Rany..

teraz dopiero zobaczyłam, że mój wątek odżył..
Przepraszam bardzo, że nie zajrzałam wczoraj, ale chyba zbyt mocno zaangażowałam się w dyskusję na forum Kazimierza Dolnego..
Slonko, fotki piękne.. Nie dziwię się, że Yenn tak wygląda.. Brzusio rośnie razem z kicią, prawda? To zupełnie jak u Nikusia, któremu troszkę odpuściło jak zaczął porządnie chodzić i biegać..

Co nie znaczy, że uzyskał sylwetkę wiotkiego orienta..

Do tego mu jeszcze sporo brakuje.. I właściwie obawiam się, że Nikuś raczej nie osiągnie tego stanu..
Nie wiem co mam napisać..
Nikuś chodzi całkiem nieźle, biega też nie najgorzej.. Tylko jak się mocno rozpędzi to tylnie łapki nie nadążają jeszcze za przednimi.. Już od dawna tłucze się z resztą kociej gromady.. I to bez taryfy ulgowej.. Z obu stron.. Wczoraj pogonił Vice..

A biedny kotecek uciekł w popłochu do drugiego pokoju na niedostępne Nikusiowi biurko..
Z myciem Nikusia brak jak na razie postępów.. To znaczy do połowy Nikuś załatwia sprawę we własnym zakresie, a resztę, dobrze już wytresowana przez niego, pańcia..
z jedzonkiem tak jak dotychczas.. Porcje ma wydzielane a reszta kocich misek stoi w miejscach niedostępnych dla niego.. Nie muszę dodawać, że to dla jego dobra.. Chociaż on pewnie myśli zupełnie inaczej..
Teraz bardzo już czekam na ciepłą wiosnę, żeby znowu zacząć Nikusiowe ćwiczenia na działce..
U reszty kociastych nic nowego..
Natomiast jeśli chodzi o Mrówkę, to mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu pójdziemy na badanie krwi i potem już na wyrywanie kilku najgorszych ząbków i zdejmowanie kamienia z reszty..