Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 27, 2006 9:01

bedziecie male chyba dwojkami wydawac, zeby sie im nie nudzilo:)

Jana, nie poddawac sie prosze, kazde uratowane kocie zycie sie liczy

a co do uzaleznien, to faktycznie taka pomoc uzaleznia, ale to dobre uzaleznienie:)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw kwi 27, 2006 9:06

A moim zdaniem to wcale nie uzależnienie, tylko MIŁOŚĆ.
Każde uratowane życie sprawia, że mamy jeszcze więcej siły i mocy, by pomagać innym.


Uzależnienie z gruntu jest złe. Nie nazwałabym także pomagania zwierzętom "manią". W miłości do zwierząt nie ma miejsca na chorobę ani patologię
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 27, 2006 9:38

Strasznie mi przykro z powodu rudego maleństwa w piwnicy :(((
CZemu ludzie są tacy bezmyslni....
Jak jego oczka??
Jeszcze parę dni w tej przeklętej piwnicy i kociak bedzie kaleką...
Dzieki Jana!!! Strasznie ci dziękuje. Okropnie mi przykro że nie mogę jakoś pomóc...
DZewczyny Otka i shaya jesteście :king:
Jana, nawet nie piszę żebyś próbowała dalej bo i tak wiem że to zrobisz. Biedne małe kocie nieszczęścia... straszna jest ludzka głupota, żal im go oddać, ale nie żal patrzeć jak sie męczy w takim okropnym miejscu, qw.. brak słów.

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Czw kwi 27, 2006 9:49

Ja Wam z całego serca gratuluję tej akcji.

Każde uratowane życie tak cieszy... :D :D :D

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw kwi 27, 2006 9:58

Byłam w lecznicy, mam receptę na unidox i gentamycynę, dziś rozpoczynam leczenie kociaków w piwnicy (i ciąg dalszy negocjacji).

Dostałam też środek uspokajający dla rudzielca z pętlą. Spróbujemy go naćpać - trochę się boję, że nie zadziała to od razu, kocur gdzieś polezie i zaśnie, ale trzeba spróbować, bo do klatki nie ma szans go złapać.

Jeśli uda się kocura oszołomić dziś wieczorem, to przydałby się jakiś transport do lecznicy (to ciężki kot, a ja połączenie autobusowe mam fatalne i kawał drogi trzeba przejść na piechotę) - czy ktoś byłby w stanie mnie ewentualnie wspomóc? Dodaję - samochodem z Koła na Białobrzeską jest ok. 15 minut jazdy...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 27, 2006 10:42

Mo to kcuki trzymam żeby się udało!!!
I wysyłam dobre fludy.
I chyba jajko zniosę...
Niecierpliwa jakaś taka jestem....
Za koteczki :ok:

I niech skrzydelka rosną Jana - koci anoiłku :)

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Czw kwi 27, 2006 11:00

Jak by tego nie nazywać, mania a może pasja życiowa, w każdym razie pozytywna i oby więcej było pasjonatów którzy pomagają biednym zwierzakom.
Niestety więcej jest osob, które wolą siedzieć przed telewizorem zamiast chodzić i dokarmiać koty lub szukać im domów.
Jana trzymaj się, każdy miewa złe dni, popada w zniechęcenie i czasem watpi w celowość tego co robi. Dobrze że Ci przeszło i znowu jesteś soba i masz masę energii.
Wszyscy czekają na wiadomości od Ciebie. Pozdrawiam
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw kwi 27, 2006 11:44

Jana pisze:Byłam w lecznicy, mam receptę na unidox i gentamycynę, dziś rozpoczynam leczenie kociaków w piwnicy (i ciąg dalszy negocjacji).

Dostałam też środek uspokajający dla rudzielca z pętlą. Spróbujemy go naćpać - trochę się boję, że nie zadziała to od razu, kocur gdzieś polezie i zaśnie, ale trzeba spróbować, bo do klatki nie ma szans go złapać.

Jeśli uda się kocura oszołomić dziś wieczorem, to przydałby się jakiś transport do lecznicy (to ciężki kot, a ja połączenie autobusowe mam fatalne i kawał drogi trzeba przejść na piechotę) - czy ktoś byłby w stanie mnie ewentualnie wspomóc? Dodaję - samochodem z Koła na Białobrzeską jest ok. 15 minut jazdy...

Jana, mocno trzymam kciuki za akcję łapania kocurka. :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 27, 2006 11:46

Mocno trzymam kciuki za powodzenie łapanki i trafienie do serc i głów ludzkich :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30729
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 27, 2006 11:50

Jana pisze:Byłam w lecznicy, mam receptę na unidox i gentamycynę, dziś rozpoczynam leczenie kociaków w piwnicy (i ciąg dalszy negocjacji).

Dostałam też środek uspokajający dla rudzielca z pętlą. Spróbujemy go naćpać - trochę się boję, że nie zadziała to od razu, kocur gdzieś polezie i zaśnie, ale trzeba spróbować, bo do klatki nie ma szans go złapać.


To ja potrzymam.
Za łapankę :ok:


I za negocjacje :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 27, 2006 12:22

goldi pisze:Jak by tego nie nazywać, mania (...)


Definicja:

"Mania - zaburzenie psychiczne o charakterze zaburzeń afektywnych; zespół objawów, które można podzielić na cztery grupy:
- emocjonalne: nastrój euforyczny, ekspansywny i podwyższony, często towarzyszy mu irytacja i drażliwość
- poznawcze: wielkościowy charakter myśli (w skrajnych przypadkach są urojenia wielkościowe); gonitwa myśli, zawyżona samoocena
- motywacyjne: nadmierne pobudzenie, nadaktywne zachowanie - np. gadatliwość
- somatyczne: obniżona potrzeba snu - hiposomnia"


Mania na pewno NIE jest miłością do zwierząt.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 27, 2006 12:24

smil pisze:

I za negocjacje :ok: :ok: :ok:

za negocjacje tez potrzymam :ok: wierzę mocno, że się uda.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 27, 2006 12:27

Wklej tę uczoną definicję na Dogomanię.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw kwi 27, 2006 13:38

goldi pisze:Wklej tę uczoną definicję na Dogomanię.


Zbitek słów tworzy nowe słowo, a neologizmy rządzą się własnymi prawami - mają znaczenie nadane przez ich twórcę, niekoniecznie zgodne z pierwotnym znaczeniem słów, ktore wchodzą w ich skład.
nie miałabym nic przeciwko, gdyby ktoś nazwał mnie kotomaniakiem, ale gdyby powiedział, że "koty są moją manią" - to już inna bajka.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 27, 2006 14:09

Ja chcę zdjęcia maluchów 8)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35305
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 121 gości