Przygarnę kotke

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 01, 2006 16:36

aaniaa21 pisze:Oki tylko one mysla ze wszystkie rozumy zjadly :P


ooo rozwiń, sie prosze
jeśli wiesz co inni myślą...

"one" po prostu mają rację...


dronusia, mówisz że kot wie co go czeka na dworze... ciekawe
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob kwi 01, 2006 16:45

boziu myslalam ze kocham zwierzatka ale przy was to naprawde jestem jakas nieodpowiedzialna, niedoswiadczona i bog wie co jeszcze :P
Moze jednak zrezygnuje, napewno zrezygnuije z poszukiwania koteczka tutaj bo trafilam do przemadrzalych fanatyczek
...................

aaniaa21

 
Posty: 40
Od: Sob lut 18, 2006 23:21

Post » Sob kwi 01, 2006 16:50

Keti pisze:dronusia, mówisz że kot wie co go czeka na dworze... ciekawe
Źle to wyraziłam. Miałam na myśli fakt, iż kot, który żył już na dworzu prawdopodobnie lepiej poradzi sobie z zagrożeniami typu samochód czy groźny pies, bo najprawdopodobniej ma już trochę "pozadomowego" doświadczenia ;) Tylko o to mi chodziło... przepraszam za niejasność :) I cały czas będę trzymać się swojego zdania, iż na kota wychodzącego powinno się brać (w miarę możliwości) tylko te koty, które ciężko zamknąć w domu, i które garną się do drzwi (tzn. typowo wychodzące), mój w 100% domowy Tiki też uwielbia zaglądać co się dzieje na klatce schodowej, ale na dwór go nie ciągnie :)

wie co go czeka = poznał już niejedno z zagrożeń (lepiej się ich wystrzeże)
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Sob kwi 01, 2006 16:59

Mam takie pytanie:
mieszkam w domku, jak jest cieplo wiosną i latemdrzwi tarasowe są caly dzien otwarte, gdzie wtedy mialby przebywac moj niewychodzacy kotek?????????
...................

aaniaa21

 
Posty: 40
Od: Sob lut 18, 2006 23:21

Post » Sob kwi 01, 2006 17:05

dronusia, nie do konca sie zgodze, kot, który juz wychodził, moze sobie poradzić lepiej np. ze zdobyciem pożywienia

ale na pewno nie z autem, ze złym człowiekiem, ostrym psem czy niebezpieczeństwami, wynikającymi z tego, że środowisko nas otaczające, dawno juz nie przypomina naturalnego środowiska kota
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob kwi 01, 2006 17:05

aaniaa21 pisze:Mam takie pytanie:
mieszkam w domku, jak jest cieplo wiosną i latemdrzwi tarasowe są caly dzien otwarte, gdzie wtedy mialby przebywac moj niewychodzacy kotek?????????


np. z ogrodzie zabezpieczonym w ten sposób, aby kot nie mógł sie wymknąc, w wolierze



podpisano: fanatyczka
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob kwi 01, 2006 17:09

Słuchajcie, może warto skończyć temat. Tego typu dyskusja prowadzi zawsze do zacietrzxewienia i nic dobrego z tego nie wynika. Wiadomo, są koty wychodzące i nie wychodzące. Tu na forum też. Racje za nie wychodzeniem są duże, ale... naprawdę to co tutaj do niczego nie prowadzi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 01, 2006 17:11

Wydaje mi się, że Anka ma racje. aaniaa21 nie jest otwarta na rady i sugestie forumowiczów, więc ta rozmowa nie ma za bardzo sensu :roll:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 01, 2006 17:17

Ja mam na myśli takie "lepsze radzenie sobie na zewnątrz" - że kot nauczony wcześniejszym życiem na dworzu będzie omijał psa z daleka, że nie podejdzie do ulicy - nie jestem kotem, tak mi się tylko wydaje ;)

Nie ulega jednak wątpliwości, że na każdego kota czyha na dworzu niebezpieczeństwo ;) Jeśli nie ma takiej konieczności - kot powinien mieszkać w domu.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Sob kwi 01, 2006 17:32

aaniaa21 pisze:nie przekonasz mnie, wiem swoje, mialam koty i jakos mic im sie nie dzialo a zawsze byly wypuszczane

a gdzie one sa teraz?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57682
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 01, 2006 17:41

aaniaa21 pisze:Oki tylko one mysla ze wszystkie rozumy zjadly :P
trafilam do przemadrzalych fanatyczek


o takie teksty lubie
od razu jasno postawiona sprawa :twisted:
młodociana istota wie lepiej
do tego słownictwo niewiele mające wspólnego z grzecznością i jakim takim wychowaniem :roll:
a w profilu ma "studetka" Obrazek

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57682
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 01, 2006 18:32

aaniaa21 pisze:Mam takie pytanie:
mieszkam w domku, jak jest cieplo wiosną i latemdrzwi tarasowe są caly dzien otwarte, gdzie wtedy mialby przebywac moj niewychodzacy kotek?????????

pewnie oglądasz telewizję, amerykańskie filmy...?
pewnie widziałąś drzwi z moskitierą?
Mieszkanie moze się wietrzyć, a kot nie wyjdzie
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob kwi 01, 2006 22:12

Po pierwsze Bengala nie pozwalaj sobie. Ja milosc do moich zwierzat okazuje
przez bycie kochana dla nich a nie przez wywyzszanie sie na forum ile to kotow nie przygarnelam, ilu znalazlam dom.
Nie jestem taka "matka teresa" jak wy i dobrze mi z tym

Po drugie teraz mam kotka od 3 lat, wczesniej mialam kotke, umarla ze starosci, mialam tez kotka ktory umarl szybko, mial z 5 lat i zachorowal.
A wogole to nie mam najmniejszego obowiazku sie ci tlumaczyc
...................

aaniaa21

 
Posty: 40
Od: Sob lut 18, 2006 23:21

Post » Sob kwi 01, 2006 23:08

Proponuje skonczenie tego tematu panie dojrzale
Papa
...................

aaniaa21

 
Posty: 40
Od: Sob lut 18, 2006 23:21

Post » Nie kwi 02, 2006 0:17

aaniaa21 pisze:Po pierwsze Bengala nie pozwalaj sobie. Ja milosc do moich zwierzat okazuje
przez bycie kochana dla nich a nie przez wywyzszanie sie na forum ile to kotow nie przygarnelam, ilu znalazlam dom.
Nie jestem taka "matka teresa" jak wy i dobrze mi z tym

Po drugie teraz mam kotka od 3 lat, wczesniej mialam kotke, umarla ze starosci, mialam tez kotka ktory umarl szybko, mial z 5 lat i zachorowal.
A wogole to nie mam najmniejszego obowiazku sie ci tlumaczyc


ho ho
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości