Bezpieczny ogród.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 28, 2006 20:23

czitka pisze:
Zuza35 pisze:A jak wejdziesz głębiej to tam są ceny :) Takie najpopularniejsze to jakieś 700 zł :)

Wchodzę, wchodzę i nic nie znajduję. Kiepski ze mnie komputerowiec :evil: Dla kota musi być takie z siatką, no i tak dookoła działki 600 m. O ile to najpopularniejsze dotyczy wariantu pierwszego, czyli najmniej skomplikowanego, to można sobie wyobrazić cenę trzeciego, bardziej wyspecjalizowanego. I nie wiem ile metrów ogrodzi ten najpopularniejszy wariant. No nic, czekam na odpowiedź od nich. Według mnie to wyjdzie parę tysięcy, a za tyle to można siatkę nachyloną zrobić dookoła domu i bez prądu :evil:
Dzięki serdeczne!
halo!!!! Forum!!!!! Czy ktoś to podłączył już gdzieś????Halllo!!!!!! Odbiór!

Moi znajomi maja takie cos i uderzenie tego czegos jest bardzo stresujace dla zwierzat, byle swiadkiem jak "oberwal" pradem i kot i pies, sadzac z reakcji bylo to nieprzyjemne, nie wiem czy bolesne. Fakt faktem, ze trzymaja sie od tego "pastucha" z daleka.
Mam duzy ogrodzony siatka ogrod, daleko od drogi. Koty chodza jak chca i gdzie chca. 2 w ciagu 30 paru lat mi zginely bez pamieci, reszta pilnuje sie sama. Duzo dobrego robi kastracja i sterylizacja. Nie chodza na ksiuty, nie maja sladow po bojkach.
Nie znam skutecznego sposobu ograniczenia swobody kota. A trzymanie ich w wolierach czy tp. jest nieporozumieniem. Albo kot chce byc ze mna i traktuje dom jak swoj kat, albo woli wolnosc... Zabronic mu tego nie moge. Niby czemu? Ze wzgledu na moja ludzka chec posiadania?

TERRY

 
Posty: 221
Od: Pt kwi 01, 2005 14:12
Lokalizacja: Iłża

Post » Wto mar 28, 2006 21:24

Terry-ja jestem za wolnościa kotów, ale u mnie problemem są sąsiedzi,którzy piany na ustach dostaja, jak kot im wejdzie do ogródka (mieszkam w szeregoówce i kot wędruje po wszystkich mini-ogródkach).Ludzie buduja barykady (oczywiście bezskutecznie) i co chwile zagadują mnie,żebym odała koty na wieś(?).Mogę z nimi walczyć, unikać ich (obecna taktyka) lub spróbować zapanować nad kotami.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 28, 2006 23:08

TERRY pisze:
czitka pisze:
Zuza35 pisze:A jak wejdziesz głębiej to tam są ceny :) Takie najpopularniejsze to jakieś 700 zł :)

Wchodzę, wchodzę i nic nie znajduję. Kiepski ze mnie komputerowiec :evil: Dla kota musi być takie z siatką, no i tak dookoła działki 600 m. O ile to najpopularniejsze dotyczy wariantu pierwszego, czyli najmniej skomplikowanego, to można sobie wyobrazić cenę trzeciego, bardziej wyspecjalizowanego. I nie wiem ile metrów ogrodzi ten najpopularniejszy wariant. No nic, czekam na odpowiedź od nich. Według mnie to wyjdzie parę tysięcy, a za tyle to można siatkę nachyloną zrobić dookoła domu i bez prądu :evil:
Dzięki serdeczne!
halo!!!! Forum!!!!! Czy ktoś to podłączył już gdzieś????Halllo!!!!!! Odbiór!

Moi znajomi maja takie cos i uderzenie tego czegos jest bardzo stresujace dla zwierzat, byle swiadkiem jak "oberwal" pradem i kot i pies, sadzac z reakcji bylo to nieprzyjemne, nie wiem czy bolesne. Fakt faktem, ze trzymaja sie od tego "pastucha" z daleka.
Mam duzy ogrodzony siatka ogrod, daleko od drogi. Koty chodza jak chca i gdzie chca. 2 w ciagu 30 paru lat mi zginely bez pamieci, reszta pilnuje sie sama. Duzo dobrego robi kastracja i sterylizacja. Nie chodza na ksiuty, nie maja sladow po bojkach.
Nie znam skutecznego sposobu ograniczenia swobody kota. A trzymanie ich w wolierach czy tp. jest nieporozumieniem. Albo kot chce byc ze mna i traktuje dom jak swoj kat, albo woli wolnosc... Zabronic mu tego nie moge. Niby czemu? Ze wzgledu na moja ludzka chec posiadania?


