Bura, banalna.... ale słodka - dostała swoją szansę.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 23, 2006 22:40

Ona nie jest banalna!!!
Trzeba zmienić tytuł na jakiś rzucający się w oczy - kiciunia jest śliczna, ma dobry (=niediabli, jak np. mój Liszek;)) pyszczek i na pewno kogoś urzeknie :love: Tak jak w końcu udało się Polci :wink:

To koszmar. sama usiłuję od dwóch miesięcy rozdmuchać pewną sprawę kocich dramatów i też jestem zewsząd spławiana, zostawiana z niczym, wszystko tłumaczy się niedoskonałym naszym prawem. Ku..., a one nawet nie mogą odezwać się za siebie i umierają każdego dnia, bo żyjemy w po....nym kraju :twisted: :twisted:

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon kwi 24, 2006 10:06

koszmar co się tu dzieje :evil: brak mi słów :cry:
napisałam do koleżanki-studentki wet na SGGW, może rzuci jakieś światło na sprawę sekcji...
a Malwina jest bardzo piekną pręguską!!!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 24, 2006 10:15

Elżbieta P. pisze:Weterynaria przy SGGW w Warszawie może zrobic sekcję za około 400-500 złotych.

Ciekawe jak oni uczą studentów weterynarii ? Ciekawe na jakich egzemplarzach przeprowadzają ćwiczenia wśród studentów ?
Czyżby na żywych zwierzakach, lub specjalnie do tego celu uśmiercanych ?


na weterynarii na prosekrorium sa zwierzęta uśpione, bo były chore. jak ktos usypia zwierzaka, to czasem go nie zabiera, szczególnie, gdy to są np. duże psy. Byłam, to wiem i kolezanka z weterynarii mi mówiła.

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 24, 2006 10:55

Ivette pisze:na weterynarii na prosekrorium sa zwierzęta uśpione, bo były chore. jak ktos usypia zwierzaka, to czasem go nie zabiera, szczególnie, gdy to są np. duże psy. Byłam, to wiem i kolezanka z weterynarii mi mówiła.

A czy koleżanka nie mogłaby sie wypowiedzieć w kwestii sekcji martwych zwierzat , znalezionych na ulicach , trawnikach i śmietnikach.
Nie mówię o tych - przejechanych przez samochód, bo w takich przypadkach przyczyna śmierci jest oczywista.
Studenci mogliby sie uczyć a jednocześnie byłby jakiś dokument, który mógłby być podstawą do zgłoszenia sprawy na prokuraturę czy policję.
Korzyść obopólna.
Kto zapłaci 400-500 zł za sekcje bezdomnego zwierzaka ?
Ja wolę wydać te pieniądze na leczenie, szczepienie, odrobaczanie i karmienie bezdomniaków.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon kwi 24, 2006 12:18

koleżanka z wetu mi napisała, ze zwłok zwierzęcych mają bardzo wiele-z własnej kliniki i innych lecznic a także przyniesione np przez straż miejską i właścicieli
sekcje robione są tylko na zlecenie- i koszty są ogromne, podobno samo przygotowanie sali to 100zł, ministerstwo nie daje na to kasy...testy toksykologiczne są bardzo drogie...sądowa sekcja to podobno 1000zł 8O :? bo tam wiele badań wchodzi....utylizacja zwłok 100zł...
sytuacja niedobra :(
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 24, 2006 15:55

amelka pisze:koleżanka z wetu mi napisała, ze zwłok zwierzęcych mają bardzo wiele-z własnej kliniki i innych lecznic a także przyniesione np przez straż miejską i właścicieli
sekcje robione są tylko na zlecenie- i koszty są ogromne, podobno samo przygotowanie sali to 100zł, ministerstwo nie daje na to kasy...testy toksykologiczne są bardzo drogie...sądowa sekcja to podobno 1000zł 8O :? bo tam wiele badań wchodzi....utylizacja zwłok 100zł...
sytuacja niedobra :(


W związku z tym - truciciele zwierząt pozostaja bezkarni i kontynuują swój proceder.

Więcej! - Dowiedziałam sie, że w supermarketach budowlano-ogrodniczych można kupić bezwonną, bezsmakową truciznę na szczury.
Każdy może ją kupić i naszpikować nią dowolne pożywienie.

