No właśnie narazie nie. Nie miałam narazie absolutnie czasu i możliwoscizeby zając się jego opieka weterynaryjna, a muszę go najpierw odpchlić ,odrobaczyć i chyba zaszczepić przed oddaniem. Postaram się jak najszybciej ogarnąc temat Pręgusa,ale to dopiero od środy. Skończy mi się szkoła i będę miała troszzkę czasu żeby do niego pojechać....Nie wiem czy to bedzie odpowiedni dom, zobaczymy co bedzie po rozmowie z ta Panią na temat Pręgusa.
Myślę, że mozna z tą panią pogadać. W ostateczności potraktować ją jako "tymczasową". Dlaczego ona właściwie oddała tamtego kotka? Może niszczył jej rajstopy? A może będzie OK?
Chyba warto spróbować.
A co to za okropni ludzie, którzy się biedaka pozbyli. Skąd się tacy biorą? nie rozumiem
Mam nadzieję, że ta zmarła osoba będzie ich straszyć w nocy za to jak potraktowali jej/jego kota Ciekawe czy ze spadku wzięli wszystko oprócz kota? Trzeba pisać testament, że forsa tylko wtedy jak razem z kotem. Nie sądzicie, że to dobry pomysł?