Już mówię dlaczego. Mój kot nigdy nie był na ulicy. Nie boi się psów, nie wie, że ma uciekać przed samochodem, nie zna złych ludzi. Ona sobie zwyczajnie nie poradzi za siatką. Drugim moim kotem będzie kotka bez jednego oka. Jak zauważy niebezpieczeństwo? Mam im tłumaczyć czy zamknąć w domu już na zawsze?? Za nic w świecie żadnej bym nie sprawiła bólu, ale jeżeli takie ogrodzenie to tylko podrażnienie delikatne i chwila dezorientacji to chyba to nie jest duża cena za ich bezpieczeństwo?
Całkiem jak dziecko - czasami trzeba ukarać czy dać klapsa - dla jego własnego dobra. Trzeba czegoś zabronić.
Oczywiście, że sto razy bardziej wolałabym skuteczną siatkę dodatkową, ale nie wiem jak taką zamontować.
Jak już mówiłam - najpierw wypróbuję na sobie. Ludzie mają podobny próg bólu, jeżeli nie wyższy.

Zuza35

 
Posty: 107
Od: Sob mar 25, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 2:14

Też sie nad jakimś zabezpieczeniem ogrodowego płotu zastanawiałam. Korespondowałam przez chwile na temat z Czitunią.
Nic nie wymyśliłam. wiem tylko, ze w Usa, maja w sprzedazy take siatki montowane na ogrodzeniu. Sprzedaż wysyłkowa. Kupienie u nich to pewnie majatek, ale moze można coś przekopiować na nasz użytek i zlecić zrobienie jakiemuś magikowi złota rączka?
Podaję link www.catfencein.com

orkot

 
Posty: 15
Od: Nie sty 15, 2006 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 8:07

Zazusiu! Jestem pełna uznania dla Was, kupione i już. Czekam bardzo niecierpliwie na montaż, oby to było to!
Tosza! Takie sąsiadki z ogródkami, to gorzej, niż psy, przed którymi kot może uciec. Mam taką za płotem, raz mi podaje ogórki w słoiku ze swojej rabatki, a raz mówi, żebym koty.....itd. Ja mam przez nią czeski film. Ostatnie całe lato i jesień (bo ona uprawia do późna....) to był wariant zapory wodnej, pisałam o tym. Pomogło, ale rachunki za wodę wyniosły więcej, niż wszystkie Karuski razem wzięte.
Odnośnie Karuska drobne pytanie. ja rozumiem, ze kot będzie omijał to nieprzyjemne ogrodzenie. Ale jeżeli jednak sie w jakiś sposób wymknie, to będzie się bał wrocić!
Hmm.....
Pozdrawiamy i myślimy dalej i czekamy na doświadczenia Zazusi z pierwszej ręki.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19278
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro mar 29, 2006 8:25

Jak ucieknie, to przecież zauważę i otworzę furtkę (pewnie się nauczą,że "wolne" przejścia nie kopią. Mam inny problem. Dokarmiam u siebie dwa dzikusy. Przychodzą i drą się o jedzienie i głaskanie. Muszę coś z nimi wymyślić, żebu moc je dalej karmić (poza moją posesja nie wchodzi w rachubę). Koty są już zupełnie oswojone. Jak przestaną po kastacji znaczyć, to nie będę miała nic przeciwko temu, by przychodziły-tylko jak to zrobić, by jedne nie mogły wychodzić, a drugie mogły wchodzić :evil:
Moja sąsiadka częstuje mnie kawą (bo nie am ogórków), a potem każe kotki wydać i wziąć sobie pieska-skoro tak lubię zwierzęta, bo przeze mnie kocury tak jej pod drzwi sikają,że mocz do domu wpływa 8O 8O 8O .Dziś wstałam o godz. ...4.00, bo coś się dziwnie darło na zewnątrz. Pierwsze skojarzenie, że sąsiad znów jakąś pułapkę zastawił i złapany kot walczy o życie. (choociaż odgłos nie był koci-nigdy takiego jeszcze nie słyszałam). Natychmiast się rozbudziłam, ale kiedy wyszłam na taras "mordowany kot" zamilkł-musiało to byc coś innego, co darło się z własnej woli, aja to spłoszyłam (ale co się nie wyspałam, to moje).
Również czekam na wieści o skuteczności ogrodzenia

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 29, 2006 9:25

Czitko i Toszo. Montowanie ogrodzenia jeszcze nie w tej chwili. Musimy najpierw dokończyć zakładanie siatki z jednego boku . W tej chwili mamy ogrodzone dwie działki razem. Teraz trzeba zrobić siatkę jeszcze przez środek. Mam nadzieje ,że koty szybko nauczą się współistnienia - one i ogrodzenie. Oczywiście najpierw to trzy koty Kredka ,Karmel i Ptyś musza poznać teren wokłó domu. One nigdy jeszcze ne były na zewnątrz. Zapoznawanie z nowym terenem będzie odbywało sie pod naszą ścisłą kontrolą. Myślę ,że upłynie trochę czasu nim zostaną w ogrodzie same. Najbardziej nieszczęśliwy będzie Kajkuś. Jemu najbardziej smakują myszki znlezione na polach obok. :) Ale mnie też smakuje w "gościach" :) To będę z nim chodziła na długie spacery po okolicznych polach. Pozdrawiam serdecznie.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon kwi 03, 2006 20:26

Tosza pisze:Terry-ja jestem za wolnościa kotów, ale u mnie problemem są sąsiedzi,którzy piany na ustach dostaja, jak kot im wejdzie do ogródka (mieszkam w szeregoówce i kot wędruje po wszystkich mini-ogródkach).Ludzie buduja barykady (oczywiście bezskutecznie) i co chwile zagadują mnie,żebym odała koty na wieś(?).Mogę z nimi walczyć, unikać ich (obecna taktyka) lub spróbować zapanować nad kotami.

