» Śro kwi 19, 2006 11:16
-ale ta Duza jest smieszna, taka duza a jeczcze na czterech łapach nie umie chodzic. a do tego zero wyczucia no, ja tu sie za ogonek Kurki zabieram, akcia sie rozgrywa, wszystko fajnie idzie a ona ze strzykawa przyłazi, normalnie zero wyczucia no
- borowik ty to cicho lepiej siedz, nie powiem kto tu jest niewychowany. Co ja musze znosic. Pcha sie to do duzej, miauczy, krzyczy, co za niewychowany sameic. Duza mi opowiadała jakiego miała kiedys kota, to to był gentelmen.
-Kurka jak ci tak źle to sie nie uwalaj na moim brzuchu, bo boczki to ty masz galante, to tez wazy.
Dobra, ale mnie zawstydziłas no. zaraz duza przyjdzie ze strzykawa, jak ja sie doczekac nie moge. duza mimo, że smieszna to kochana jest, głaszcze mizia i przytula. Gdyby tylko do Ewy nie woziła.
-Oooo tak, bo Ewa to dzoury robi kotom. Ja tam wole Zosie, bo zosia to duzym pyszne jedzenia za takie papierki wydaje.
Grzybuchny własnie po karmieniu, slicznie razem spia.
Trzymac kciuki by choroby poszły w piz** znaczy sie gdzies daleko