Kocie szelki - chodzenie przy nodze.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 26, 2006 14:17 Kocie szelki - chodzenie przy nodze.

Oj, jak ja tu rzadko pisze :P.

Nauczylam mojego kota chodzic w szelkach. Uczylam go takze chodzenia przy nodze w domu. Umie to bardzo dobrze. Ale gdy wychodzimy na dwor... nie zwraca uwagi na smakolyki, wolania... wiec idziemy gdzie on chce. No i rodzi sie moje pytanie... jak zachecic kota do chodzenia przy nodz na dworze? Bo ja sie staram i nic.

Julias

 
Posty: 15
Od: Nie kwi 10, 2005 16:15

Post » Śro kwi 26, 2006 14:30

ja bym Ci od razu radziła się poddać :lol: kot, to nie pies i nawet przysłowie mówi, że chadza własnymi drogami :D

a że idzie "przy nodze" w domu to pewnie dlatego że:
1. liczy na coś dobrego
2. i tak pewnie miał zamiar iść w tamtą stronę :ryk:

a przy okazji: to nie jest wątek na "Kociarnię" :?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 26, 2006 14:40

Wiem ze to nie pies, ale wiem takze, ze to jest mozliwe. W domu chodzi przy nodze poniewaz liczy na cos dobrego. tak.

Julias

 
Posty: 15
Od: Nie kwi 10, 2005 16:15

Post » Śro kwi 26, 2006 14:42

dokładnie kot sie nie nauczy chodzić przy nodze :) moja kicia tez chodzi na szelkach ale to ona mnie wyprowadza :lol: ide za nia ,nie bede jej katowała chodzeniem przy nodze ,kot lubi chodzić własnymi scieżkami i tak uwazam że sukces ,kiedy chętnie chodzi w szelkach ,bo sa koty które sie kładą lub przyjmuja dziwne pozy wtedy :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 26, 2006 14:43

kot będize szedł przy nodze tylko jezeli bedzie sieto zgadzać przypadkiem z wcześniej obranym przeez niego kierunkiem ;)
można kota wytresowac i są ludzie robiący to do pokazów, ale to katorżnicza praca wymagajaca wiele cierpliwości i poświęcenia, a przy okazji "materiał" musi tez być podatny. nie kazdy kot się nadaje do takiego szkolenia i to raczje wyjątki są.
mimo wsztko zyczę pwodzenia choć raczej pesymistką bym była na twoim miejscu ;)

a jak juz bardoz ci zależy to może mini wedkę z "marchewką" na końcu jako ster do kota wypróbuj :lol:
Ostatnio edytowano Śro kwi 26, 2006 14:44 przez fruuu, łącznie edytowano 1 raz

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 26, 2006 14:44

Moja tez kladla sie i chciala zdjac szelki, ale ja nauczylam, ze one tak bardzo nie przeszkadzaja.

Julias

 
Posty: 15
Od: Nie kwi 10, 2005 16:15

Post » Śro kwi 26, 2006 14:49

KOT JEST ZWIERZĘCIEM TERYTORIALNYM, PRZYWIAZANYM DO MIEJSCA. pO DOMU CHODZI PRZY NODZE, BO TO JEGO TEREN, ALE GDY IDZIE "W NIEZNANE" (sorry za caps lock ale nie będe tego przepysywać;>) musi zbadać teren, obwachac dokładnie, wiec nie może iśc prosto przed siebie.
ja gdy wychodzę z kotem licze się z tym, że gdzies moze pójdziemy, ale gdzie, to tylko kot wie:))
:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34934