Czy to jest normalne ?
Czy normalne jest, ze mogę kupić w supermarkecie truciznę i wlać ją na przykład mężowi do zupy ?
Czy tego typu towary nie powinny byc pod kontrolą ?

A teraz wreszcie coś pozytywnego :

Malwinka wyleczona, odrobaczona, odpchlona - została wypuszczona z klatki na salony.
Nie ma w niej nic z bezdomnego, wolno-żyjacego kota. Mruczy, przytula się, ociera o nogi. Zignorowała trzy syczące na nią futerkowate "węże".
Dała buzi Magdzie. Pobawiła się myszką i.... wróciła do klatki, żeby sobie pospać w spokoju.
Malwinka jest absolutnie domowym, łagodnym, grzecznym kotkiem.

Malwinka bardzo intensywnie szuka domu.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon kwi 24, 2006 16:06

piękna jest.. nieustannie jej kibicuję !! :D

Elżbieto.. a moze jakies nowe fotki wrzucisz? Pewnie teraz wyglada o wiele lepiej niz na początku :D Moze ktoś się zakocha? :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 24, 2006 16:12

aaa... i wiesz co.. tak mi wpadło do głowy.. o ile dobrze pamietam jestes z Ursusa tak ? Przejdz sie prosze jezeli masz czas po lecznicach w tej dzielnicy i porozwieszaj ogłoszenia.. o dziwo z tych ogłoszeń wiekszość kotów znajduje domy... lecznice sa nastepujace: w parku achera, w okolicach siłaczki jedna mala tuż przy przystanku, na niedzwiadku w pawilonach tez /tam przyjmuje p.doktor z tej przy parku achera/ i na gołąbkach.

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 24, 2006 17:36

do góry piękna kocineczko!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 24, 2006 18:36

Czemu "ludzie" są tacy okrutni. Malwinko, trzymam kciuki za domek, śliczna kociczko.. :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 24, 2006 19:54

Jeśli zrobisz ogłoszenia do rozwieszania, mogę je porozklejać w sklepach i lecznicach na Ursynowie. Niby tych ogłoszeń o zwierzakach jest mnóstwo - ale jakaś chwytająca za serce fotka i tekst mogą zdziałać cuda;) Nie znasz kociarzy;)? A może trafi się jakiś, który może sobie pozwolić na jeszcze jedno Futerko;)?

W ogóle to przepraszam: rozmawiałyśmy przez telefon i jesteś ode mnie chyba sporo starsza - przepraszam za 'Ty', ale skoro panują tu takie zwyczaje...?

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon kwi 24, 2006 22:18

ELU, ZMIEŃ TYTUŁ!!!

Ona jest piękna i jak napiszesz coś efektownego, więcej osob zajrzy!!! Bo tak mogą myśleć, że naprawdę jest banalna :(

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto kwi 25, 2006 15:41

To piekna tygrysia koteczka, taka jak mój Odi. A takie koty maja najpiekniejsze oczy na świecie, i Malwinka ma własnie takie piekne szmaragdowe oczy. Wcale nie jest banalna. A domek znajdzie sie , musi sie znaleźć.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto kwi 25, 2006 15:51

przykre to co piszesz współczuje ale kto mógłby to czekoś takiego dopóścić
Kocia fanka
Obrazek

Olusia2112

 
Posty: 109
Od: Czw lut 16, 2006 14:47
Lokalizacja: z Tychów

Post » Wto kwi 25, 2006 17:59

Zmieniam tytuł - bo rzeczywiście wcale do kici nie pasuje.

To jest nie do uwierzenia, ale Malwinka zachowuje się w moim domu tak, jakby zawsze była domowym kotem.
Mrucząca przylepka. Uwielbia pieszczoty i głaskanie. Nie chowa sie po kątach tylko wyraźnie przychodzi na mizianie.

Natychmiast odkryła do czego służy drapak i systematycznie go używa.

O tym, do czego służy kuweta - wiedziała od początku, jeszcze w klatce.

Jest przemiłym, magicznym miniaturowym kotkiem. Wielkość ma kotka najwyżej 5-miesięcznego.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości