koty...sama wiesz przyciagaja debili i swirow.
nie dawaj ogloszenia do gazety.koszmar.my raz dalysmy i dzwonia same przyglupy i dzieci.
powodzenia

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon kwi 24, 2006 18:25

Koty mają to do siebie, że się przywiązują do miejsca, a nie do właściciela. Będą przebywać tam, gdzie się dobrze czują.
Co do świrów: idiotów mozna znależć w każdym zakątku świata :P
Nie wkurzać! Gryzę i drapię! :evil:

Emdabelju

 
Posty: 14
Od: Pon sie 16, 2004 19:53
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 24, 2006 18:39

Oj do właściciela też, ale to nie temat na przykłady tego.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro kwi 26, 2006 11:12

I co z kociakami ? Środa dziś...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Śro kwi 26, 2006 12:17

Już po ptokach. Kotka przeniosła je w inne, bezpieczne miejsce. Jak podrosną, to pewnie przyprowadzi je pod same drzwi.
Nie wkurzać! Gryzę i drapię! :evil:

Emdabelju

 
Posty: 14
Od: Pon sie 16, 2004 19:53
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 26, 2006 12:31

a ty nie wiesz gdzie są??
jak dorosną, to będa dzikie. I tyle:/

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro kwi 26, 2006 12:38

Emdabelju pisze:Już po ptokach. Kotka przeniosła je w inne, bezpieczne miejsce. Jak podrosną, to pewnie przyprowadzi je pod same drzwi.


Gratulacje. Wybrałaś opcję najgorszą z możliwych. Jeśli tak wygląda Twoja pomoc to lepiej omijaj koty w przyszłości. :cry: :evil: :cry:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Śro kwi 26, 2006 12:57

Chiara pisze:
Emdabelju pisze:Już po ptokach. Kotka przeniosła je w inne, bezpieczne miejsce. Jak podrosną, to pewnie przyprowadzi je pod same drzwi.


Gratulacje. Wybrałaś opcję najgorszą z możliwych. Jeśli tak wygląda Twoja pomoc to lepiej omijaj koty w przyszłości. :cry: :evil: :cry:


8O 8O 8O
Przecież one będą dzikie kiedy je przyniesie!!!! Rzeczywiscie, postąpiłaś najgorzej jak tylko mogłaś postąpić... :evil: :cry:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 26, 2006 19:19

Ależ jadem ociekacie. Chciała dobrze! A że kotka uciekła z maluchami to co, jej wina??? :roll: Koty żyły i będą żyć na wolności. Chcecie wszystkie złapać i wykstrować??? A jak się Wam uda to co wtedy? :evil:

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Śro kwi 26, 2006 21:20

Vinn pisze:Ależ jadem ociekacie. Chciała dobrze! A że kotka uciekła z maluchami to co, jej wina??? :roll: Koty żyły i będą żyć na wolności. Chcecie wszystkie złapać i wykstrować??? A jak się Wam uda to co wtedy? :evil:


To wtedy będzie dobrze- będzie mniej kociego cierpienia. Koleżanka mogła uśpić kocięta i wysterylizować matkę, jeśli faktycznie chciała dobrze. Mogła poprosić o pomoc bardziej doświadczonych ludzi ze swojej okolicy albo kogoś ze "starych wygów" forumowych.

to LUDZIE doprowadzili do kociej nadpopulacji, udomawiając te zwierzęta. Ludzie kiedyś żyli w lesie, polowali za pomocą narzędzi z kości i zrywali owoce z drzew. Jeśli tak było lepiej, jakim cudem siedzisz teraz w Internecie? Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi.

zapraszam na stronę www.canis.org.pl - tam chyba lepiej ten problem został wyjaśniony :)

Wam obu radzę omijać koty z daleka- dla dobra tych ostatnich. Chyba, że poczytacie trochę forum i wyciągniecie wnioski- każdy się kiedyś uczy, trzeba tylko chcieć się czegoś nauczyć.

XAgęX, znaną na innych forach także jako XWegaX / xwegax, również. Jak ktoś zajdzie jej za skórę, staje się czepliwa, kłótliwa i złośliwa.