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro kwi 26, 2006 14:49

po części złamię zasade, że "kota nie da się nauczyć przy nodze", ale tylko po częsci.
Tatra nauczyła chodzić na dworze jak pies, tzn. nie całkiem przy nodze, ale na smyczy automatycznej idzie przede mna, albo za mną, w tym kierunku, w którym ja idę.
Ta zasada tyczy się w parku, w którym nie ma zbyt dużo rowerzystów, psów i masy ludzi.
W świerklańcu chodziła normalnie tak jak mówiłem, ale stawała jak jechali rolkarze i rowerzyści oraz jak idzie koło nas, albo blisko więcej niż 2 ludzi. Jak jakaś rodzinka idzie to kladzie się, jak są dobre 50m za nami zaczyna znowu iść ;)
Ja tylko cmokam i mowię, Tatra chodź.
I idzie :)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 26, 2006 14:52

A po co Ci kot idący przy nodze?
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 26, 2006 14:53

mjs pisze:A po co Ci kot idący przy nodze?


żeby normalnie wyjść z nim jak idę na spacer, biorę kota i idziemy razem.
nic w tym złego.
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 26, 2006 14:53

enduro, o takie cos mi chodzi. Jak to zrobiles? ;)

Julias

 
Posty: 15
Od: Nie kwi 10, 2005 16:15

Post » Śro kwi 26, 2006 14:57

Julias pisze:enduro, o takie cos mi chodzi. Jak to zrobiles? ;)


W sumie trzeba często kota wyprowadzać na spacer, w miejsce mało zaludnione, nie przed blok gdzie co chwile ktoś idzie, samochodzy jeżdza i odbywają się roboty drogowe ;) Wtedy chodzenie przy nodze nie ma szans.
I gdy się jest w takim miejscu należy (jak się chce) uczyć chodzenia kota przy nodze. Jest to bardzo pomocne w "dalszym życiu" :lol:
W sumie ona się po częsci sama nauczyła, po prostu cały czas ją wołam i cmokam i wtedy leci. Tylko że ona nie idzie cały czas, jak jest 5 za nami albo przed nami, staje i dopiero jak jesteśmy daleko znów dobiega.
Tzw. dobiegający kot :lol:
zatrzymuje się, jak jesteśmy daleko dobiega itp. itd. etc.
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro kwi 26, 2006 14:58

tez musze sprawić smycz taką automatyczną ,bo kłus za kotem wygląda komicznie ,moja kotka lubi spacery i nawet teraz daje sobie szelki zakładać ,kiedyś gdy chciała na dwór miauczała przy balkonie a teraz jak pies siedzi i czeka przy drzwiach,
a tak OT nie widzicie śmiesznych spojrzeń jak macie kota na smyczy :lol:
w niedziele ,na kilka metrów słyszałam debate na temat mojej kotki - z odległości mówi kobieta -"jaki dziwny pies :) druga to szynszyla 8O a trzecia to kot ,ale jaka to rasa i tu sie zaczeło wszyskie rasy po koleji wymawiane były :lol: a przy samej kici jedna wkońcu stwierdziła że to dachowiec :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 26, 2006 14:58

Mój rusek też chodzi przy nodze...jak chce. POza tym obskoczty wszystkie drzewa, wącha jedno źdźbło trawy przez 15 minut i nie da sie od niego odciągnąć, pobiegnie za ptakiem, wskoczy na ławkę, a jak juz mu sie znudzi to czasem idzie przy nodze...no chyba, ze ma ochote sie polożyć właśnie :-)

Jedyne miejsce gdzie biega przy nodze i biegnie do nogi jak zawołam to działka. Tam nie ma szelek, teren znany, nie ma obawy, że do domu zgarnę a on jeszcze nie bedzie miał ochoty wrócić i wtedy przy nodze chodzi jak pies :-)))

No cóż chyba Cie nie pocieszyłam w kwestii tresury kota :-)
Ostatnio edytowano Śro kwi 26, 2006 15:00 przez cathrine1, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Śro kwi 26, 2006 14:59

A po co Ci kot idący przy nodze?


o to samo chciałam zapytać... :wink:
www.agapeanimali.org

Jolek

 
Posty: 2144
Od: Śro gru 03, 2003 9:00
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości