OPOWIEŚĆ BIGOSA, czyli "Uwaga, stegozaur!"
Pewnego pięknego dnia, kiedy niczego się nie spodziewałem, moje Ludzie wpadli na piekielny pomysł

. Podobno to wszystko dlatego, że się nudziłem i łaziłem w kółko miaucząc... no nudziłem się, fakt, ale czy to moja wina..? No i żeby posuwać się aż do tego..?!
Ale po kolei.
Otóż Ludzie podstępem zwabili mnie do kontenerka, który następnie podstępnie zamknęli i wynieśli z mieszkania!!! Nie dość tego, kontenerek ze mną wpakowali do samochodu, co było już skandalicznie podstępne i wredne, bo wiedzą dobrze że cierpię na chorobę lokomocyjną...
Wywieźli mnie gdzieś daleko, poza miasto - wiem że daleko, bo po drodze dwa razy rzygałem, w obrębie miasta rzygam raz.
No a jak ten piekielny samochód wreszcie się zatrzymał, wysiedli i podstępnie wnieśli mnie do jakiegoś domu. Tam mnie wreszcie wypuścili...
Moim zaskoczonym oczom ukazał się taki oto widok:
http://upload.miau.pl/1/59188.jpg
Tam były dwa obce koty!!! Początkowo miałem ochotę gdzieś uciec, szczególnie jak ta gruba podeszła do mnie i rzuciła wiązkę... oj, trzeba było to usłyszeć..! Takich rzeczy to ja jeszcze nigdy nie słyszałem... a tak na marginesie, wie ktoś co to znaczy "pie......y obcy eunuch"..? Straszna była, mówię Wam:
http://upload.miau.pl/1/59190.jpg
Ale szybko zgodziłem się, że to ona tu rządzi i gruba uspokoiła się i zostawiła mnie w spokoju. Wtedy już się rozluźniłem i w zasadzie poczułem jak u siebie w domu:
http://upload.miau.pl/1/59191.jpg
Była tam masa kątów do zwiedzenia i obwąchania! Nie wiedziałem, że dom może być tak ogromny!

Zwiedzałem i zwiedzałem, i była to bardzo ciekawa wycieczka, ale...
DLACZEGO CAŁY CZAS SKRADA SIĘ ZA MNĄ TEN POMARAŃCZOWY STEGOZAUR?!
http://upload.miau.pl/1/59193.jpg
Łazi to to za mną cały czas, takim spowolniałym, dinozaurowym krokiem, i gapi się...

I to wszędzie, nawet do kuwety za mną polazł!
http://upload.miau.pl/1/59194.jpg
Ale wziąłem się na sposób - wycofałem się na z góry upatrzone pozycje i to ja zacząłem śledzić jego

. Jakoś tak speszył się, kiedy zauważył że go obserwuję...
http://upload.miau.pl/1/59195.jpg
Co mi tu jakiś stegozaur będzie podskakiwał! Ha!
Powiem Wam, że nawet zaczęło mi się tam podobać - fajne zabawki leżały w dużym pokoju, zacząłem się nawet nimi bawić, a wtedy ten stegozaur dostał jakiegoś ataku czy coś, bo jakoś tak dławić się zaczął... Zaniepokoiłem się i chciałem go obwąchać, bo może trzeba mu jakoś pomóc, ale jak tylko się zbliżyłem to on uciekł...

No cóż, dzikie zwierzę, czego wymagać...
Jedna Duża zaczęła się śmiać i powiedziała "to już był szczyt profanacji, on się zaczął bawić ukochaną myszką Maurycego!", ale ja nie rozumiem, o jakim Maurycym w ogóle mowa..?
W sumie to szkoda było, jak już musieliśmy iść - Ludzie gonili mnie dłuższą chwilę, bo już się nie dałem tak łatwo zwabić do kontenerka, w końcu użyli podstępnie brutalnej siły i dopięli swego, ja wiedziałem że w końcu pokażą swoją prawdziwą twarz

.
Szkoda tylko, że tego całego Maurycego nie poznałem...
