Miło czyta się takie wieści. Cieszę się, że z kicią wszystko w porządku

.
Przypadek Twojej kotki zapadł mi w pamięć i serce. Przypisywałam sobie niejaki wpływ na Twoją decyzję o operacji. Utwierdziłam Cię, że decyzja wydaje się słuszna, a tu później wszystko miało dość dramatyczny przebieg. Bardzo przeżywałam opisywane tu trudne chwile po operacji. Wyrzucałam sobie, że nie napisałam o możliwości wychłodzenia i bezwzględnej konieczności trzymania kotki w cieple. Ja dopiero jakiś czas po operacji mojej kotki uświadomiłam sobie (po lekturze innych wątków i literatury fachowej) jaka to była ważna sprawa, to ogrzewanie i że była to sprawa, której należycie nie dopilnowałam. Szczęśliwie moja kotka nie miała z tym problemów, ale to tylko zasługa jej indywidualnej odporności. Muszę tu przyznać, że po operacji wiozłam kotkę w koszyku komunikacją miejską ponad godzinę, przy ok. -5 stopni na dworze (był to marzec). Była co prawda opatulona, miałam świadomość, że trzeba trzymać ją w cieple, ale teraz czasem drgnie mi serce, że może nie było jej zbyt ciepło i że może nie było to zbyt rozsądne. Usprawiedliwiam się, że wet nie zgłosił przeciwwskazań do takiej podróży. Ten problem, jako że nie dotknął mnie bezpośrednio (kicia ładnie się wybudziła), jakoś umknął mi z pamięci, kiedy opisywałam w tym wątku "operacyjną" historię mojej kotki. A może gdybym o tym napisała, bardziej opatuliłabyś kotkę tej pierwszej nocy. Może nie byłoby tych komplikacji, a może wystąpiłyby niezależnie od tego... Tak czy inaczej wydaje mi się, że weci za słabo podkreślają konieczność ogrzewania zwierzaka po operacji, albo wręcz nie widzą tego problemu. A może nadmierne ogrzewanie nie zawsze bywa wskazane? Tak czy inaczej bardzo się cieszę, że kicia wróciła do zdrowia.
Również niecierpliwie czekam na fotki. Zależy mi szczególnie na fotce słodkiego wygojonego brzuszka, chciałabym zobaczyć jak teraz wygląda. To krzepiące, że taka dziura potrafi tak ładnie zarosnąć. Może będzie można w przyszłości powołać się na ten przykład, przy okazji jakiegoś innego pooperacyjnego dramatu.
Pozdrawiam serdecznie.