Jestem po rozmowie ze znajomym ... Kocica gdzies koty przeniosla.. ale sa tylko 2 , nie wiem co z pozostalymi dwoma. Mozliwe ze je ktos wzial do domu ... wiec akcja odwolana ... bo za Matka znajomy nie bedzie gonil powiedzial. A doroslych kotow jest tam dziesiatki.
Dziekuje za zaangazowanie wszystkim i za zainteresowanie i przepraszam za klopot.
KATOWICE - kotki szukaja bezpiecznego domku. FOTKI
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Posty: 56
• Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Irbiska pisze: bo za Matka znajomy nie bedzie gonil powiedzial. A doroslych kotow jest tam dziesiatki.
Nie miał gonić tylko zaczekać aż wejdzie do koszyka za dziećmi
Nawet jeśli są dziesiątki to byłoby o jedną rodzącą mniej. I mniej o 10 - 20 kociaków umierających tam rocznie.
-
- Posty: 7767
- Od: Pt mar 18, 2005 20:40
Tak mu tez powiedzialam...to odpowiedzial ze on tam pracuje i nie ma czasu na czekanie.
MAm nadzieje ze uratujecie jeszcze niejedne kociaki.
Przepraszam wszystkich , a najbardziej Ryske.
Wstyd mi
MAm nadzieje ze uratujecie jeszcze niejedne kociaki.
Przepraszam wszystkich , a najbardziej Ryske.
Wstyd mi
- Posty: 146
- Od: Pon gru 19, 2005 21:35
Pogadaj z portierem. Może Cię wpuści tylko w tym celu do zakładu. Czasem ludzie wykazują zrozumienie. Spróbuj...
-
- Posty: 7767
- Od: Pt mar 18, 2005 20:40
Postaram sie chociaz tutaj popytac , czy dac ogloszenie czy ktos chce kociaki , skoro juz sa..., moze akurat , ale juz nikogo nie angazuje , bo znow wyjdzie taka sytuacja...
mam nadzieje ze jak juz by sie znalazly domki to te mlode kolega wyniesie.... skoro najpierw bez Matki sie godzil...zobacze jak cos to dam znac ... jak sie sprawy potoczyly.
mam nadzieje ze jak juz by sie znalazly domki to te mlode kolega wyniesie.... skoro najpierw bez Matki sie godzil...zobacze jak cos to dam znac ... jak sie sprawy potoczyly.
- Posty: 146
- Od: Pon gru 19, 2005 21:35
Ja wezmę te kocięta, ten jeden raz. Jutro przyjeżdżam na Śląsk, popołudniu-wieczorem (16-18 ) Mogę przejechać przez dworzec PKS w Katowicach, jeśli obiecasz, że będziesz tam z nimi czekać.
W zamian oczekuję, że zrobisz wszystko co w Twojej mocy, by zorganizować akcję pomocy tym kotom i jeśli uda nam się porozumieć z właścicielami zakładu i uzyskać zgodę na wejście tam, to weźmiesz w tym aktywnie udział.
Czekam na Twoją decyzję, mój telefon masz.
W zamian oczekuję, że zrobisz wszystko co w Twojej mocy, by zorganizować akcję pomocy tym kotom i jeśli uda nam się porozumieć z właścicielami zakładu i uzyskać zgodę na wejście tam, to weźmiesz w tym aktywnie udział.
Czekam na Twoją decyzję, mój telefon masz.
-
- Posty: 33138
- Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Nie , w nic sie juz nie bede angazowac a tym kociakom co zostaly sama znajde domki.
- Posty: 146
- Od: Pon gru 19, 2005 21:35
Chiara pisze:Irbiska pisze:Nie , w nic sie juz nie bede angazowac a tym kociakom co zostaly sama znajde domki.
A do tej pory się angażowałaś ?
pomyśl o kotkach ,które sie urodzą za jakiś czas znów i tej biednej kotce skazanej na ciążę 3 razy w roku, nie rozumiem przecież Ryśka zaangażowała sie i chce pomóc
- Posty: 5444
- Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
- Lokalizacja: Lublin
Szkoda, wielka szkoda.
Mysle ze powinnas porozmawiacz portierem..
Ty juz nie prosisz o pomoc tylko inni Ci ja ofiaruja tak wiec nie odrzucaj jej bo moze uda sie uratowac kolejne kociaki od smierci.
Mysle ze powinnas porozmawiacz portierem..
Ty juz nie prosisz o pomoc tylko inni Ci ja ofiaruja tak wiec nie odrzucaj jej bo moze uda sie uratowac kolejne kociaki od smierci.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi
- Posty: 1239
- Od: Pt gru 30, 2005 11:21
- Lokalizacja: Wrocław
Irbiska pisze:Nie , w nic sie juz nie bede angazowac a tym kociakom co zostaly sama znajde domki.
Szukasz domków dla pozostałych kotków?
ile ich zostało?
- Posty: 795
- Od: Pon sty 23, 2006 17:04
- Lokalizacja: Katowice
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 241 gości