Bazylia i ZIólka w nowych domkach, zdjęcie Bazki s.23 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 27, 2006 13:23

ZIółka som duże koty już i zostały dziś zaszczepione, z czego są bardzo dumne. Po kwarantannie poszczepiennej, mogą juz jechać do nowego domku- Julia, wieczorem do Ciebie napiszę :)

A prawdziwym Ziólkiem jest Miętka, która jest małą rozrabiarą. Zaczepia wszystko i wszystkich, gryzie, drapie, wspina się po nogach, ucieka i ehh, czego ta mała nie robi :twisted: a przy tym jest tak niewypowiedziane słodka, ze wszystko uchodzi jej na sucho :roll:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2006 13:25

Prawdziwe Ziółko :twisted: :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 27, 2006 13:30

Jak dziś koteczka sie czuje?
Jak oczko? Wtykasz cornergel? Udało się Ci załatwić te kropelki do oczka?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2006 13:31

A co się dzieje z oczkiem Bazylki?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw kwi 27, 2006 14:02

A prawdziwym Ziólkiem jest Miętka, która jest małą rozrabiarą.


A ja cały czas myślałam, że to Tymianek jest małym łobuziakiem i będę musiała bronić Miętkę przed nim :roll:. Miętka wygląda tak słodko i niewinnie :D.

Większość kociej wyprawki już zamówiłam. Nie mam jeszcze drapaka, pokarmu i pewnie jeszcze innych rzeczy, o których nie wiem, że są potrzebne :wink:. No i niestety balkon jeszcze nie został zabezpieczony więc na razie nie będziemy z niego korzystać. Myślę, że za 3-4 tygodnie powinniśmy się z tym uporać. Musisz mi Saskia powiedzieć co Ziółka jedzą, jakiego żwirku używają co lubią a czego nie. Nie wiem co jeszcze powinnam o nich wiedzieć zanim je zabiorę.

Tak w ogóle to mam tremę. Mam nadzieję, że polubią swój nowy domek i nas.

Saskia, napisz coś o Bazylce. Jak się czuje?
Julia i Robert

Obrazek

Julia_K

 
Posty: 97
Od: Pt mar 31, 2006 16:15
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 27, 2006 16:15

Bazylka czuje się super :) chociaż lekki krwiak się zrobił, no lae wiadomo przez kogo :roll:
Niestety, wciąż mamy problem
Już w noc po sterylce obudziła się i wyła, od 3 w nocy :evil: Wyje co noc. Zaczyna o 3 czasem daje nam pospać do 4. Nie rozumiem, co co chodzi, nigdy się z takim kotem nie spotkałam. Od trzech tygodni wyje co noc, naprawdę nie opuściła żadnej, nawet tej po sterylizacji. Dzisiaj pojechałam z nią do wetki, żeby sprawdzić, czy jednak coś jej nie dolega- wszystko jednak w porządku. Moze była wychodząca i dlatego tak płacze? Nie bardzo wiem, co dalej, prawdę mówiąc mamy o nia ciche dni z Radkiem, choć i tak jest cierpliwy. Sąsiedzi się do nas nie odzywają :(
Zupełnie nie wiem, co mam teraz zrobić :? Boję się, ze nawet gdy trafi do nowego domu też tak będzie wyła i po prostu ktoś ją odda. Tak naprawdę to jestem wykończona tym jej zawodzeniem, od trzech tygodni nie śpię od 3, 4 w nocy. Ona po prostu wyje nieprzerwanie pare godzin, zwykle kończy tak koło 8 :cry: Nie pomaga karmienie, bo owszem zjada, ale zaraz zaczyna dalej płakać. Nie pomaga noszenie na rękach i uciszanie. Nie pomaga, gdy zamknę ją w pokoju z Ziółkami, gdy zamknę ją samą, gdy wszystkie drzwi otwarte.
Myśleliśmy, że to ruja, ale po sterylce nic się nie zmieniło :(

Może ktoś zetknął się z taką sytuacją? Będę wdzięczna za wszelkie rady...

Mam dla niej trzy domki, wszystkie odpowiedzialne, jeden wychodzący. Odrzuciłam go na wstępie, ale teraz zaczynam się zastanawiać.


Annskr, nie chciałam jej męczyć tak zaraz po sterylce, dziś zaczęłam corngel, a jutro pojadę do Konstantynowa i zamóię to lekarstwo- mam tam duże zniżki w aptece
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2006 16:50

Nie mam pojęcia co należy robić i dlaczego Bazylia wyje.... Inna rzecz, że u nas wszyscy snem kamiennym śpią :lol: Przyszło mi do głowy tak na szybko wypróbowanie takich rzeczy jak:
- zostawianie jej włączonego światła
- włączonego cicho radia na stację gdzie gadają ludzie
- może na balkonie by spała lepiej? Tylko noce jeszcze chłodne raczej są :(
- stopery do uszu, jeżeli Was budzi a wycie nie jest spowodowane żadną uchwytną przyczyną :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2006 21:41

Balkon niestety po przeprowadzce jeszcze niezabezpoieczony, więc odpada- właśnie rozglądam się za siatką, ale to jeszcze troszkę potrwa.
Z włączonym światłem i radiem próbowałam, na światło nie reaguje, a muzykę skutecznie zagłusza :roll: :wink:

Aj, Miętka właśnie wdrapuje mi się po spodniach na kolana :P
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 28, 2006 7:02

Wydaje mi się, że sterylizacja nie od razu likwiduje rujkę. Może poziom hormonów nie od razu spada :roll:... W wątku o sterylkach ktoś pisał, że wysterylizowana dorosła kotka jeszcze przez kilka miesięcy może mieć objawy rujki.
Tu o tym czytałam:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40 ... &start=780

Aj, Miętka właśnie wdrapuje mi się po spodniach na kolana

Już niedługo będzie się wdrapywać na moje kolana :dance2:
Julia i Robert

Obrazek

Julia_K

 
Posty: 97
Od: Pt mar 31, 2006 16:15
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 29, 2006 11:42

Jak tam Bazylka? Uspokoiła się trochę?
Julia i Robert

Obrazek

Julia_K

 
Posty: 97
Od: Pt mar 31, 2006 16:15
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 29, 2006 12:42

saskia pisze: mam dla niej trzy domki, wszystkie odpowiedzialne, jeden wychodzący. Odrzuciłam go na wstępie, ale teraz zaczynam się zastanawiać.


Jeden niewychodzący domek może odstapisz Ptasi?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 18:35

Pewnie :D A czy Ptasia lubi inne koty? Bo obydwa niewychodzące są z kocurami :wink:
Na razie wszystkie domki zamilkły, no ale może to weekend
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 19:08

Saskia - a moze sprobuj jej przez jakies dwa tygodnie podawac przed sama noca jakis srodek uspokajajacy, wyciszajacy, tak zeby noc przesypiala.
Takie przerwanie jej zwyczaju nocnych miaukow moze spowodowac ze z nich zrezygnuje.
Niczym nie ryzykujesz, a moze pomoc.
A nawet jesli nie pomoze to przynajmniej troszke odetchniecie.
Jednak mysle ze szansa jest.
Warto sprobowac.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 29, 2006 19:31

saskia pisze:Pewnie :D A czy Ptasia lubi inne koty? Bo obydwa niewychodzące są z kocurami :wink:
Na razie wszystkie domki zamilkły, no ale może to weekend


Ptasia jest szalenie towarzyska, rozmowna i kontaktowa, uwielbia koty i ludzi, pewnie inne stworki też, tylko nie mialam okazji sprawdzić :D .
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 29, 2006 19:53

Saskia, jak tam Bazylka, uspokoiła się trochę?
Cieszę się, że Ziółka zdrowe, pełne energii i że już wkrótce zaczynają samodzielne życie w nowym domku :) Ale Ci będzie smutno i nudno bez nich Saskia...
Tak jak mi bez Sylwka.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 86 gości