Toto ma dom! już u siebie :):):):)

[berni]

Kotka siedzi za pralką. Jest oswojona, w dobrym stanie i w wysokiej ciąży. Na poniedziałek chyba uda się ustawić sterylkę. Mam nadzieję, że nie urodzi do tego czasu Czy ktoś ma ochotę dorzucić się do zabiegu ?

My się dorzucimy, myślę ze krówki sie nie obrażą jak uszczknę odrobine z ich lokat.
Jaki jest spodziewany koszt zabiegu?

jeśli to faktycznie mama Toto to juz wiem po kim mala jest taka mądra
i zjawia się we właściwym momencie i czasie

[MartaK]

No i ja tez oczywiscie, dopiero teraz zauwazylam ze sie ktos od rana juz dopisal do watku... Ponawiam pytanie Berni: jaki koszt przewidujesz Chiara? A, i numer konta prosze na priv.

Kocia madra bardzo... Zeby tylko dobry domek sie znalazl... A dzisiaj lub jutro bedzie decyzja co do Toto - z tego domku do ktorego chcialm wydelegowac sowje kocie. Trzymajcie kciuki!

[Chiara]

Dziękuję Kotka będzie sterylizowana w ramach akcji ciach!bezdomność Banerek w moim podpisie, zasady i numer konta też tam znajdziecie.

Kotka wie do czego służy kuweta ! I niebawem będzie mieć własny wątek.

Co powiecie na imię Salome ?

Edit: Salome ma już swój wątek. Teraz jeszcze tylko steylizacja i... domek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41833

[renia101]

Ten facet to bydle..... ( bez obrazy dla bydląt ) !!!!!!!!!!!!

Nie mogę za duzo zrobić, ale bede trzymać kciuki za wszystkie zwierzakowate

[MartaK]

Dostalam odpowiedz z tego domku, ktory mial byc ewentualnie dla Toto. Cholernie mi przykro - chca malenstwo ode mnie Naprawde w ogole mnie to nie cieszy, jestem okropnie rozczarowana, tak bardzo sie stralam zeby to byla Toto... Bardzo

[aaniaa21]

te kotki są w bielsku? Ja z wawy ;/

[MartaK]

Gdybys byla powaznie zainteresowana, to mysle ze z transportem sobie poradzimy. Co ty na to???

[carmella]

oj myśle, ze transport sie znajdzie.

[berni]

Toto była dzisiaj na drugim zastrzyku na biegunkę. Na szczeście nie ma już wymiotów

Toto była bardzo grzeczna, siedziała sobie w koszyczku, mruczała cala drogę... aniołek, który pokazał swoje prawdziwe oblicze kiedy zobaczył strzykawkę
zwyzywała nas od najgorszych po czym utopiła zęby (za duzo powiedziane, igiełki) w mojej ręce...
broniła sie zaciekle jak na małą rozbójniczkę przystało, ale na niewiele sie to zdało i tyłek został skłuty

[berni]

z facetem coraz ciężej się dogadać kręci, mota, nie zalezy mu na tych zwierzakach, chce na nich jeszcze zarobić...

Iza wlasnie wraca od niego z nowa ocaloną, tym razem suczką

A u Toto wszystko juz w porzadku
po zastrzykach nie ma biegunki, biega skacze, potrafi godzinami bawić się myszką.

I szuka domu... komu rozkoszną Toto?

[Chiara]

Nie było kotów ?

[berni]

nie było

za to cala masa psów, colli przywiązany w stodole (oczywiscie nie jego tylko sąsiada)... suka ze szczenietami w jego stodole tez nie jego
Suczka, którą zabrała Iza miała cieczkę i łaziło za nią kilkanaście psów
facet mówi ze oczywiscie to nie jego suka, ktos ją podrzucił... ciekawe że w ten dzień kiedy zabierałam Toto to suczka skakala koło niego i merdala ogonikiem

planujemy z Iza jechac tam znowu w sobote...

najgorsze że nie jestesmy w stanie ustalic ile tych kotów tam jest... raz pan mówi że tylko jeszcze dwa 5-miesieczne, rodzeństwo Toto...potem przychodzi dorosła Salome
ile tam jeszcze zostało kotów, ile i jakie, nie wiem nikt

[Chiara]

No to chociaż te dwa udało się ocalić... Takie cudowne kicie...

[berni]

No to chociaż te dwa udało się ocalić... Takie cudowne kicie...

jeszcze tam będzie kilka razy...musimy Myszkę spłacić i pozabierać szczeniaki...
może jeszcze się pojawią i koty

mam taką cichutką nadzieje

[janykiel]

To jest jakiś koszmar... wsi spokojna wsi wesoła, cholera jasna...
Dobrze, że zabieracie te zwierzaki stamtąd...