No niestety, wluczegostwu (ulubionemu) kotow trudno jest zapobiec. Sasiadow mam daleko i raczej koty im nie przeszkadzaja. To sa prosci ludzie ze wsi, ktorzy od tzw."yntelygencji" ze sloma w butach, lubia zwierzeta i rozumieja, ze kot to kot i swoje prawa ma!
Pojda, jak amem w pacierzu, do sasiada i tym chetniej, im oni ich bardziej nie lubia. Nie wiem jak to jest, ale jest... Mozna tylko miec nadzieje, ze ci Twoi sasiedzi wreszcie dorosna i zrozumieja, ze swiat jest i dla nas i dla zwierzat... Smutne.

TERRY

 
Posty: 221
Od: Pt kwi 01, 2005 14:12
Lokalizacja: Iłża

Post » Pon kwi 03, 2006 20:34

quote]


Jak już mówiłam - najpierw wypróbuję na sobie. Ludzie mają podobny próg bólu, jeżeli nie wyższy.[/quote]
I tu sie mylisz, koty i psy maja bardzo wysoki prog bolu, stad zasadniczy problem, ze niektore schorzenia, typu nowotwory, urazy itp. trudno jest wykryc, bo jesli zwierz to sygnalizuje, to sprawa jest bardzo posunieta.
Oberwalem kiedys takim pastuchem i przypominalo to jak popieszczenie pradem 230V, czyli umiarkowany bol, drgawki i dlugie zle samopoczucie.
Czyli mocno srednia przyjemnosc. Wychodzi na to, ze jedyne wyjscie to siatka, tylko glowy nie mam jak toto zalozyc, zeby chronilo? A jak juz pisalem, koty maja to do siebie, ze im bardziej ich ktos nie lubi, tym bardziej leza na jego teren. Moze sa zlosliwe? Znajomi probowali straszyc koty, czyli jakies puszki,dzwonik, brzeczki itp. ale po pierwszym szoku kociska lazly sprawdzic to to bylo... I nici ze straszenia. Tak maja.
Ze wszystkich istot najgorsze bestie, to ludzie... Niestety.

TERRY

 
Posty: 221
Od: Pt kwi 01, 2005 14:12
Lokalizacja: Iłża

Post » Pon kwi 03, 2006 20:57

Tak dla wyjaśnienia: niski próg bólu oznacza wysoką odporność na ból. Tak na odwrót. Czyli słusznie myślałam, że koty mają niższy próg.
A to czego dotykałeś do chyba był pastuch dla krów.
W końcu pomacałam to ogrodzenie. Całkiem jak walnięcie po naelektryzowaniu butów, tylko częstsze, a nie jednorazowe. Żaden ból.

Zuza35

 
Posty: 107
Od: Sob mar 25, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 03, 2006 21:03

Zuza35 pisze:Tak dla wyjaśnienia: niski próg bólu oznacza wysoką odporność na ból. Tak na odwrót. Czyli słusznie myślałam, że koty mają niższy próg.
A to czego dotykałeś do chyba był pastuch dla krów.
W końcu pomacałam to ogrodzenie. Całkiem jak walnięcie po naelektryzowaniu butów, tylko częstsze, a nie jednorazowe. Żaden ból.

Nie sadze, zeby do bylo dla krow, bo maja 2 psy i kota. Uczucie bylo dosc nieprzyjemne, jak pisalem, widzialem reakcje psa dorownujace mi waga i az zaskowyczal. Byc moze sa tam opcje natezenia pradu. Co by to nie bylo, drugi raz nie chcialbym sie z tym stykac.

TERRY

 
Posty: 221
Od: Pt kwi 01, 2005 14:12
Lokalizacja: Iłża

Post » Pon kwi 03, 2006 21:48

Mój TZ tego ogrodzenia dotykał i mówi ,że uczucie takie jak przy mocniej naelektryzowanym telewizorze. To co wybraliśmy ma najniższą energię wyładowania. Mam nadzieję ,że koty jednak nauczą sie ,żeby zbyt często nie podchodzić do ogrodzenia. Że będzie kojarzone z czymś niezbyt przyjemnym. Zależy nam na tym by były szczęśliwe i bezpieczne.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon kwi 03, 2006 21:49

dziewczyny, bardzo liczę że na coś skutecznego wpadniecie, bo ja się już chyba poddałam :?
nic nie mogę wymyślić, mam ogrodzone ponad 2 ha. Kombinowałam z tą zagiętą siatka ale u mnie odpada. Drzewa ogromne a pośród nich mniejsze - jak to zabezpieczyć :cry:
Stuletnich drzew nie wytnę, bo mi po prostu szkoda. Kotów też mi żal...
Nie mam żadnego pomysłu.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 177 gości