Prezes z Łodzi - został Tolkiem w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 26, 2006 21:50 Prezes z Łodzi - został Tolkiem w nowym domku :)

Obrazek
Przyniesiony dziś do lecznicy dla zwierząt do uśpienia. Został podrzucony na balkon jednej z karmicielek. Jest przeraziwie chudy - same kosteczki pokryte długim futerkiem. Wystraszony i zziębnięty, z pustym brzuszkiem. Mówię na niego Toto, bo niczego to zwierzątko w tej chwili nie przypomina :(
Nie chciał jeść. Chyba jeszcze nie umie poradzic sobie z puszeczkowym jedzonkiem (nawet z Hillsem a/d). Wcisnęłam mu trochę Convalescensa. Wymęczony przeżyciami i płaczem w końcu zasnął:
Obrazek

Toto szuka domku stałego lub tymczasowego.

Ostatnio edytowano Śro lip 12, 2006 22:09 przez CoolCaty, łącznie edytowano 20 razy

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 26, 2006 21:55

dubel...
Ostatnio edytowano Śro kwi 26, 2006 21:56 przez nezumi, łącznie edytowano 1 raz

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Śro kwi 26, 2006 21:56

Ojezuniu... *_*
piekne toto..

Jak ktos mogl je porzucic

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Śro kwi 26, 2006 21:56

On jest poprostu piękny ,śliczności .Gdybym tak mogła to połowe przynajmniej z tego forum kotów wziełabym do domku ale to nie realne .
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Śro kwi 26, 2006 21:56

:(

Na pewno znajdzie domek.
Mocno trzymam.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 26, 2006 22:04

mogę kiciusia wziąśc na tymczasowo,moja kocica go wynianczy.a nowy domek chyba już się znalazł tylko czeka pozwolenie taty ,mama już się zgodziła.trzymajmy kciuki

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Śro kwi 26, 2006 23:10

Toto własnie się obudził i włączył syrenę :) Pochodził trochę, trochę go pomiziałam i zostało mu wciśnietę do maleńkiej gębuli trochę Convalescensa i trochę Hillsa a/d. Jutro Toto startuje do mamy2. Wielkie dzięki kochana!
No to idę pocieszać maleństwo nic nie ważące.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 26, 2006 23:20

Kciuki za stały domek. Maluszek jest absolutnie bosssssssssssski! Kolejka po niego będzie! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro kwi 26, 2006 23:43

CoolCaty, jak będzie do wzięcia to ja go biorę. Mogę być w Łodzi 6 lub 7 maja, termin do uzgodnienia.
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw kwi 27, 2006 1:10

CoolCaty zmień mu imię, tak na wszelki. :oops:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2006 6:41

Śliczny maluszek. Jeszcze smutny ale niedługo będzie na pewno będzie już ok bo ma dobrych ludzi blisko siebie.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Czw kwi 27, 2006 6:47 TOTO

witam!nigdy tu jeszcze nie pisałam,ale podczytuje i jestem pełna uznania dla wszystkich ,którzy kochaja koty i pomagaja im.Czy mogę tego kotka wzsiąść?Bedzie miał kochający dom.

pozdrawiam A.

buziaczek221

 
Posty: 14
Od: Nie lut 26, 2006 10:50
Lokalizacja: zachodnipomorskie

Post » Czw kwi 27, 2006 7:27

Ale zainteresowanie kotkiem :) CoolCaty, do kogo Toto idzie w końcu?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw kwi 27, 2006 7:53

No jesteśmy po nieprzespanej nocy. Malutki praktycznie całą noc darł się w niebogłosy. Nie pomogło przytulanie, karmienie ciepłym convalescensem, masowanie brzuszka. Ja już trace pomysły jak go pocieszyć. On poprostu cały czas chodzi i płacze. O 4 nad ranem wpakowałam go do transportera z termoforem, zamknęłam i przykryłam transporter polarem. Po pół godzinie płaczu i prób wydostania się w końcu zasnął i spał do 7 rano. Szkoda mi tego malucha. On chyba za mamą swoją płacze, ja już nie wiem. Zrobił rano malutkie siusiu i teraz znowu chodzi i płacze. Jeszcze nigtdy nie miałam do czynienia z takim płaczkiem :roll: Obejrzałam go ze wszystkich stron i myślę, że nic mu nie dolega, że nic go nie boli. Już chyba sama się zaraz poryczę!!

Zosiu! Masz rację z tą zmianą imienia (pamiętam ciumciumka :cry: ). Dziś malutki pojedzie na tymczasówkę do mamy2 i niech ona będzie mamą chrzestną i wymysla imię dla płaczka.

A jeśli chodzi o domek stały, to jest jeden na oku i to taki bardzo superowy.

Ja sama nie moge uwierzyć, że dla malutkiego zapikało aż tyle serduszek :D
Idę dalej pocieszać płaczącą włochatą kupkę nieszczęscia.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2006 8:54

ja myslę ze moja kocica go pocieszy bo sama chodzi i płacze za swoimi maluszkami,nosi maskotki..może maluch się przytuli i uspokoi??

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości