=^..^= Takeshi i dziewczynki... niespodzianki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 25, 2006 13:45

Bubinka rozkosznie rozwala się w hamaczku :love:
Pozazdrościłam - muszę i swoim futrom coś takiego sprawić, tylko gdzie ja to powieszę? :conf:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto kwi 25, 2006 20:16

Ariel, oj, kto jak kto, ale Ty to napewno dwóch rączek lewych nie masz... 8)
jak mi się rozluźni w pracy to coś pomyślimy, jak byś chciała... na razie to powinnam wyjść o 17..koty mnie niedługo nie będą poznawać :?

Kicorku: pod stołem, w kuchni - tylko dziwnie sie będzie siedzieć :twisted: albo pod stolikiem w pokoju :roll: albo zacznij budować mega-drapak - od czegoś trzeba zacząć...dołącz do "starego" drapaka dwie nóżki :twisted: 8) :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto kwi 25, 2006 21:25

Do robótek mam lewe ;)

Czy wyobrażasz sobie, że wszystkie prace ręczne, jakieś wyklejanki, wycinanki robiła za mnie przyjaciółka? Mnie to zupełnie nie wychodziło, chyba nie miałam cierpliwości :oops:.

Chciałabym, chciała :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto kwi 25, 2006 21:44

Akineko jaki masz śliczny hamaczek, tzn Bubinka ma. Co to znaczy dobry pomysł, a zdjęcia Bubinki na hamaku są takie słodkie . Czy Bubinka ma zielone oczka? Wygląda tak wiosennie :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro kwi 26, 2006 15:11

Buba dziękuje wszystkim za komplementy!
Ona ma dwukolorowe oczka 8) : zielone przy źrenicach, a obwódki brązowe. I zupełnie inaczej reagują na słońce niż np. oczy Irenki: Irenka, jak dni są pochmurne ma oczy żółte (bladozielone), a kiedy jest dużo słońca robią się intensywnie zielone, "syntetyczne" takie. Bubinka ma cały czas oczka mocno zielone.
Wogóle to śliczna ta moja Bubinka, schudła ładnie.
Jest niestety zdominowana troszkę przez inne koty, a może ma taki "wycofany" charakter... Lękliwa jest niestety: boi się praktycznie każdego większego hałasu dochodzącego z korytarza, czy zza ściany... :(
W lipcu wyprowadzam się z Żoliborza i wiem, że nie najlepiej zniesie przenosiny...
Chyba zafunduję moim kotuchom z tej okazji feromony, takie w pojemniku wtykanym do kontaktu nazwa mi uciekła :roll: podobno działają...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro kwi 26, 2006 15:19

Akineko pisze:Chyba zafunduję moim kotuchom z tej okazji feromony, takie w pojemniku wtykanym do kontaktu nazwa mi uciekła :roll: podobno działają...

Feliway :)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro kwi 26, 2006 16:47

Dzięki, Kicorku :D

Przepraszam, ale muszę się wyżalić...
Wczoraj koty pokazały "kto tu rządzi".... :evil:
22.00 na zegarze, wchodzę do mieszkania, a tam co? W przedpokoju przywitał mnie oprócz kotów mały, samotnie leżący balasek 8O
Tknięta jakimś złym przeczuciem poszłam do mojej super-ekskluzywnej, prawie 2,5m2 łazienki, a tam wywtócona kuweta... a cała zawartość, jak łatwo wywnioskować po wielkości w/w była w całym mieszkaniu... :evil: :evil:
Ja za miotełkę, kuweta na miejsce, koty, zadowolone, że coś się dzieje "pomagają"... Zanim zdążyłam łazienkę zamieść, Irenka wlazła do czystej kuwetki i zrobiła siusiu. Tyle że nie do kuwetki, tylko stojąc, na ścianę :/ , posadziłam jej zadzik z prędkością światła, nie bacząc na pyskówkę, ale nie na wiele się to zdało... Doszło mycie podłogi i ściany... :evil:
...ach, ciepła kolacyjko! musisz jeszcze poczekać! :cry: :cry: :cry:
Dziewczynki dreptały w kuchni, że chcą jeść - a w miskach chrupeczki jeszcze są... o! - myślę,- znowu udany zakup, prawie kilo tej "super" karmy jeszcze mi zostało....
Ugotowałam kawałek indyka, co miał być na obiad, połowę dałam futrom,... a one powąchały... i poszły. Tylko Takeshi wciągnął wszystko jak odkurzacz. Lutka ślicznie wypluwała, jak jej do pynia jakiś kawałek próbowałam włożyć. :|
Zjadłam jajeczniczkę, palę sobie fajka... Irenka tylko taka dziwnie pobudzona jakoś, buczy na koty. Nagle dorwała mychę i... nawet mały jej nie mordował z taką zawziętością. Wrzaski, byki, rujkowe jakieś odgłosy :strach: Trwało to z 10 min. potem leżała ciężko dysząc, a w końcu poszła spać na fotel....
ha! - myślę ze złości na mnie za tą nową karmę w głowie jej się poprzewracało! albo już nie wiem co....
Dzień się w sumie dobrze skończył, miałam jeszcze tylko jedną atrakcję: Lucynka stłukła w nocy Takeshiego. Wmłuciła mu "z otwartej" 8O
Po chwili (...dłuższej :? ) usnęłam przygnieciona zgodnym towarzystwem, z mruczącą rozkosznie Irenka na głowie....

W sumie dzień jak dzień....
dzisiaj chyba wcześniej wrócę do domu....
Ostatnio edytowano Czw kwi 27, 2006 9:05 przez Akineko, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro kwi 26, 2006 16:49

To będziesz miała więcej czasu na atrakcje fundowane przez koty :lol:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 27, 2006 13:55

Wczorajszy dzień nie był najlepszy za to dziś na pewno spotka Cię coś miłego. :lol: Koty grzecznie przybiegną na powitanie, w domu czyściutko. Wszystko suche zjedzone i nikt nie gardzi "najlepszą suchą karmą". Po czym wszystkie spokojnie ułożą sie spać, oczywiście razem.
Hmm gdzieś czytałam taką bajkę :lol: , ale niestety życie to nie bajka :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw kwi 27, 2006 13:57

Dyziu, chyba zasnęłaś na chwilę i coś pięknego Ci się przyśniło :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 27, 2006 14:06

Tak a obudził mnie huk spadajacego żelazka, chol...ra nie złożyłam deski do prasowania :evil:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw kwi 27, 2006 14:14

Dopiszę sie jeszcze, żeby nie było że taka zła jestem. Żelazko całe, dziura w podłodze jest, kotom nic nie jest siedzą i się głupio gapią. :twisted:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw kwi 27, 2006 14:42

Wygląda na to, że tylko podłoga ucierpiała :)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30705
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 27, 2006 15:51

Biedna podłoga :( :wink:

Odkryłam sprawcę wywracania kuwety 8)
Jak się nietrudno domyśleć to Takeshi - niewiniątko :twisted:
Otóż znalazł sobie fajną zabawę: chowa za kuwetą misia, albo inną zabawkę, a następnie jest akcja typu:
A! tu się schowałeś misiu! myślałeś, że cię nie znajdę? :twisted: ej, no! nie uciekaj, dopadnę cię! :twisted: ...i jeździ po całej łazience, dopóki nie wysypie całego żwirku... :?
Niunieczek kochaniutki 8)

Tak naprawdę, to ględzę, ale jakoś nieswojo bym się czuła jakby mi kotuchy niczego nie zmalowały.... przestraszyłabym się, że chore, albo co.... :wink: :lol:
Ostatnio edytowano Sob maja 13, 2006 13:13 przez Akineko, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw kwi 27, 2006 18:36

Takeshi wykazuje się dużą pomysłowością :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], kasiek1510 i 1405 gości