No wlasnie? Nie mamy domkow zastepczych.Ja mam 2 koty,z czego jeden to dominujacy kocur wydmuszek,ktory goni wszystkie koty.
Nie mam szans na wziecie jakiejs biduli ze schronu.
Wolontariuszy w Mielcu jest tylko kilku : ja,moja corka Ulka,KasiaPe.,Jogi i Kasia Xxymena z Mielca (jedyna z Mielca).
Jogi wziela w niedziele 5 kotek do sterylizacji i potem adopcji.
To i tak sukces. Ahhh, gdybysmy mieszkaly gdzies w centralnej Polsce.