Czarodziejka Yennefer- żegnaj . Zawsze będę Cię kochała..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 24, 2006 8:11

Yenn wygłaskana. Niestety kiedy pisałam "całe i zdrowe" nie widziałam jeszcze łysej plamki na uchu Yenn. I ta sierść na nodze też mnie zastanawia.... Była cała ogolona. Teraz są miejsca gdzie jet normalnej długości a na reszcie zatrzymała się na 3-4 mm. Jutro spróbuję wysłać TŻ do dr. Może uda się sioo wycisnąć do badania i dowiemy się co to jest to.... to.... to łyse :lol: (bo czy możliwe jest, że "wyniesiony na powierzchnię" świerzb z wnętrza? I nie widzę tam ich "tuneli"). Humor Yenn troszkę zepsuł powrót psa. Ale za to wieczorna wizyta Zynsi (która sie nimi opiekowała) to było istne szaleństwo. Ona je też kocha strasznie. Yenn wczoraj drapała drapak i tak się na nim podciągnęła, że stała na tylnych nogach. I obgryza sznurówki :lol: jak kociak. I już nie ma problemów z koopalami. Po prostu kwitnie na wiosnę :dance: Wieczorem jak TŻ przyniesie aparat to pokażę jak kwitnie :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 25, 2006 15:23

No i mamy gziba.... I dostaliśmy opr za przekarmianie. I mamy odchudzać... Łatwo powiedzieć.... Już jej dawno zmniejszyłam o 1/5 racje żywnościowe.... Teraz znowu redukcja.... Głodzić tak kota.... A ona tak lubi jeść... Ale faktycznie poprawiła się pod opieką (6 dni) Żynsi. Bo Zynsia (teraz się przyznała), żeby Yenn sie nie denerwowała w czasie przygotowywania michy to jej "trochę chrupek sypala"... I mamy efekty.

Yenn i jej brzuszek śpią NA KANAPIE 8O

Obrazek
Kiedy śpi ma słodką minkę
Obrazek
A kidy sie bawi.... to nie da sie ostrości złapać :lol:
Obrazek
Obrazek

A Denis właśnie się kastrowała. I ten wodniak wg słów naszego "byłego" weta to może być guzek sutka. I musimy rtg klatki zrobić czy nie ma przerzutów. I zoperować jeżeli nie ma. Za późno ta kastracja. Szkoda, że nie trafiłam na to forum chociaż rok wcześniej.... Nasz wet raczej nie był zwolennikiem kastracji a ja miałam do Niego zaufanie. Leczyliśmy u Niego zwierzęta od 87 roku....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 25, 2006 23:21

Yen ty się z tym grzybem raz dwa rozpraw co.
Po co Ci takie ozdóbki?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 26, 2006 7:35

Ale ona się milastym kotem zrobiła od kiedy Zynsia ją utuczyła. Ani razu nerwów nie było. Ergo szczęśliwy kot to objedzony kot. No ale niestety zmniejszamy michę.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 7:28

Slonko_Łódź pisze:Ale ona się milastym kotem zrobiła od kiedy Zynsia ją utuczyła. Ani razu nerwów nie było. Ergo szczęśliwy kot to objedzony kot. No ale niestety zmniejszamy michę.....


Dlatego ja lubię tłuste koty :twisted:
Mnóstwo głasków do Yenn i reszty :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 7:41

Annskr ja też strasznie lubię.... Yenn to spełnienie marzeń- w domu miałam dwa kocie niejadki... Denisce i Żurci trzeba prawie na siłę wtykać bo syntetyzowałyby chyba z powietrza...... A tu nareszcie żarłoczny kot, któremu trzeba wydzielać :) I który z miski zjada wszystko :) Ale opr za wagę dostałam i redukcja michy wprowadzona.... Nie zmniejszam jej radykalnie tylko tak, żeby nie zauważyła- nie chcę jej zepsuć humoru :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 20:14

Słonko jak kicia Denis- jak się czuje?? Bo o Yenn nie pytam w pierwszej kolejności - widzę, że całkiem całkiem. Sierść błyszcząca, oko uśmiechnięte - koty "podlewane" miłością szybko pięknieją :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 28, 2006 7:50

W sterylkowym piszę o Denis- Zabieg zniosła świetnie, tylko od wczoraj wściekła, takie awantury urządza jak jeszcze nigdy... I właśnie dzisiaj zaczęła lizać brzuch- już siedzi w kołnierzu i mnie nienawidzi.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 29, 2006 0:52

Slonko_Łódź pisze:W sterylkowym piszę o Denis- Zabieg zniosła świetnie, tylko od wczoraj wściekła, takie awantury urządza jak jeszcze nigdy... I właśnie dzisiaj zaczęła lizać brzuch- już siedzi w kołnierzu i mnie nienawidzi.....
:lol: przejdzie jej..