I taka już dla Ciebie będzie. Za ten post.

aha! proszę, aby nikt nie zwracał uwagi na podpis tej osoby- ona absolutnie NIE POWINNA mieć kota! :x

aha2: Amy, ja mam takie dziwne wrażenie, że to od początku o to chodziło :roll:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 28, 2006 3:11

Nie bądź śmieszna...
I na pewno nie TY będziesz mi mówić czy powinnam mieć kota czy nie, bo sama masz jakiś problem ze sobą i klapki na oczach.
Nie chce mi się sprzeczać z Tobą na temat "udomowienia" kotów ale dla mnie dziki i prychający kot podwórkowy NA PEWNO nie jest udomowiony.

"XAgęX, znaną na innych forach także jako XWegaX / xwegax, również. Jak ktoś zajdzie jej za skórę, staje się czepliwa, kłótliwa i złośliwa.

I taka już dla Ciebie będzie. Za ten post."

Ogarnij się dziewczyno i zejdź na ziemię :D Mam się bać czy co??? :mrgreen: A poza tym cytat mówi sam za siebie. Jesteś kłótliwa, agresywna, zapatrzona w swoje zdanie a do tego oceniesz innych jakimiś swoimi kosmicznymi ocenami. Po prostu żal się robi.

To że TY masz bzika na punkcie kotów i wszystkie byś łapała usypiała i kastrowała to nie znaczy że każdy musi mieć takie podejście. I powinnaś jako inteligentny człowiek to zrozumieć. Ale widzę że świat w którym żyjesz obraca się jedynie wokół kotów i kastracji. Będę Ci współczuć gdy nadejdzie czas śmierci ostatniego kota na ziemi... Nie będziesz miała po co żyć.

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Pt kwi 28, 2006 20:00

Vinn pisze:Nie bądź śmieszna...
I na pewno nie TY będziesz mi mówić czy powinnam mieć kota czy nie, bo sama masz jakiś problem ze sobą i klapki na oczach.
Nie chce mi się sprzeczać z Tobą na temat "udomowienia" kotów ale dla mnie dziki i prychający kot podwórkowy NA PEWNO nie jest udomowiony.

dla mnie też nie jest, ale kastracji potrzebuje- jak każdy kot nierodowodowy.
problem to masz Ty- z kulturą wypowiedzi i dorosłością. Jeśli nie rozumiesz, o co chodzi, przeczytaj swoją poprzednią wypowiedź. Gdybym nie wiedziała, kto zacz, pomyślałabym- kolejny 11-12-13-letni dzieciak chcący zaistnieć. Jeżeli chcesz być tak postrzegana, nie widzę powodu, aby nie spełnić Twojego życzenia i zacznę się w ten sposób do Ciebie odnosić.
"XAgęX, znaną na innych forach także jako XWegaX / xwegax, również. Jak ktoś zajdzie jej za skórę, staje się czepliwa, kłótliwa i złośliwa.

I taka już dla Ciebie będzie. Za ten post."

Ogarnij się dziewczyno i zejdź na ziemię :D Mam się bać czy co??? :mrgreen: A poza tym cytat mówi sam za siebie. Jesteś kłótliwa, agresywna, zapatrzona w swoje zdanie a do tego oceniesz innych jakimiś swoimi kosmicznymi ocenami. Po prostu żal się robi.

agresywna jestem do osób, które dają mi ku temu powód... może do 10 osób na całym świecie, a znam setki różnych ludzi o bardzo dalekich od siebie poglądach; swoją drogą zajść mi za skórę po pierwszej wiadomości to pewna sztuka, gratuluję :twisted:
Bać się nie musisz, wiedz tylko, że nie masz co liczyć ani na moją pomoc, ani życzliwość, ani sympatię i żebyś się po prostu nie zdziwiła.
Dodam, że jestem radykalną feministką, a mam wśród znajomych także skinów, Wszechpolaków i zwolenników prawicy, a mimo to potrafimy się porozumieć i nasze stosunki są względnie dobre. Więc chyba nie we mnie tkwi problem... :roll:
nie powinnaś mieć kota, bo jak się będziesz odnosić do niego tak, jak do mnie i reszty uczestników tego wątku, to mi go najzwyczajniej szkoda.

