Serce na dłoni - przestało bić

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 02, 2006 13:55

Jak już mogłam w końcu :evil: wyjść z kontenerka... po tych wszystkich znęcaniach się nad kotkiem :twisted:
to zrobiłam hyc! na łóżko Obrazek
żeby się spokojnie umyć Obrazek dokładnie Obrazek

i poszłam spać
Obrazek dumając przed snem jeszcze o różnych kocich losach :roll:
:lol:
Pozdrawiam - Dzidzia, Która Będzie Żyła Tyle, Ile Będzie Żyła :D
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Nie kwi 02, 2006 14:00

Dzidziu jestes piekna:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie kwi 02, 2006 14:49

A Dzidziu, czy mozna cos wiecej? Bo ciocia villia tez ma salbe serducho, ktore jej zaraz siadzie jak nie napiszesz,ze wszystko ok
Obrazek

villia

 
Posty: 510
Od: Pon wrz 12, 2005 20:56
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 02, 2006 14:59

Kurcze, no fajnie, ze juz po ale co powiedzieli uczeni.
JAk serduszko Dzidzi?
Zosieu napisz cos, albo chociaz powiedz Ziemowitowi.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 02, 2006 15:13

ziemowit pisze:chwilę porozmawiamy

Ładna chwila :ryk: A tu niektórzy nerwowi, od rana się stresują co tam.... Ja sama z sercowej rodziny...... Chociaż troszkę napiszcie... A Dzidziulec jak zawsze na zdjęciach piękny......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 02, 2006 15:24

Przepraszam ale mam straszną migrenę. :(
Dzidzia żyje dzięki sprytności natury.
Mamy wadę kombinowaną tzn. serducho tylko do wymiany. :roll:
Dokładnie napiszę jak odcyfruję dr.Niziołka.
Dr.Niziołek określił Dzidziulca jako kotka o wielkim sercu.
Dostałyśmy leki i mamy być w ciągłym kontakcie telefonicznym.
Generalnie rokowania są dobre, nie dożyjemy ośmiu, czy dziewięciu lat, ale żyć będziemy i nie ma nam się na umieranie.
Dzidzia odsypia, Ja też zaraz się kładę gdyż głowa chce mi odpaść.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 02, 2006 15:39

No to wiadomości i dobre i złe.... Osiem lat..... Mnie jednak smutno....

PS.Migrenę???? Czyżby miało padać jutro? Ja jeszcze nic nie czuję.... Rolety opusć, okno uchyl i pod kocyk pospać ze dwie godzinki (najlepiej z Dzidzią na kocyku ).
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 02, 2006 15:44

Slonko_Łódź pisze:No to wiadomości i dobre i złe.... Osiem lat..... Mnie jednak smutno....

PS.Migrenę???? Czyżby miało padać jutro? Ja jeszcze nic nie czuję.... Rolety opusć, okno uchyl i pod kocyk pospać ze dwie godzinki (najlepiej z Dzidzią na kocyku ).


mi tez jest troszke smutno... myslalam, ze moze wiara nas wszystkich, ktorzy trzymaja kciuki za Dzidzie, sprawi, ze stanie sie jakis cud i dr powie, ze zdrowa Dzidzia jak rydz...

Najwazniejsze ze Dzidzia miewa sie dobrze i ze bedzie zyla, a ja i tak wierze ze ona pobije o duzo duzo duzo te 8 lat... :1luvu:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie kwi 02, 2006 16:08

zosia&ziemowit pisze:Przepraszam ale mam straszną migrenę. :(
Dzidzia żyje dzięki sprytności natury.
Mamy wadę kombinowaną tzn. serducho tylko do wymiany. :roll:
Dokładnie napiszę jak odcyfruję dr.Niziołka.
Dr.Niziołek określił Dzidziulca jako kotka o wielkim sercu.
Dostałyśmy leki i mamy być w ciągłym kontakcie telefonicznym.
Generalnie rokowania są dobre, nie dożyjemy ośmiu, czy dziewięciu lat, ale żyć będziemy i nie ma nam się na umieranie.
Dzidzia odsypia, Ja też zaraz się kładę gdyż głowa chce mi odpaść.


Zosiu odsypiaj z Dzidziulcem :!:
A lekarzom nie trzeba tak do konca wierzyc ;) czasem wbrew ich opinom nastepuje uleczenie a wkazdym razie dluuuuzo dluuuzsze zycie niz przewiduja.
Trzymamy nadal pazury i kciuki
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 02, 2006 16:13

Za Dzidziuche o wielkim sercu, niech zyje spokojnie.

A na migrene Zosiu dobra jest akupresura. Powinnas Ziemowita przyuczyc:)) Karczych trzeba pouciskac. Znam to z praktyki, tez miewam migreny i wtedy albo stanie na glowie albo masaz:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 02, 2006 16:31

Dzidziu...
ty bedziesz zyla zawsze :D
naprawde :D
i trzymamy za zdrowko :D
i za Zosi glowe... zeby nie odpadla... :D

L + Ł
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie kwi 02, 2006 19:38

Też sie przejęlam losem tego koteczka. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze i cieszyć się każdym dniem życia. Trzymam kciuki za Dzidzię i jej opiekunów!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie kwi 02, 2006 21:00

zosia&ziemowit pisze:...
Generalnie rokowania są dobre, nie dożyjemy ośmiu, czy dziewięciu lat, ale żyć będziemy i nie ma nam się na umieranie....
.

W te "terminy" wcale nie chce wierzyc, a skupiam sie na reszcie tresci tego zdania. Bedzie dobrze, wierzylam, ze Dzidziulec bedzie umial oszukac to niedoskonale serducho. :twisted:
Niech slodki kotek zdrowo rosnie i cieszy swoich Duzych i ciotki :1luvu:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie kwi 02, 2006 21:11

Ja przyjmuję do wiadomości tylko dobre strony tego, co lekarz powiedział- ze Dzidzi wcale nie ma się na umieranie i na pewno ma jeszcze laata przed sobą. Myślę o Was Dziewczyny, odpoczywajcie :)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 02, 2006 22:01

Caly dzien myslalam o tym badaniu Dzidzi, 3 tyg temu mial je robione Chester. Rozumiem,jak koszmarnie musialas sie bac Zosiu. Coz, domyslam sie, ze dosc podobne slowa uslyszalas od Niziolka, jak ja od Garncarz. Ale wiesz, co? Ja mam w ..........te terminy, wyliczenia. Nie mam mowy o zadnych 4, 5 czy 8 latach. Nasze kociaki beda zyc dlugo i szczesliwie.Bo przeciez zrobimy wszystko. A jesli nawet, nawet odrobine krocej, to na pewno beda najbardziej na ziemi rozpieszczonymi kotami!
Piekna jest Twoja Dzidzia, taki slodki mis. Porozmawiamy spokojnie jutro.

A co do migren.....NIC na nie nie pomaga, czasami tylko spokojny ( bez stresu) styl zycia, a to juz utopia.

Sciskamy goraco

Chester i Anna
( a zreszta, reszta zwierzynca tez: Abi, Tina, Bezimienna i zielony Leon )

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, zuza i 21 gości