Rolly, Misza & Merci/ Koniec bajki... tesknota

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2006 9:25

o właśnie!
Które koty domowe jada z Krakowa?
Niech sie zgłaszają, bo Mamut chętnie by popatrzył na sędziego swoimi wielkimi oczami :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lut 22, 2006 9:40

Sie rzadko w tym wątku oddzywam... ale teraz to musze noooo....
Warszawka nam Mamutka chce przejąc..... :twisted:
Mysz ty uważaj....
światowiec się z niego zrobił że ho ho :twisted: gwiazdorek :wink:

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Śro mar 01, 2006 14:09

Jako mieszkanka grodu Kraka ja stanowczo protestuje, wszelkim przejmowaniom MAMUTA mowimy NIE !!!! :evil: :evil: :evil:
M&L&A

lupak

 
Posty: 26
Od: Czw paź 28, 2004 17:44
Lokalizacja: krakow

Post » Wto mar 21, 2006 12:57 Rodeo

Jako ze podobniez wygladam jak smierc na choragwi, zostalam wydelegowana z pracy ku domowi, celem zalegniecia pod kocykiem i doprowadzenia sie do stanu uzytecznosci publicznej.
No to tak zrobilam. Mamutek jak tylko zobaczyl mnie pod kocykiem, zrobil to samo co ja. I byloby nam obu cudownie. Ale na to wszystko nadciagnela Mercedes. Podreptala troche po mnie, polazila i... wlazla na podkocykowego Mamuta. Siadla okrakiem, Mamut sie troche niewygodny poczul i bryknac probowal. Merci wczepila sie pazurami mocniej w koc i... dawaj, rodeo :twisted: IIIIIhaaaaaa... Mamut wierzgal probujac sie uwolnic od ciezaru Mercusiowego tylka, Mercusia mocno trzymajac sie koca usilowala sie utrzymac na Mamucim grzbiecie co najmniej dwie minuty. IIIIIhaaaaa... nie udalo sie :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto mar 21, 2006 12:59

Myszku?
a co Ci jest?

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Wto mar 21, 2006 13:17

jakis infekcjon paskud mie do luzka ciagnie i powala goraczka pod 40 stopni. Ale sie nie dam :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto mar 21, 2006 15:51

Myszka.xww pisze:jakis infekcjon paskud mie do luzka ciagnie i powala goraczka pod 40 stopni. Ale sie nie dam :twisted:

Myszko, powiedz mu, ze do lozka moze, ale, ze nie masz za wiele czasu :lol: . Zdrowiej kochana i kotow nie pozaraj :wink: .

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Wto mar 21, 2006 15:52

Myszka.xww pisze:jakis infekcjon paskud mie do luzka ciagnie

Fajnie się chłopak nazywa...
Myszka.xww pisze:i powala goraczka pod 40 stopni

... i jaki gorący 8O :twisted:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro mar 22, 2006 0:50

Infekcjon paskud jest wredota do przegonienia i to już :twisted: Ale rodeo Merci na Mamucie spowodowało, że się zaplułam, zaparskałam i ogólnie mało nie udusiłam przy akompaniamencie dzikich pokwikiwań :smiech3:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 14, 2006 14:37

Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt kwi 14, 2006 15:08

Wesolego krolika co po stole bryka,
Spokoju świętego i czasu wolnego,
Zycia zabawnego w jaja bogatego
I w ogole kurcze wszystkiego najlepszego !

Lupak i banda malamutow (kochajacych kotecki)
M&L&A

lupak

 
Posty: 26
Od: Czw paź 28, 2004 17:44
Lokalizacja: krakow

Post » Pt kwi 14, 2006 15:19

tajdzi pisze:i zapomniałam o takim oto ładnym Mamucim spojrzeniu
Obrazek



:ryk: :ryk: :ryk: :love: :1luvu: :love: :ryk: :ryk: :ryk:
Rudy przy tym spojrzeniu wyglada na intelektualiste pierwszej klasy :mrgreen:
Juz nigdy nie bede mogla o nim z czystym sumieniem powiedziec ze ma spojrzenie oszoloma, bo bede widziec Mamuta oczyma duszy :smiech3:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 14, 2006 15:31

Mamy gosci na feriach swiatecznych :mrgreen:

Mamut jest wniebowziety. Dwa koty wiecej, ktore go beda wielbic. Bo Mamutek to kot, ktorego sie kocha. Przynajmniej tak sie Mamutkowi zdaje. No i skucha. Czarny duzy kolega go olal kompletnie. Zakochal sie w Merci i zyc jej nie daje. Merci przed nim ucieka po katach, a Czarny Duzy za nia lazi i grucha. Juz mu nawet plombe sprzedala. Chlopak sie niczym nie zraza. O zgrozo, nawet Dziubi buja sie w pannicy i namietnie ja w podskokach, jak skunks z kreskowek, goni. Merci z ogonem "na wiewiora" ucieka przed chlopakami i usiluje chowac sie za mna. Roll dumny i blady chodzi po wlosciach i opowiada wszystkim, a zwlaszcza gosciom, ze on tu rzadzi w tym towarzystwie. Raz tylko dostal po gembie od Dziubiego, ale juz doszli do porozumienia. Czarny Duzy terroryzuje go spojrzeniem, ale Roll pracowicie udaje, ze mu to wisi.
A zeby bylo dowcipniej, wszyscy na raz chcieli z nami spac. I tu doszlo do rozdzwieku. Bo o ile rezydonetom pies - czyli Hrabina Hanna - rezydentom w lozku nie wadzi, o tyle Czarny Duzy i Dziubi nie mogli posiasc sie z oburzenia. Wszak luzko nalezy do ludzi i kotow.

Merci pol nocy mi sie zalila na ucho, ze ja gwalca. "Kochanie" - mowie - "przeciez nikt cie nie gwalci". Ale na pewno zaraz zaczna powiedziala z pelnym przeonaniem.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt kwi 14, 2006 15:41

Myszka.xww pisze:
Merci pol nocy mi sie zalila na ucho, ze ja gwalca. "Kochanie" - mowie - "przeciez nikt cie nie gwalci". Ale na pewno zaraz zaczna powiedziala z pelnym przeonaniem.

No co, no, dba panna o cnotę! :D

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 14, 2006 17:35

zawczasu juz dba :twisted:



Dziubi okazal sie byc kotem specjalnej troski. Bo on nie bedzie jadl sam. Co to to nie. Bo Dziubiego trzeba glaskac i miziac kiedy je. Jak sie przestanie choc na chwilke, Dziubi wypluwa to co ma w pysiu i patrzy z wyrzutem. Trzeba znowu glaskac i namawiac, wtedy Dziubi je. Nawet z apetytem. Wlasnie spedzilam pol godziny na podlodze w kuchni na mizianiu Dziubiego i namawianiu do zarcia.

W wolnym tlumaczeniu Dziubi jest rozpuszczony jak dziadowski bicz :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 26 gości