oko jak na moje oko lepiej krople pomagaja.dzisiaj byla nocna ropka wielkosci spiocha posnowego.gadziny dwie nei daly nam w nocy spac...ja wiemmm to zemsta za zdjecia.jakby to inko szlo..?.." nas bohaterow aparatemmmm!!!"
zwiazki pomiedzy tymi draniami sie zacisniaja..zreszta widac to na ostatnim zdjeciu ktore estraven nei tracac cierpliwosci ( mam nadzieje..) wrzucil do galerii...ja polewalam z tych zbereznikow jeszcze dzis rano..kurcze no..ja im dam 69 oskubie predzej! szczescie neiszczescie ma sie cyfrowke pozyczona i teraz w domu szal pstrykania ..ja koty uwieczniam..bocian uwiecznia mnie i tak w kolko!z ta drobna roznica ze koty wychodza piknie na zdjeciach..
teraz sie bija...wlasciwie jakby sie nei bily to zaczelabym sie martwic ze cos jest nie tak

chociowski wola specyficznym mraukiem zabe...ta nie tracac ani chwili galopem do niego i dawajjjjj ...naprade widac ze sa szczesliwe ze maja siebei do zabawy

tylko bocian zadaje pytanie dlaczego one sie bawia albo wczesnei rano....albo kiedy go nie ma...a potem pol wieczoru spia a wtedy to on by sie pobawil z nimi

a rozrabiac zaczynaja znowu wtedy gdy my zgasimy swiatlo

ojj dzisiaj za gonitwe i halasowanie mogly stracic ogony

no nie wiem dlaczego on taki wrazliwy

u mnie slonie moglyby latac po domu i tak bym spala ..a tupot zaby..to jak kolysanka...jak jest cisza to zaczynam sie martwic ze znowusz cos gryza..
ide radosnie zrobic sobie sniadanko...

)no wlasnie musialam uspokoic towarzystwo....zaczely warkolic na siebie..dziwne... reaguja na podniesione " ciciczku a feeee!!!ladnei tu sie bawic!!!"
a zaba robi male postepy:wczoraj odkryla kursor myszki na ekranie kompa..dzisiaj za to podoba sie jej przewijanie strony:) wskakauje na biurko wacha mi rece i staje przed ekranem i sie glampi..to pikus ze ja nic nie widze ale panna ma ubaw

NIUNIA SIE ROZBESTWIA!!!!! nadchodzi apokalipsaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bynajmniej dla chocia
