
Nieeee no, Bolero wygląda super!Oglądamy te zdjęcia i wręcz nie możemy się nadziwić!

Widzę, że otrzymuje wspaniałą opiekę i, że całkiem dobrze mu u Fridy

Mam nadzieję, że nie będzie się zbytnio stresował podróżą i 'kolejnym' (naszczęście ostatnim domem) na swojej drodze.
Frida, czekam na zalecenia kiedy mamy się przygotwać na jego przyjazd i jak to wszystko załatwić. Mówiłaś, że będziesz w Warszawie niedługo, ale może ustalimy dokładny termin, bo potem może być problem u nas z załatwieniem wolnego w pracy.
Po drugie, co dalej z transportem...znów liczę na pomoc w tej sprawie, bo u nas nie ma szans tego załatwić. Już próbowałam, ale nikt nie ma czasu (nawet po propozycji zwrotu kosztów;-( ). Martwi mnie to trochę, bo jak na razie to nic nie wiemy. Chyba, że ta cisza w sprawie dowozu Bolero dla nas wynika z tego, że właśnie nie ma trasportu...
Frida, pisz wszystko co wiesz...
Pozdrowionka i czekam szczególnie dziś przed kompem, bo mamy wolne.