Tola - szuka kochającego domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 20, 2006 20:48

progect pisze:I może tak właśnie miało być? Przecież gdyby nie Milusia to Tola w schronie byłaby do dziś.
Lepiej wyrazić moich myśli nie mogłaś... właśnie to chciałam przekazać tu w wątku, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... i że może oddanie kota Milusi było ryzykiem, ale dało Bląbie szansę na opuszczenie klatki.

Agnieszko, Tola ma 3 latka ;)
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Czw kwi 20, 2006 20:56

No, to jest powazniejszym kotem, niż ten, który kiedyś do nas trafił. Mysmy mieli roczną wariatke. Mam nadzieje, że BLĄBA szybciutko znajdzie domek, któremu nie będzie przeszkadzać, że jest futrzasta i że jak każde zwierzę zawsze chce zjeść ludzkie jedzonko. I nie pisze tego dlatego, że nie chcę, aby u mnie była. Nie, nie. Bardzo się cieszę. Tylko my sami zaraz będziemy podwójnie dokoceni. Ale damy radę. Oby jak najmniej stresów dla tsylatki :lol:

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw kwi 20, 2006 21:26

To może wypowie się główna winowajczyni, czyli ta niedobra Milusia :wink:
Jest mi bardzo przykro. Nawet nie wiecie jak bardzo. Pokochałam tę Małą i chcę, żeby miała lepszy dom. Taki, któremu futerko wszędzie nie będzie przeszkadzać. Ona na to zasługuje, bo jest mądrym i kochanym kotem, tylko ludzie - tak, tak, JA - bywają niedojrzali. Oddanie kota nie wynika z mojego złego charakteru.
I tak jak Progect i Dronusia, staram się na to patrzeć z dobrej strony - Tola wyrwała się ze schroniska, dostała mnóstwo czułości i na pewno u Igulca zazna jej jeszcze więcej - wierzę w to mocno.
Oczywiście zapewniamy full service na początek - kotek jest zaszczepiony (do przyszłego roku), ma książeczkę zdrowia, dostanie karmę, witaminy, tran i maść do uszek, które już się poprawiły wg wetki.
I mam tylko nadzieję, że Igulec nie urwie mi głowy :twisted:
Obrazek

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Czw kwi 20, 2006 21:30

Milusiu i chyba dość już prób odnośnie kotów zrobiłaś? :evil: Jak nie lizanie to sierść była przeszkodą, mam nadzieję, że nie będziesz już miała żadnego kota, no chyba, że pluszowego!

Igulec :king: dziękuję.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Czw kwi 20, 2006 21:31

Ja pozwole sobie nie skomentować... Bardzo sie cieszę z wyprawki Bląby, ponieważ nie byliśmy przygotowani na takie szybkie zamieszkanie u nas kociaka.
A k woli informacji - kocinke rzeczywiście udało sie dzięki Tobie wyrwac ze schroniska. Ale ile czasu upłynie zanim jej tułaczka sie zakończy, tego nie wie nikt...Oby juz więcej nie cierpiała.

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw kwi 20, 2006 21:32

_Milusia_ pisze:I mam tylko nadzieję, że Igulec nie urwie mi głowy :twisted:

Pewnie nie urwie, bo nie będzie miał na to czasu szukając domu dla Toli, Bląby - czy jak ją zwał...
Bardzo biednej, bo oszukanej przez człowieka kotki.
Ostatnio edytowano Czw kwi 20, 2006 21:32 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 20, 2006 21:32

_Milusia_ pisze:Pokochałam tę Małą


Raczysz sobie żartować. To nazywasz miłością? Miłośc, to jest takie uczucie, które każe Ci nie zwracać uwagi na takie coś, jak sierść. Miłośc to uczucie, dzieki któremu zwierzę jest ważniejsze od mieszkania. Miłość powoduje, że stajesz na głowie, żeby zwierzęciu oszczędzić niepotrzebnego stresu i cierpień.
Ty dziewczyno nawet nie wiesz, jak miłośc wygląda :twisted:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw kwi 20, 2006 21:36

Tak, livy, to koniec prób z kotami :cry:

I uprzedzam następne pytanie - nie, nie przerzucę się na żadne inne zwierzęta.
Obrazek

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Czw kwi 20, 2006 21:37

Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszy nas ta informacja...

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Czw kwi 20, 2006 21:38

_Milusia_ pisze:Tak, livy, to koniec prób z kotami :cry:

I uprzedzam następne pytanie - nie, nie przerzucę się na żadne inne zwierzęta.


Cieszę się, że wyciągnęłaś wnioski i na siłę nie będziesz próbować znowu z kotami i innymi zwierzętami.Przykro, że tak to się skończyło...
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Czw kwi 20, 2006 21:38

Milusiu, smutno mi jakoś. Nie wiem, czy słusznie, ale podejrzewam, że to bardziej decyzja mamy niż Twoja. Ale niepełnoosprawność nie powinna przeszkadzać w dojrzałości, a dojrzały człowiek podejmuje samodzielne decyzje. Jeżdżąc na wózku też można sprzątać futerko. Mam bardzo bliską koleżankę na wózku, z kotem, sama sprząta, czyści kuwety itd. Tylko bardzo malutki kotek przerósł jej siły, ale to był diablik wcielony, zrzucał ciągle wszystko, z wysoka, zrywał firanki, koleżanka sama nie miała możliwości podnosić, ustawiać, poprawiać firanki itd, a rodzina nie chciała. Ale futerko to naprawdę nie przeszkoda.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw kwi 20, 2006 21:39

_Milusia_ pisze:Tak, livy, to koniec prób z kotami :cry:

I uprzedzam następne pytanie - nie, nie przerzucę się na żadne inne zwierzęta.


Tak, w tj sytuacji to jest bardzo dobra decyzja.
cieszę się.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw kwi 20, 2006 21:41

Igulec Obrazek
Duzo szczescia dla koteczki i mocno trzymam kciuki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 20, 2006 21:41

Anko, uprzedziłaś mój post :-). Myślę, że to nie do końca Milusia mogła tu mieć decydujący głos. Nie każdy ma siły walczyć we własnym domu, są ludzie mniej lub bardziej podatni na wpływy.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 20, 2006 21:43

Czy ktos juz widzial nowy tytul watku??????????????? 8O Trzymajcie mnie....

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości