Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Elżbieta P. pisze:Prawda, jaka ona jest śliczna.
Elżbieta P. pisze:Dziś zauważyłam u Julity - zaczerwienienie spojówek.
Nie ma wycieku z oczu, ale oczka są wyraźnie zaczerwienione.
Może być nosicielem wirusa, bo zimą leczyłam z kociego kataru i przeziebienia moje piwniczne koty.
Wirus mógł sie uaktywnić na skutek stresu i spadku odporności posterylkowej.
Mam w domu jeszcze Betamox, który zosia&ziemowit przysłali mi w lutym.
Czy myslicie, że profilaktycznie mogę podać kotce ten antybiotyk ?
Kicia ciagle nieufna. Gdy zbliżam sie do niej, a nie ma gdzie uciec, bo za nią jest ściana - odwraca wzrok, aby na mnie nie patrzeć. Ale nie warczy, nie fuka, nie prycha. Poprostu - umiera ze strachu, bidula.....
GoWa pisze:Elżbieta, tak sie nieśmiało zapytam- oddałabyś ją "na koniec świata" do Szczecina?
Pisałam wcześniej do Ciebie na pw. I cały czas siedzę , gapię na to cudo i kombinuję jak moją menażerię poukładać, żebym razem w namiocie w ogródku nie wylądowałaPocieszające ,że wiosna idzie
Elżbieta P. pisze:Promocja Julity jest naprawde WIELKA i naprawdę LAST MINUTE, bo wreszcie udało mi się dziś złapać i wykastrować domniemanego ojca Julity.W związku z tym - więcej takich ładnych kociąt na moim osiedlu nie będzie.
Julita - to klon tatuśka. Takie same niebieskie oczy, taki sam uklad kolorów na futerku.
Tatusiek szalał w chwili złapania. Warczał, prychał, mało nie rozwalił klatki.
Teraz bidulek dochodzi do siebie.
Nie szukamy dla tatuśka domu, bo moim zdaniem - tatusiek jest nieoswajalny. Od trzech lat widze go na osiedlu. Walczy z wszystkimi kocurami, jakie spotka na drodze. Wydziera się w tych walkach jak zawodnik sumo. Pokancerowany jest na pyszczku. To jest Król Podwórka. I na to podwórko wróci. Niech tylko dojdzie do siebie.
aamms pisze:
Może jednak zrób mu zdjęcie.. Tak na wszelki wypadek..
Skoro taki piękny jak Julita..![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 34 gości