Pancerni i Marysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 06, 2003 7:33

:lol:
Tak, tak! peryskop :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88404
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 06, 2003 8:52

Ej, no Inka! :lol: Nie możesz kocim tego zrobić, że zamkniesz drzwi do WC! :mrgreen: Wpartywanie sie w człowieka siedzącego "na tronie" i peszenie go głębokim spojrzeniem- jest wszak jedną z najulubieńszych kocich czynności! :ryk:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39533
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw mar 06, 2003 9:02

Nie no Inka uwielbiam Twoje opowieści :lol:
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"

WiMaRa

 
Posty: 22315
Od: Wto kwi 16, 2002 9:14
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post » Czw mar 06, 2003 14:01

muhihihi inka ty to masz pomysly :wink: widzisz koty gdyby mogly( moje pewno tez) wrzaslyby" pernamentna inwigilacja!!" muhihihiihhi no na drabinie je podgladalas :wink:
a kibelka nei zamykaj..ja wyrabalam kratke wentylacyjna z drzwi kibelkowych i teraz koty sa w 7 niebie bo moga podgladac nie tylko mnie ale i reszte domownikow jak i tez powkurzac i popeszyc gosci( ku mojej uciesze tez :wink: )
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 06, 2003 15:19

Ha ha, ipsi, ty tez Seksmisyjna jestes! "No cos czulam..." :wink:
Kocyk i dywanik to pestka, kiedys w przyplywie desperacji prysnelam catnip`em na lozko, coby z Cesarzowej sypialniana zrobic... :lol: , a final byl taki, ze Cesarzowa tylko mnie na odleglosc zmierzyla, a ja dogorywalam na wilgotnej poduszcze :roll:
Musze sie podzielic radoscia: sprzatnelam nisze w kuchni (spore to, jakis 1 x 1,5 m), zostawilam tylko transporter, bo ten musi byc pod reka.
Pognalam Juniora na drabine, pocielam stara poduszke, i wstawilismy tam dwa kartony po butach, z miekka wysciolka.
Cesarska od razu tam pognala, obleciala katy, "tutaj sie ktos ladnie urzadzil" :lol: , i zaparkowala w jednym z kartonow. Toto poki co ma szlaban, chociaz probowal, ale pewnie za jakis czas go tam wpusci, bo glupio tak samej lezakowac, kiedy lozko dwuosobowe ( :oops: )
Jestem taka zadowolona, jakbym, nie przymierzajac, warszawska Rotunde zaprojektowala, he he

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw mar 06, 2003 15:34

Inka ja Cie prosze - Ty książke napisz 8)
Czyta się jednym tchem :D
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 06, 2003 15:39

Rewelka!!! :lol:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39533
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw mar 06, 2003 16:34

Przeczytalam caly watek :D
PERELKA! :1luvu:
Gratuluje kotuchow i az zazdroszcze :oops:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw mar 06, 2003 17:44

Czytajac to, nie chce Ci przypominac jakie mailas pomysly Ineczko kilka dni temu, przy wejsciu Toto do Waszego domu hihihi :P Chociaz....byly tam krwawe, plamy na scianach, strzepy siersci, przemoc i lzy...oczywiscie w wyobrazni niejakiej Marysienki. A teraz prosze co mamy - otwarte na osciez drzwi od WC, samobojcze balansowanie na drabinie, ciecie poduch i kartonow....rrrrrrrany co bedzie dalej, boje sie pytac :lol: :lol: :lol:
Ostatnio edytowano Pt mar 07, 2003 21:03 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt mar 07, 2003 0:31

a gdzie relacja wieczorna???? ja juz spac musze :cry: czekam i czekam..nooooooo nie poznaje kolezanki :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pt mar 07, 2003 2:08

Anja pyta, co bedzie nastepne...?
Nastepne, droga Anju, bedzie pojawienie sie dwoch milych panow w bialych garniturach, ktorzy zaprosza mnie do hotelu o wysokim poziomie higieny..."zaraz zaraz, a dlaczego tu nie ma okien? A dlaczego tu nie ma klamek...?" :ryk:

Kiedy juz mowa o higienie...czy wy tez toniecie w kurzu i klebach wiadomych kolorow od momentu pojawienia sie kotkow?
Bo my bardzo, a poniewaz ja lubie miec wokol siebie zdziebko schludnie, wiec osiagam nowe rekordy odkurzania i mycia...niedlugo kiciuchy beda sie pukac w czola :lol:
A kotki mam jak szwajcarskie zegarki!
Godz 21.05, i zadnego nawolywania do papuszku, zaloga kocich melduje sie na blacie przed szafka z Sheba, zerka w strone marysienskiej i czeka... "no co jest?"
"A co jest? Odchudzanko jest! Bo za duzo mlocicie tego zarelka, juz nawet chrupki wam za twarde. Marsz do miski i zjesc chociaz witaminki!"
Koty mnie wysmialy, i dostaly jedna Sheba na spolke, i teraz slysze jak chruptaja pozywna karme.
Teraz tutaj bedzie jak w koszarach...dobra dobra, marysia, juz to mowilas, Junior tez zna ten tekst na pamiec od lat ( 8O ), a kto dzisiaj Cesarzowa przy obiedzie futrowal kurczaczkiem?? :oops:
Dosyc smichow.
Dzisiaj to sie tutaj dopiero dzialy dramaty...
Przede wszystkim Misio dostaje regularnie w leb od Cesarzowej, bo dziala jej na nerwy tym wachaniem pod ogonem, a dzisiaj nagrabil sobie jeszcze dodatkowo. Zostawilam przypadkiem troche rozsuniete drzwi szafy w sypialni, i slysze jakies szamotanie. Obrazek taki:
Misio probuje wspiac sie na druga polke, wisi na niej trzymajac sie mocno przednimi lapkami, z kuperkiem w powietrzu i majtajacymi tylnimi lapami. Sissi stoi pod nim i czeka, bo ona tez chce. No i zlecial na nia! :roll:
Sissi jak sie wkurzyla! Natrzaskala mu obiema lapkami, i poszla obrazona w kat, a misiolek polazl do zarelka, jak zwykle. Trudno tej damie zaimponowac, jeden maly blad, i juz takie konsekwencje :roll:
Junior wynurzyl sie ze swojego pokoju, i zarzadzil terapie grupowa.
Kicie lataly najpierw za sznurkiem, potem za futrzasta myszka.
Rzucil myche do tej niszy w kuchni. Sissi jak lania pognala po szafach, za nia tuptal niedzwiadek w swoim tempie. Szukaja, szukaja, myszy NIMA. Zeszly na szafki, i wlepiaja sie w Juniora. No i znow poszla drabina w ruch :lol:
Junior wcisnal sie do niszy, nogi wisza mu pod sufitem, kicie wydluzaja szyje, marycha ubezpiecza, pelne napiecia oczekiwanie...
W koncu Toto mial dosyc. Odszedl z mina: "a juz mam dosyc tych podziemnych ciuciubabek!", Cesarska tez sie oddalila, a my jak dwoje porazonych, o polnocy pod sufitem, bo ja tez tam w koncu wlazlam ("mamusia ci pomoze"), z latarka..."czekaj czekaj, a tam poswiec"..."nie moge bo ty zaslaniasz"..."przesun sie troche"..."GDZIE mam sie przesunac?!"...he he, bez komentarzy :wink:
Myszki nie znalezlismy, ale naruszylismy swiatynie, i juz dzisiaj tam nie weszly. Ale fajnie tam, cieplutko, i nastrojowo jakos, tylko ciasno troche :lol:
Misiaczek, widze, jeszcze chwilami troche strachliwy, zwlaszcza jesli pchamy sie do niego z lapami bez uprzedzenia.
Kiedy lezy na boczku i drzemie, z lapkami bezladnie rozlozonymi obok brzuszka, taki troche grubiutki i ze slodkim pysiem, i pomysle, przez co przeszedl, to sznuruje mi sie gardlo :(
Ja tego nigdy nie zrozumiem...ja chyba jestem taka ciotka Matylda z klapkami na oczach...znecanie sie nad kimkolwiek czy czymkolwiek przerasta moja fantazje.
Kotki wprowadzily wzruszajacy rytual wieczorny: kiedy juz (wreszcie)zloze kompa, pogasze swiatla, i ide do lazienki, to one asystuja mi w wieczornej toalecie, a potem odprowadzaja do sypialni.
Misio nawet kolderke mi troche utrzepie, a Sissi pomruga slepkami, i kiedy juz jestem zaparkowana w betach, wracaja do salonu :D
Dwie mozliwosci: albo na znak przyjazni, albo zeby sie upewnic ze juz nie przyleze na pokoje 8O :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pt mar 07, 2003 7:52

jaki mily poczatek dnia - przeczytac Twoja relacje :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88404
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt mar 07, 2003 8:02

Inko, ty masz talent! Podziwiam :lol:
I pozdrawiam
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt mar 07, 2003 8:28

Eh... ja chcę FOTYYYYYYYY ! ;)
"BE NOT INHOSPITABLE TO STRANGERS LEST THEY BE ANGELS IN DISGUISE"

WiMaRa

 
Posty: 22315
Od: Wto kwi 16, 2002 9:14
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post » Pt mar 07, 2003 8:33

Inka - cudownie piszesz!!!!
Ciesze sie, że kotuchy tak się dogadują :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 115 gości