To że TY masz bzika na punkcie kotów i wszystkie byś łapała usypiała i kastrowała to nie znaczy że każdy musi mieć takie podejście. I powinnaś jako inteligentny człowiek to zrozumieć.

Owszem, WIĘKSZOŚĆ (te nierasowe, nierodowodowe) bym wykastrowała, ew. uśpiła ślepe mioty- dla dobra ich samych i ogółu kotów. Tym się kieruję, i nie rozumiem, jak ktoś uważający się za miłośnika zwierząt namawia do działania na ich szkodę.

Ale widzę że świat w którym żyjesz obraca się jedynie wokół kotów i kastracji. Będę Ci współczuć gdy nadejdzie czas śmierci ostatniego kota na ziemi... Nie będziesz miała po co żyć.

Będę miała, nie obawiaj się :) Poza zwierzętami zajmuję się także promocją praw kobiet dobrych książek, jazdą na rowerze, studiami i 100 000 innych rzeczy.
Po pierwsze nikt tu nie chce, aby koty wymarły- chcemy, aby nie cierpiały, nie widzisz różnicy?
Po drugie- Ty zaś żyjesz chyba tylko po to, aby komuś docinać. Źle trafiłaś.
Po trzecie- kojarzę Cię z grona, z Twoimi równie "miłymi", "fachowymi" i "przepełnionymi miłością do zwierząt" wypowiedziami.
Po czwarte i najważniejsze- ten wątek spycha na dalsze pozycje te, w których koty naprawdę potrzebują pomocy. Proponuję dalsze pretensje o to, że żyję wysyłać mi na priv, aby ten wątek spadł jak najniżej.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 29, 2006 0:23

Widzisz znalazłaś sobie problem bo go szukałaś. Po pierwsze to Ty od razu na mnie naskoczyłaś bez powodu i kazałaś sobie nie wchodzić w drogę. Sorki ale zazwyczaj tak się znajomości z kimś nie zaczyna, więc nie oczekuj że będę miła i zgodzę się z Twoim zdaniem.

Skoro na Twoją pomoc nie mam co liczyć to nie będę. Zawsze wolę liczyć na siebie zresztą i tak byś mi w niczym nie pomogła, bo już na wstępie wyszłaś z wrogością do osoby, której W OGÓLE NIE ZNASZ. Z resztą nie mam ochoty się spierać, bo nie po to przystąpiłam do tego forum. Posłuchaj można być radykałem ale trzeba również szanować opinię innych nawet jeśli się z nią nie zgadzasz. Zauważ że ja Cię nie atakuję za Twoje idee ale za to w jaki sposób mnie zaatakowałaś a Ty robisz coś zupełnie odwrotnego. Atakujesz mnie bo mam inne zdanie od Twojego dla mnie to jest dziecinada (wybacz jeśli Cię uraziłam).

Na zakończenie chciałam powiedzieć że jestem tu dlatego że uwielbiam koty, a nie po to aby się bezsensownie spierać. Ta wymniana zdań nie powinna mieć miejsca w ogóle. I na przyszłość nie wyrabiaj sobie pohopnych opinni o ludziach, których nie znasz, bo może się okazać że w swoich osądach się grubo pomylisz i może być Ci potem przykro tak jak osobie którą negatywnie osądzisz. Nie znasz mnie więc nie próbuj mi wmawiać rzeczy o których nie masz pojęcia. Pamiętaj (choć w ogóle moze to nie mieć miejsca), że na moją pomoc zawsze mozesz liczyć jeśli tylko jestem w stanie to pomagam innym w dążeniu do wspólnego celu.