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 29, 2006 7:42

Nie jestem pewna.... Ona zawsze była jadowitym kotem. To pewnie mój błąd bo po tej kastracji wszędzie za nią chodziłam, żeby nie skakała to na rączkach nosiłam, trzymałam na kolankach i teraz mam kota wlepkę- ubi tu Gaius, ibi ego Gaia- nie mogę nigdzie iść bez niej... Ja na fajkę- ona na fajkę, teraz siedzi mi na pulpicie i zasłania klawisze, ja do pokoju- ona do pokoju... Przy okazji naruszając rewiry pozostałych kocic. Więc aby nie walczyły muszę ją wziąć na ręce- boję się o ranę.... I kółko się zamyka. Z dziwnych informacji to ma mieć zdejmowany szew w sobotę a kastracja była w poprzed6nią sobotę. Wygląda wprawdzie pięknie (nie ma wcale nic oprócz kreseczki gdzie była przecięta i 2 nitek na końcach) ale czytałam, że 10 dni powinna mieć... Musi siedzieć cały czas w kołnierzu bo już bardzo chce lizać.... Liże nawet kołnierz w desperacji. Wczoraj ją trochę podrapałam po brzuszku ale w odległości od ranki (2cm....)- to też ją satysfakcjonowało... :lol:
Yenn ( w końcu to jej wątek :roll: ) wczoraj miała po tygodniu przerwy masaż. Pierwszy raz w domu. Nie zareagowała na Madzię (pewnie dlatego, że bała się przepięknego labradora Madzi- Nelsona). Takich wrzasków straszliwych i walk jeszcze nie było :lol: Madzia pytała czy napewno sąsiedzi nie wezwą policji (dręczenie zwierząt). Yenn już chyba myślała, że koniec męczenia :lol: Ale Madzia mówi, że mięśnie są w o wiele lepszym stanie, że pogrubiają się (mój mały Pudzian) i zaczynam mieć nadzieję, że wkrótce powie, że daje już sobie z Yenką spokój. Nawet nie złościła się za brzuch Yenki :lol: Oczywiście nasza domowa komórka audytu- Żurcia ntychmiast przyszła ratować Yenkę.... Przerażona jej piskami wskoczyła i patrzyła przerażona co się dzieje.... A Yenka w tym czasie zlikwidowała nierówności na czole i policzku TŻta (krew się lała...)
A Yenn to na codzień taki słodki aniołek....
Obrazek
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 30, 2006 15:06

Coś nie bardzo mi wesoło. Denis z powodu agresji po sterylce wylądowała wczoraj wieczorem u weta. Zasugerował świąd i ból, dostała coś co miało złagodzić swędzenie (faktycznie się uspokoiła) ale też przy okazji obejrzał ten cholerny bąbel. Pojawił się w listopadzie. Zastanawiałam się wtedy czy ona się czymś oparzyła bo wypełnione to jest takim przezroczystym płynem surowiczym. Poszłiśmy z nią do naszego byłego weta. On powiedział, że to typowy wodniak, że z tym nic się nie robi. Jeżeli koniecznie chcę to może nakłuć i płyn wycieknie ale, że jest ryzyko infekcji i lepiej nic nie robić. "Wodniak" się nie powiększał (albo bardzo nieznacznie) i w sumie tylko go obserwowałam. Ale w sobotę Denis była kastrowana. Od razu w pierwszym telefonie (pytałam czy się obudziła) zostałam poinformowana, że Denis ma guz gruczołu sutkowego, że trzeba sprawdzić czy są przerzuty w płucach i takie tam.... Ponieważ kliniki do końca nie znałam (jedna z polecanych) postanowiłam nie panikować do momentu, kiedy jeszcze jakiś wet nie zasugeruje tego samego. Na badania musi i tak jeszcze trochę poczekać bo przecież nie potnę jej tuż po pierwszej operacji.... I wczoraj trafiła do innej kliniki i niestety ten wet też nie uważa, że to wodniak..... Straciłam tylko 4 miesiące.... A to może zaważyć na Deniski być albo nie być..... Mam straszną nauczkę- teraz nie będę już ufać jednemu lekarzowi. Do tego chodziłam od 1987 roku. Nigdy jego diagnozy nie były błędne..... Ale teraz straciłam zaufanie. Nie wiem co będzie dalej.... Boję się.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 30, 2006 15:14

Trzymam mocno kciuki!
I wspolczuje nerwow :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88191
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 30, 2006 15:49

Na pewno będzie dobrze. Kicie są już pod fachową opieką. Trzymam mocno kciuki!!
Ostatnio edytowano Czw mar 30, 2006 16:40 przez montes, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 30, 2006 15:57

Trzymam kciuki, mocno!
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw mar 30, 2006 18:31

Dziękuję Wam. Kciuki będą nam potrzebne...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 364 gości