Ryśkowy wątek :)- CHORY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2006 21:57

Dzisiaj byłam z chłopakami u weterynarza. Atos (pies) ma powiększoną prostatę :cry:
Kocina zdrowa, jak mu pan doktor pazurki obcinał, to narobił paniki, jakby mu jajka na żywca obcinali :wink:
Zaszczepiłam go na wściekliznę, bo chociaż jest niewychodzący, to wolę dmuchać na zimne. Na kastrację mam się umówić w marcu.
Dobrze, że mamę prawie przekonałaś, znalazłam ci fajne linki z tego forum, ale mi net nawala i mi wywaliło wszystko :evil: Ale postaram się znaleźć je jeszcze raz.
Tacie możesz powiedzieć, że jamnik mojej koleżanki nawet po kastracji umie sobie ustawić inne, dużo większe psy, w tym jednego spokrewnionego z dogiem niemieckim 8) Poza tym warto zwalczać stereotypy, u siebie i u innych :wink:
A swoją drogą to dziwne, że kastrację zwierzaka najbardziej przeżywają mężczyźni :roll: Antkowi w domu wszystkie chłopy współczują, ale jakby zaczęło śmierdzieć, to by mnie razem z kocurem eksmitowali.
To zdrowiej i nie daj się żadnym uczuleniom! Na kastrację masz jeszcze czas. Najpierw zajmij się sobą.
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 21, 2006 22:07

Tu jest o akcji kastrowania zwierząt: http://arka.strefa.pl/Akcja-2006/akcja_ ... _2006.html
A to o tym jak przy odrobinie miłości kotom chce się żyć, uwaga, bo mocno wzruszające :)
Tu są byłe brzydkie kaczątka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=31221
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lut 23, 2006 21:52

Długo mnie nie było, bo serce mam chore :( straszne boli...

Idę z kolezanką do weta, bo widze ze z rodzicami się nie da :? no nic, moze za kilka dni, mam nadzieje ze to sprawnie pójdzie. Jutro ide na działkę z kolezankami, bo jest tak kilka kotów, pójdziemy je nakarmić.

Tak w nawiasie, czy da sie jakoś zmienic nick?
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pon lut 27, 2006 19:33

No i co tam u Rysia?
Antek będzie kastrowany za około dwa tygodnie. Już się denerwuję :(
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 13, 2006 12:42

Witam po dłuuuugiej przerwie!

Rysiek nie zostal wykastrowany :/ powód- chwilowy brak kasy i brak zgody od rodziców. Ale to i tak nie szkodzi bo koto nie wyłazi na dwór, jak juz to pod naszym nadzorem, na szeleczkach ;) .
W ciagu tego czasu zmienił sie nie do poznania- nie ugryzł mnie od jakichś 2 miesięcy :) . Nawet jak jest wściekły to tylko miauczy, pozatym ma cudowną i długą sierść (miał wyłysiałe pod oczkami). Koto stał się cudowny, mruczy mi zawsze, daje sie wycałowac do woli :lol: . Wydoroślał?

Przepraszam za długą nieobecnosc, ale obiecuje ze nadrobie zaleglosci :)
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt kwi 14, 2006 13:40

Nikt nas nie odwiedza? :oops: :(
Rysio cały dzień leeeży :D czuje nadchodzące swięta ;)

A ja zaraz ide sprzatac i pomagać w wypiekach :D
Pozdrawiamy :D
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt kwi 14, 2006 14:06

zobaczylam powiekszone zdjecie z podpisu i jestem zachwycona, Rysiu jest cudowny :D

i czekam na wiecej zdjec 8)

mam nadzieje ze uda Ci sie go wykastrowac :ok:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Pon kwi 17, 2006 16:08

Dziękujemy ! ;)

Ryśko ma teraz centki, jak lampartek :D .
Zdjęc mam duuużo, ale jak tylko lądują na komputer są zgrywane na płytę :oops: . Poszukam zaraz czegoś :)

EDIT:
1. http://img360.imageshack.us/img360/189/zima0451ea.jpg
2. http://img518.imageshack.us/img518/968/ ... 0097qc.jpg
Moje kochanie :D

Mam nadzieje ze zdjęcia sie podobają :) . przepraszam ze tak mało

Wesołych Świąt! (spóźnione ;))
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Wto maja 02, 2006 12:41

Bu nikogo tu nie ma? :(
Ryśko zrobił pobudke o 3 rano, postawil miauczeniem caly dom na nogi :evil: . Szanownemu kocurkowi zechcialo sie jeść :roll: . Ale i tak Go kocham! :lol:

Oglądajcie zdjecia, to dam nowe :twisted:
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Wto maja 02, 2006 15:03

Polecam spryskiwacz do kwiatków, jak się popsika lekko to przestaje budzić.
:lol:
zdjęcia już oglądałam.
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob maja 06, 2006 21:46

No ludzie, ja juz nie wytrzymuje :cry:

Wczoraj wieczorem Rysio wyszedł na dwór, gdy ktoś wychodził. Północ-go nie ma. Szukamy go, a on łazi po trawnikach sąsiadów... nie da się go złapać. Przyszedł rano, połozył się koło mnie, po chwili byłam cała w pchłach :? . Wstał popołudniu, bo był zły i głodny. Cały śmierdział kocimi siuśkami, więc został wykąpany. Popołudniu wyszedł, wieczorem tylko na smyczce. Teraz dosłownie waruje... poróbuje się z nim bawić, a on miauczy pod drzwiami. Przed chwilką wlazł do pokoju i... nasikal na ubrania :? . Teraz żałuje ze go nie kastrowalam, chociaz rodzina jest przeciwko... ale on jet nie do wytrzymania :roll: . On tylko myśli o tym, aby w dom się najeść :cry:
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Sob maja 06, 2006 22:12

No niestety, jeśli go nie wykastrujesz to będziesz tak z nim miała - hormony go ciągną na dwór. Nie da się rodziny przekonać do kastracji?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 07, 2006 14:10

Wczoraj osiągnełam sukces :D . Nie dawałam za wygraną, wziełam go na smycz i wyszłam. Nie wysiusiał się. Wtedy obsikał ubrania (:?), to ja go wziełam do kuwety wstadziłam a on... wysiusiał się :D . On rzadko to teraz robi, ciągnie go na dwór. Później poszedł spać, no ale wieczorem znowu miauczenie...

Kastrować go bardzo chce, ale rodzice mówią ze kto się zmarnuje i ze kot który nie wychodzi jest głupi i że mają w naturze przebywanie na dworze :| . Ja tłumacze im, ale jak grochem o ściane :roll: .
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt maja 19, 2006 17:50

Wreszcie Rysio nie zwiewa :D
Było baaardzo ciężko, ale teraz jak na dwór to tylko na nasze podwórko i tylko na chwilkę.

Mama Ryśka znowu ma małe... jeden kremowy, drugi niebieski (naprawdę!) a trzeci burasek... wszystki cudowne. Marze o kyci kolejnej, ale sama nie wiem... boje się że będe miała tyle kłopotów... mi sie ten kremowy podoba... ojej śliczne poprostu :D . Boje się co by Ryśko miał do niego... ech, sama nie wiem...
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

Post » Pt lis 17, 2006 14:36

Ryśko jest chory :( .

Wczoraj wieczorem zaczął się ślinić, miał czerwoną plamkę na języku. Spał całą noc, rano wyszedł trochę na dwór. Dzisiaj było jeszcze gorzej, nic nie zjadł, nawet nie mógł się umyć. Rano wypił trochę wody. Popołudniu moja siostra była z nim u weta, dostał antybiotyki, które ma dostawać przez najbliższe dni, codziennie. Aktualnie śpi i śpi.
Wetka powiedziała, że to zapanenie gardła czy coś takiego. A na dodatek wzdęcia. Mamy podać mu Polopirynę chyba, sama nie wiem, bo nie byłam z nimi u weta. Jutro kolejna wizyta...

Czy jest tu ktoś, kogo kot miał podobne objawy?
Monika & rudasek Rysio(:
ObrazekObrazek

MoniŚ&Rysio

 
Posty: 50
Od: Nie gru 04, 2005 21:36
Lokalizacja: Roztocze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 105 gości