Pozdrawiam bez złości :)

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Sob kwi 29, 2006 0:54

Vinn pisze:Widzisz znalazłaś sobie problem bo go szukałaś. Po pierwsze to Ty od razu na mnie naskoczyłaś bez powodu i kazałaś sobie nie wchodzić w drogę. Sorki ale zazwyczaj tak się znajomości z kimś nie zaczyna, więc nie oczekuj że będę miła i zgodzę się z Twoim zdaniem.

a czy swoją bytność na forum zaczyna się od czegoś podobnego? ;)
Ależ jadem ociekacie. Chciała dobrze! A że kotka uciekła z maluchami to co, jej wina??? Koty żyły i będą żyć na wolności. Chcecie wszystkie złapać i wykstrować??? A jak się Wam uda to co wtedy?

ja codziennie próbuję przekonać kilkudziesięciu przeciwników kastracji i "kociakomanów", że źle robią... czasami nerwy mi puszczają :oops:
Skoro na Twoją pomoc nie mam co liczyć to nie będę.

wszędzie piszę, że pomagam w załatwieniu tańszych kastracji, uczę obsługi klatki-łapki, itp. Zapraszam, jeśli będzie taka potrzeba :)
Zawsze wolę liczyć na siebie zresztą i tak byś mi w niczym nie pomogła, bo już na wstępie wyszłaś z wrogością do osoby, której W OGÓLE NIE ZNASZ.

tak było także z wieloma osobami na różnych forach- teraz jesteśmy w jak najlepszej komitywie ;) Zresztą ten zarzut jest obustronny.
Z resztą nie mam ochoty się spierać, bo nie po to przystąpiłam do tego forum. Posłuchaj można być radykałem ale trzeba również szanować opinię innych nawet jeśli się z nią nie zgadzasz. Zauważ że ja Cię nie atakuję za Twoje idee ale za to w jaki sposób mnie zaatakowałaś a Ty robisz coś zupełnie odwrotnego. Atakujesz mnie bo mam inne zdanie od Twojego dla mnie to jest dziecinada (wybacz jeśli Cię uraziłam).

no właśnie ja odniosłam przeciwne wrażenie co do tych ataków, i dlatego zareagowałam tak jak zareagowałam. Mam nadzieję, że więcej nie będę musiała się w taki sposób bronić.
Na zakończenie chciałam powiedzieć że jestem tu dlatego że uwielbiam koty, a nie po to aby się bezsensownie spierać. Ta wymniana zdań nie powinna mieć miejsca w ogóle.

Też tak uważam. Kotom to w każdym razie nie służy ;)
I na przyszłość nie wyrabiaj sobie pohopnych opinni o ludziach, których nie znasz, bo może się okazać że w swoich osądach się grubo pomylisz i może być Ci potem przykro tak jak osobie którą negatywnie osądzisz. Nie znasz mnie więc nie próbuj mi wmawiać rzeczy o których nie masz pojęcia.

co do ostatniego zdania: i vice versa ;)
zdarza się, że o kims coś pomyślę, co nie do końca jest pozytywne ani zgodne z rzeczywistością. W takich przypadkach jednak szybko zmieniam zdanie. :)
Pamiętaj (choć w ogóle moze to nie mieć miejsca), że na moją pomoc zawsze mozesz liczyć jeśli tylko jestem w stanie to pomagam innym w dążeniu do wspólnego celu.

Ty tak samo, poniosło mnie wtedy, w końcu o zwierzęta chodzi :D
Pozdrawiam bez złości :)

Odpozdrawiam tak samo bez złości :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 29, 2006 22:02

Cieszę się że mamy to przykre doświadczenie za sobą :) I przepraszam za niektóre teksty bo mnie również poniosło. :oops:

Chciałam jeszcze od siebie dodać ze MOIM zdaniem czasem Was (wolentariuszy) ponosi gdy próbujecie kogoś uświadamiać. Masz na codzień kontakt z problemami zwierząt więc wydaje Ci się że wszyscy powinni wiedzieć i myśleć to co Ty, a to niestety jest BARDZO ZGUBNE myślenie :) Moja rada, mniej agresji więcej konkretów, na tym skorzystają obie strony :)
Życzę Ci dalszych sukcesów w działalności. Chciałam się dostać do wolentariatu na Paluch ale trafiłam na niezłą pracę. I narazie nie mam czasu na wolentariat :(

Pozdrawiam!

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości