Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 05, 2006 14:02

gocho80 pisze:Cinsio, ja się na Twoją Gigę napatrzyć nie mogę, nawet o Niuńce i Tigrze nie piszę ostatnio tylko się na tego Twojego kota ciągle gapię :1luvu:


nie ma się co zachwycać - sie niechce kiziać bydle no :cry:

Ale jest w sumie apropo wątku maybacha info sprzed godziny z domku.
Moja TŻ'ka w cuchni kroiła kurczaka i przyłazi Gigon "cio maś? kujciak, eee, nio dobja wlize na taboret i posiedze". Za chwilę przylazł Basmin "daj kure kobieto bom głodna". No więc Madzia położyła kilka kawałków kuraka Basmie na podłodze i zajęła się czymśtam w zlewie. Za chwileczkę odwraca się, Basma wcina kurczaka, a kilka cm od jej nosa nos Gigon i też memła tego kurczaka ale ostrożnie. Basma za chwilę przerwała, odsunęła łepek od mięcha "no masz. jedz kurduplu.". Giga "eee w sumie to ja psiecieś niezabadzio jubie kuje" i sobie wlizła na taboret. to Basma powróciła do jedzenia, wchłonęła resztę, oblizała się i poszła. :dance: :dance2: :dance2: :dance: :balony: :dance2: :dance: :surprise: :dance2: :dance: :dance2: :balony: :dance2: :dance2: :dance: :s2:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Śro kwi 05, 2006 15:17

I po to właśnie założyłam ten wątek :D Niemożliwe staje się rzeczywistością, a najwięksi sceptycy wymiękają, prawda Cinsio?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 07, 2006 20:34

izaA pisze:I po to właśnie założyłam ten wątek :D Niemożliwe staje się rzeczywistością, a najwięksi sceptycy wymiękają, prawda Cinsio?


Chciałem powiedzieć, że Giga i Basma naprawdę bez problemu egzystują ze sobą. Jesteśmy na etapie jedzenia obok siebie. Hihi, niektórzy od tego zaczynają. Ale dla nas jeszcze niedawno wydawało sie to niemożliwe. Dziewczyny ładnie się mijają, chociaż w miarę szerokim łukiem :lol: Giga już namiętnie atakuje ogon Basmy a potem ucieka :)

Fajne jest również to, że Basma się zmieniła. Jest spokojna. Zrobiła się bardzo sympatyczna. Nie widać po niej tych strachów które wcześniej nią kierowały. I daje się częściej głasnąć. 8)

Może jeszcze dzisiaj wrzucę jakieś zdjęcie z jedzonka :)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt kwi 07, 2006 22:21

Wlasnie trafilam na ten temat no i napisze co nieco o moim kocie, i mam pare pytan
Moj kotek jest z natury taki ze do niczego nie mozna go zmusic (chyba jak wiekszosc kotow :wink: . Raczej nie lubi byc glaskany i brany na rece(co innego jak sie miziamy noskami:)).Ale jest kotkiem agresywnym, tylko ze czesto poprostu jest to jego obrona przed domownikami ktorzy na sile chca go przytulic czy poglaskac . A nam sie marzy zeby sie uspokoil i byl milszym kotkiem.

Wiec mam pytanie, czy po moim (mam nadzieje ze wystarczajacym opisie) myslicie ze takie krople przydalyby sie mojemu kotkowi?Czy taka jest poprostu jego natura?

Niedlugo planuje wziac kolejnego kotka i troszke sie boje problemow, choc mam dwa psy. Jamnik raczej kota nie lubi ale go toleruje, a kot czasem jamnika zaczepia ale chyba dlatego ze chcialby sie pobawic:) A z duzym (baaardzo duzym pieskiem) to nawet sie miziaja:)

Chyba natury kotka to juz sie nie zmieni, co? :?

AnkaJ

 
Posty: 67
Od: Śro kwi 05, 2006 22:24
Lokalizacja: warszawa/pruszków

Post » Sob kwi 08, 2006 9:11

Wiesz zadałaś skomplikowane pytanie, skoro planujesz dokocenie, to może się dopiero potem okazać czy potrzeba pomocy czy nie? Natury kota nie da się zmienić jeśli jest uwarunkowana genetycznie, a jeśli jego natura jest pochodną bardzo silnych przeżyć np. z dzieciństwa to jak najbardziej pomocna jest tu ta terapia. Nawet w poście wyżej Cinsio napisał, że pod wpływem kropli Basma złagodniała - więc krople pomogły kotkom nie tylko się tolerować,ale także zmieniły nastawienie do domowników. Jeśli agresja związana jest tylko i wyłącznie z obroną - to nie przesadzajmy, nie wszystkie koty są miziankowe, choć my ludzie - chcielibyśmy, żeby takie były. Ja na twoim miejscu zaczekałabym na dokocenie i ewentualnie potem - po na przykład po miesiącu obserwacji podjęła decyzję. Czasami drugi kot bardzo zmienia pierwszego, bardzo często na korzyść - na przykład u nas Sonia z zazdrości pcha się na kolana :wink:
Chociaż obstaję przy tym, że te krople nie mogą zaszkodzić to jednak, moim zdaniem, w twoim przypadku nie ma czego poprawiać :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob kwi 08, 2006 9:25

Ok:) tez tak myslalam ale wolalam sie poradzic. Nie bede na sile zmieniac mojego wariata ;)

AnkaJ

 
Posty: 67
Od: Śro kwi 05, 2006 22:24
Lokalizacja: warszawa/pruszków

Post » Sob kwi 08, 2006 18:10

A u nas bez efektów...minął 5 tydzień...
zamówiłam kolejną buteleczkę :roll:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob kwi 08, 2006 18:19

Trzymam kciuki, żeby jednak coś sie ruszyło :ok: i głaski dla kuracjuszy :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob kwi 08, 2006 21:51

U Czarnej też brak zdecydowanej poprawy. Ataki są dalej, chociaż po sterylce trochę sa słabsze.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie kwi 09, 2006 18:03

Czy Czarna miała robione przed sterylką jakieś badania? Pytam, bo u Toffika (Boo) okazało się, że jego agresja związana była z chorym pęcherzem 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie kwi 09, 2006 19:08

Czarnusia nie jest agresywna. Jest bardzo towarzyska i miziasta, jednak jak są ataki jest rozdrażniona i wtedy może podrapać albo złapać zębami.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie kwi 09, 2006 20:22

W takim razie głaski dla Czarnej i żeby ataki się nie powtarzały :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro kwi 12, 2006 11:21

A Ostrokrzew ktoś wypróbował? Od miesiąca mam 8-9 letnia kicię (odziedziczoną po dziadkach...) i ona kompletnie nie może dogadać się z resztą towarzystwa.Żaden z kotów nie jest wystraszony-wręcz przeciwnie, wszystkie są bardzo śmiałe i się po prostu piorą.

aga23

Avatar użytkownika
 
Posty: 1358
Od: Wto sie 02, 2005 23:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 12, 2006 11:46

Ostrokrzew na pewno był w zestawie dla Otisa - właśnie dlatego, że prał Sonię. Pani Wanda przygotowała mieszankę esencji dla obojga na podstawie moich obserwacji. W każdym zestawie było kilka esencji. Z tego, co pamiętam nie może być ich więcej niż 7 i prawdopodobnie mieszane są w różnych proporcjach w zależności od cech dominujących, które chcemy zmienić.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 20, 2006 13:10

jako że rzeczywiście długo nie pisałam i do tego dostałam ochrzant od izaA :) , która znalazła fotkę w wątku moich kociastych, to proszę bardzo:

Obrazek

kropelki stosowane od jakiejś połowy marca :lol: i to nieregularnie :oops: bo się paniusi zapominało czasem :oops:

szkoda, że nie mam zdjęć latających kłębów futra z czasów kiedy nie dało się, no po prostu absolutnie się nie dało przejść koło tego drugiego bez awantury :D

Klemensowe rany po pazurach Georga już się zagoiły :D czasem tylko jeszcze łapa sama wystrzeli w kierunku kolegi, ale to w ogóle nie ma porównania :D bardziej to na zabawę wygląda :) Georg już mnie nie atakuje, znów powrócił na "swoje miejsce" na moich kolanach, Klemens nie ucieka pod łóżko przy każdym dźwięku, jest wręcz plasterkiem-nieodlepkiem :D chłopaki nie pałają do siebie miłością czystą i nieskończoną, ale dwa dni temu Klemens umył uszy Georgowi a ten nawet nie zawarczał :roll: co uważam za sukces zasłużony :D fakt, że po jakimś czasie walnął Klemensa w łeb, ale każdy by walnął - Klemens potrafi myć długo i cierpliwie, i cały czas jedno miejsce :D
Mam nadzieję, że jeszcze się doczekam wspólnego spania :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Hana i 141 gości