Co tam zastane?

Czy kota ma kubraczek?

Jak sie zachowywać bedzie?

Czy sikała?

Próbowałam znaleźć odpowiedzi.
Weszłam do łazienki, kota siedziała w kaciku i na mój widok zaczeła warczeć. W kubraczku dwa troczki sie rozwiązały, ale nie manipulowała przy kaftaniku.
Blady strach mnie obleciał, bo gdy chciałam sie do niej zbliżyc, to ona na o mało sie z pazurami nie rzuciła

Wyszłam z łazienki by ochłonąć.
Wziełam ręcznik i zarzuciłam jej na głowe, a ona wrrrr ale spokojnie, wiec zawiązałam troczki, podstawiłam pod pysio rekonwalecsence, troszke surowej wołowinki, a w drugiej miseczce serka wiejskiego. Ufffff ....
Zostawiłam ja w cieplutkiej łązience, nikt jej nie przeszkadza, nie ma sasiadów, nic wokół sie nie dzieje. Jest zupełnie cicho.
Mam nadzieje, że sie skusi, co???
Oby.... bo ona zachowuje sie jak dzika, jest nieobliczalna.
Do sciagniecia szwów bedzie musiała dostać głupiego jasia, inaczej nie da rady jej opanować.

Acha, ona raz tylko zrobiła siku.... napewno wstrzymuje, bo po kuwecie chodziła, były stopki wgniecione, ale nic nie siurnęła. Martwie sie

Może gdziekolwiek siurać, ale niech sika!!!!