Agatka - po USG - jednak jest jajnik :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 07, 2006 11:48

Byłyśmy już u weterynarza. Objawowo to Agatka ma rujkę. Poza objawami psychicznymi ma charakterystycznie przekrwione i lekko obrzęknięte zewnętrzne narządy płciowe. Natomiast gdy wet obmacywał jej brzuszek, wyczuł coś jak powiększony jajnik. Teoretycznie Agatka nie powinna mieć jajnika. Ale może to być np. otorbiony, pozostawiony fragment jajnika. Chociaż weterynarz nie jest pewien, bo mówi, że jak dotychczas, to nigdy przez powłoki nie udało mu się takiego fragmentu jajnika wymacać. W każdym razie tak czy inaczej potrzebne jest USG. Jesteśmy umówione na poniedziałek. Gdyby się okazało, że jest tak jak się to wydaje, to niestety konieczny będzie zabieg :( . No ale poczekajmy do poniedziałku.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 07, 2006 11:57

No to ja cały czas podtrzymuję kciuki, aby problem Agatki rozwiązał się jak najszybciej i najlepiej. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9470
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 07, 2006 12:53

Za Agatke!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87711
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 07, 2006 19:22

Aniu mysle o Tobie Obrazek

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57091
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt kwi 07, 2006 19:41

No to byle do poniedziałku!
A potem się zobaczy, może to nie taki diabeł straszny...
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 07, 2006 19:46

trzymamy kciuki za Agatkę.
Magda i Robert
Figaro za TM :D
Obrazek Obrazek

Mruczaki

 
Posty: 357
Od: Pt mar 17, 2006 20:22
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt kwi 07, 2006 20:38

Też trzymam kciuki za Agatkę! No i za ciebie, abyś nie miała powodów do nowych zmartwień.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt kwi 07, 2006 20:41

Dziękujemy z Agatką za kciuki :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 08, 2006 9:52

Aniu - mocno za Agatkę :ok: :ok: :ok:
gdybym mogła jakoś pomóc...zostać z mamą czy coś to pisz śmiało :roll:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 10, 2006 22:03

Byłam dzisiaj z Agatką na USG. Niestety - po lewej stronie ma bardzo duży, torbielowaty jajnik :( . Wet mówi, że prawdopodobnie po sterylce został fragment, otorbił się no i jest. Jedyne wyjście - zabieg :( . W tej chwili dla mnie to czas najgorszy z możliwych, mam dość krytyczną sytuację z mamą, wogóle masa spraw mi się wali, jeszcze zabieg - ponad siły i możliwości. Oczywiście, gdyby konieczne było zaraz to mówi się trudno. Ale ustaliliśmy, że teraz Agatka dostała zastrzyk (objawy rujki minęły akurat, a prawdopodobnie zaraz byłaby następna, tak jak i poprzednio) i mam 4 miesiące na decyzję i ustalenie terminu. Chodzi o to, żeby już następnego nie było, ale ja mam trochę czasu żeby jakiś sensowny termin znaleźć.
Uff, martwię się trochę.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 10, 2006 22:11

Aniu, wszystko na pewno bedzie dobrze, najwazniejsze, ze znasz juz przyczyne takiego zachowania Agatki, nie musisz juz sie zamartwiac. Trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto kwi 11, 2006 22:39

Więc jednak.
Trzymam kciuki,na pewno wszystko będzie dobrze.
:ok: :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro kwi 12, 2006 8:23

Ojej, doczytałam właśnie.
Agatko, po co ukryłaś kawałek jajnika? :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro kwi 12, 2006 9:49

Aniu, teraz nie masz się czego bać. Te zastrzyki nie zabijają :wink: Toffi dostała trzy przed zabiegiem , bo zapominałam, że już czas :oops: (każdy działał przez 6 miesięcy). Daje Ci to trochę czasu i pozwoli na zabieg w mniej zwariowanym momencie. Będzie dobrze.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości