Tosza pisze:Beliowen pisze:Tosza pisze:Chiara pisze:Marylo, zrobiłaś co mogłaś. Autorka w innym wątku już cieszy się z kociąt, więc chyba nic tu po nas. Wytniecie inną koteczkę. Trzymaj się.
Pod tym samym nickiem?Bo nie znalazłam.
O tuhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=16 ... t=#1621746
Niestety, kotka o której mowa, zdążyła urodzić maluszki w schronisku i zostały one uśpione:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=16 ... t=#1625760
Nie ma informacji, czy kotka przyjedzie do Wielbłądzio jak dojdzie do siebie (?).
Faktycznie jest, chociaż trudno to nazwać ceiszeniem sięLos czasami pisze scenariusze za nas-a tyle było przekonywania Wielbłądzo,by zdecydowała się uśpić.Chociaż paru rzeczy w tym wątku ciągle nie rozumiem (np, czy w schonisku chcieli, czy nie chcieli wysterylizować,dlaczego ktka urodziła w schronisku,a nie nie u Wielbłądzio i skoro to już była jej kotka, to dlaczego schronisko podjęło decyzję(nie oceniam,słuszną,czy nie) bez konsultacji z właścicielką), ale nie ma co drążyć,skoro niczego to nie zmieni.
wręcz przeciwnie!
Było tu robione co się da, zeby nie dopuścic do sytuacji, w której kociaki miałyby byc uspione.
Aborcja zapobiegłaby przynajmniej tej sytuacji oraz traumie kotki, która musiała urodzic, teraz przeżywa utrate kociąt. A potem bedzie miała i tak sterylke.