Kocina zdrowa, jak mu pan doktor pazurki obcinał, to narobił paniki, jakby mu jajka na żywca obcinali
Zaszczepiłam go na wściekliznę, bo chociaż jest niewychodzący, to wolę dmuchać na zimne. Na kastrację mam się umówić w marcu.
Dobrze, że mamę prawie przekonałaś, znalazłam ci fajne linki z tego forum, ale mi net nawala i mi wywaliło wszystko
Tacie możesz powiedzieć, że jamnik mojej koleżanki nawet po kastracji umie sobie ustawić inne, dużo większe psy, w tym jednego spokrewnionego z dogiem niemieckim
A swoją drogą to dziwne, że kastrację zwierzaka najbardziej przeżywają mężczyźni
To zdrowiej i nie daj się żadnym uczuleniom! Na kastrację masz jeszcze czas. Najpierw zajmij się sobą.






