Kitka, Cyryl i Hestia - cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 19, 2006 13:11

Boskie. :1luvu: Foty Twoich kotów leżących razem, z kurczakiem w środku, są przecudne po prostu, zawsze mnie łapią za serce i zawsze muszę je pokazać wszystkim wokół. Śliczności. :1luvu:

A ten tunelik to skąd mamy? Bardzo fajny jest. Ja bym chciała dla moich futer ale ten co znalazłam to ma 50cm długości i 25cm średnicy i nie wiem czy to nie mało...

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro kwi 19, 2006 13:23

Mnie też się robi ciepło na sercu, jak ich widzę razem...

A tunelik dostałam na wystawie kotów w marcu, jako gratis do 5 kg karmy Hill's. Taką promocję mieli, ja kupiłam, a potem dźwigałam to do autobusu....
Jest już nieco sponiewierany, ale dzielnie się trzyma i nadal dobrze służy :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro kwi 19, 2006 16:06

Zdjęcia jak zwykle boskie!
Cyrylek w tunelu - Ty to wiesz jak kotu dobrze zrobić.... 8) :lol:
Duecik: tutaj dopiero widać jaka Hestia jest malutka... :love:
a śpiące kotuchy... zawsze jak wklejasz takie "stadne" zdjęcie podziwiam, że takie różne, a tak dobrze się dogadują :roll: nawet w nocy :wink:

i ziewająca Hestia :twisted: :ryk:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro kwi 19, 2006 16:21

http://img133.imageshack.us/my.php?imag ... tia9mm.jpg

Kurczak rządzi :?: :lol:

ale mimo wszystko jednak Kitka... ehh... kitka... :1luvu:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Śro kwi 19, 2006 20:28

Ja chcę mieć przytulone kotuchy 8) chociaż jak opowiadasz o nocnych zabawach, to chyba wolę, zeby się nie przytulały a w nocy najzwyczajniej w świecie spały, tak jak teraz :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 20, 2006 9:11

Piękne koty. I tyle zabawek, nic dziwnego, że się nie nudzą i są szczęśliwe. :lol:
http://img86.imageshack.us/my.php?image=01cyryl5om.jpg
A mnie jednak spojrzenie Cyrylka zawsze najbardziej zauroczy. :1luvu:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw kwi 20, 2006 9:31

U mnie kotowate się do siebie tulą - najczęściej nocą :wink: Wtedy są grzeczne jak aniołki. Cenię to sobie, poza metodą pobudki (dokładne wylizanie twarzy - Fantasia i potępieńcze krakania - Elza)
Za dnia natomiast najczęściej to Fantasia układa się koło Elzy i zaczyna ją pracowicie czyścić. Następnie Elza zaczyna czyścić Fantasię, a potem Elzie to nie starcza, bo zaczyna podgryzać Fantasię. Ta z kolei nie jest dłużną i gryzie Elzę. Elza zatem opuszcza miejsce, które osobiście sobie zajęła, a rozbawiona Fantasia biegnie za nią, potem Elza za Fantasią, potem Fantasia za Elzą, a potem to przez kolejne 20 minut mamy kino za całkowitą darmochę :wink:. Później zaś albo wracają do punktu pierwszego - Fantasia kładzie się przy Elzie i wreszcie zasypiają, albo dzielą się kolanami - unieruchamiając nas na fotelach na najbliższą godzinkę - dwie.
A potem narzekam, że pranie nie poprasowane, mieszkanie nie odkurzone, obiad nie ugotowany, zakupy nie zrobione.... :wink:

tumasia

 
Posty: 641
Od: Pt kwi 22, 2005 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 20, 2006 10:14

U mnie jest coś za coś - przytulanki w zamian za nocne galopy :roll: :lol:
Dziś znów szalały, a tym razem i Kitka się dołożyła do nocnych atrakcji, otwierając szafkę w kuchni :twisted:

Wczoraj po powrocie z pracy otworzyłam futrom na chwilę balkon :)

Cyryl przycupnął skromnie w kąciku:
Obrazek

A Hestia zaraz wypróbowała, czy tu równie dobrze się wspinać jak po firankach:
Obrazek

Hestia ogląda wielki świat: :wink:
Obrazek

"Szkoda, że na parapet nie da się wspiąć, tylko trzeba skakać"
Obrazek


Kot sąsiadów piętro wyżej też się wietrzył:
Obrazek



I dla wielbicieli Kitki :D

"Znów się przyczłapała z tym aparatem..."
Obrazek

Zbyt wiele jednak się działo i udało się trochę pstryknąć (w międzyczasie Kitka kilka razy zwiewała z balkonu): :)
Obrazek Obrazek

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 20, 2006 10:23

A w ogóle to mam problem - u Cyryla zauważyłam zmiany na pysku po lewej stronie - za wąsami i na podbródku. Pod sierścią widać coś ciemniejszego, a jak się sierść odchyli albo potrze, to widać takie jakby ziarenka maku. Można to nieco zetrzeć, ale nie całkiem, więc raczej to nie brud, zresztą Cyryl jest czyścioszkiem i nigdy by do takiego zabrudzenia nie dopuścił.
Mam podejrzenia, że to może być jakiś grzyb. Nie wiem, bo nigdy czegoś takiego u mnie nie było. Zresztą skąd? Ostatni kociak został ode mnie wyadoptowany ponad 2 miesiące temu, a siedział u mnie też dwa miesiące.

Załączam zdjęcia zrobione dziś rano, może ktoś mądrzejszy się wypowie.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 20, 2006 14:03

Podniosę, może ktoś coś wie...

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw kwi 20, 2006 14:39

hmm, coś jakby łojotok?
Balbina miała podobne - chociaz przyznaję, że mniej i na brodzie - jak chodziła w kloszu i słabobyło z myciem buzi).

Czy wokół tego jest łysawo? Pytam, bo na drugim i trzecim zdjęciu futerko jest jakby przerzedzone, potargane (czy może to tylko Ty zrobiłaś w celach lepszej ekspozycji zjawiska?)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 20, 2006 14:46

Kicorku, na zdjęciach nie bardzo widzę, ale zastanawiam się, czy to nie jest prosówkowe zapalenie skóry. Kiedyś taką diagnozę jakiś wet postawił Rudolfowi, mówiąc, że tego się nie leczy. Dawno to było, a i historia się więcej nie powtórzyła, więc pewności nie mam czy to wszystko prawda.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt kwi 21, 2006 8:08

Pyszczek Cyrylka wyglada kiepsko, jednak my się nie znamy na medycynie. Jak widać nie może być za długo spokój, coś zawsze musi wyskoczyć :roll: Szkoda, że nie mamy jakiegoś zaprzyjaźnionego weta, tzn darmowego :wink:
albo większej pensji :twisted:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt kwi 21, 2006 8:19

Na grzyba mi to nie wygląda, ale co to może być innego to nie mam pojęcia. Potrzymam kciuki więc, aby nic poważnego i aby szybciutko poszło sobie precz. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9548
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 21, 2006 12:33

To niech idzie sobie precz :evil:
Na razie patrzę, czy to świństwo się nie rozprzestrzenia, ale chyba nie. Cyrylowi czasem wyskakiwało coś w rodzaju pryszcza albo brodawki na brodzie, ale znikało, a coś takiego widzę pierwszy raz. Na moje szczęście z żadnymi problemami skórnymi nie miałam jeszcze do czynienia i życzę sobie, żeby tak zostało 8)
Popatrzę, do wypłaty i tak jeszcze mam trochę czasu :?

smil, futerko potargane, bo nieco zmoczyłam i próbowałam to zetrzeć, ale nie bardzo się udawało.
Pod sierścią jest jakby warstwa brudu, ale futerko nie wypada. Nie wiem, co to jest, więc niech spada! :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości