Toto ma dom! już u siebie :):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 27, 2006 18:39

Wieczor dopiero sie zaczal, trzeba myslec pozytywnie - w kazdym razie dobre fluidy oraz mocne kciuki za maluszka sa! :ok:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto mar 28, 2006 18:59

No tak, wieczor sie skonczyl i zaczal sie nastepny, ale domek nie zadzwonil... Trudno, widocznie nie byl Toto wart :evil: Ja natomiast wlasnie wyslalam maila do Chorzowa i oprocz jednego z moich kociat, wychwalalam w nim pod niebiosa wlasnie urocza Toto - zasugerowalam, ze moje kocie moze jeszcze poczekac i ze adopcja Toto jest priorytetowa. Zobczymy, co odpowiedza. Modle sie po cichu, zeby decyzja byla na korzysc naszego forumowego malucha, ale lepiej nie zapeszjamy - zeby nie bylo pozniej smutkow... Jak odpowiedza, dam znac. Trzymajmy kciuki!!! :)

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto mar 28, 2006 19:12

:ok: 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 28, 2006 19:17

:ok: :ok: :ok:

I za resztę przede wszystkim :ok: Toto przynajmniej jest bezpieczna i najedzona.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto mar 28, 2006 19:26

Oj tak, za ta reszte to ja nie tylko trzymam kciuki - ja o tych maluchach mysle bez przerwy i zakilnam wszystkich bogow, zeby udalo sie je stamtad wyrwac... Dopoki nie trafia do Ciebie Chiara, nie bede miala spokoju ani przez chwile... :(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto mar 28, 2006 20:39

Toto wczoraj i dzisiaj miała biegunkę i zwymiotowała :( :( :( :(
co ja mam z tymi kotami :(

wet stwierdził ze mała ma 4-4,5 miesiaca, zagazowany brzuszek w którym się przelewa, ale ogólnie całkiem nieżle

waży 1,4 kg :D

dostała tabletki eutev... (reszty nie moge przeczytać bo jest pięczatka weta), ale przy podaniu pierwszej Toto cała sie zaśliniła...

bedziemy więc jeżdzić na zastrzyki

Toto jest niesamowita, mruczała nawet u wet.

dzisiaj wzięłam ją do moich kotuchów i została calkowicie zignorowana :lol: nawet ją nie osyczały, chyba juz przywyczaiły się do non stop nowych towarzyszy :D :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto mar 28, 2006 20:51

Osz... No to niedobrze, ze takie sensacje. Oby leki szybko pomogly i oby maluch dzielnie je przyjmowal! :-) A ja jeszcze w ramach uzupelnienia, powiem tylko, ze decyzja z tego domku, ktory "nagrywam" bedzie dopiero w piatek. Tak, wiem ze to strasznie dlugo, ale pocieszjamy sie, ze to "tylko" a nie "az" 3 dni - musimy sie pozytywnie nastwiac :-D Naprawde staralam sie malutkiej zrobic super-reklame...

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 9:49

domek sie dzisiaj odezwał :evil: łaskawie po moim smsie :evil:
"juz mamy kotkę" :evil: :evil: :evil: :evil:
ludzie są beznadziejni
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro mar 29, 2006 9:59

Oj sa, to prawda... Ale my mamy do wydania BARDZO WARTOSCIOWA KOTECZKE i dlatego bedziemu szukac do skutku - az znajdzie sie ktos kto na Toto naprawde zasluguje...

A co z reszta kociakow - zgodnie z planem beda ewakuowane jutro?

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 10:07

tak, Iza jedzie jutro do tego gospodarstwa
mam nadzieje że kotki bedą się kręcić gdzieś w poblizu...
jak byłyśmy tam ostatnio to za pierwszym razem nie było nawet śladu po kotach a specjalnie się rozglądałam. Dopiero wieczorem Toto przyszła.

z facetem nie ma sie jak skontaktować, żeby zamknął gdzies koty, bo nie ma telefonu
teren jest nieogrodzony i położony wśród olbrzymich połaci pól...
będzie potrzebna odrobina szcześcia :ok:

Iza spędzi tam troszkę czasu, bo bedzie robic zdjęcia szczeniaczkom, które mamy zabrać za kilka tygodni...na szczescie facet zgodził sie je oddać razem z mamą...szczeniaki miały zostać utopione :(
właśnie może ktoś szuka pieska?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro mar 29, 2006 10:17

Boze, niech ten horror sie wreszcie skonczy... Moze rzeczywiscie, jesli Iza bedzie tam jutro troche dluzej, to uda sie maluchy zlapac. Nawet jesli sie gdzies rozejda, to jest szansa ze zdaza wrocic... Oby! :roll: Sluchajcie, a moze by Iza zabrala jakies dobre jedzonko, zeby je w razie czego osmielic i zwabic do siebie? Tak glosno mysle... Jak one juz beda u Chiary, to domek znajdziemy ale jak one nie przyjada z Iza, to ja sie zalamie.... :(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 11:13

Berni, czy toto jest odrobaczona? (myślę o tych dolegliwościach brzuszkowych)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro mar 29, 2006 11:17

Muszę poćwiczyć :ok: : :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: bo nie ma jak mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw mar 30, 2006 6:42

ryśka pisze:Berni, czy toto jest odrobaczona? (myślę o tych dolegliwościach brzuszkowych)


dostała w niedzielę pratel.
W qoopalu ani w tym co zwymiotowała nie było robali.

niestety Toto wczoraj dwa razy po jedzeniu zwymiotowała :(
całym jedzonkiem które własnie zjadła :(
natomiast qoopal już nie był biegunkowaty :roll:
nie jest osowiała, bawi się, biega..
jadę z nią dzisiaj znowu do weta bo nie je tych tabletek co jej ostatnio przepisał.

zastanawiam sie czy możliwe jest że ona się przejada i dlatego potem wymiotuje? tylko że te porcje nie są duże..
albo robale w środku jeszcze siedzą :evil:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw mar 30, 2006 8:13

Berni myszko - cholera nie mam teraz czasu na forumowanie i doczytywanie watkow. Na dogo w ogole juz prawie nie zagladam :(
Dopiero teraz doczytalam jak to wszystko wyglada, podczas rozmowy i na zybko tak to nie wygladalo.
Mam nadzieje, ze Toto znajdzie dom szybko. Mocno trzymam kciuki.

I płcze z niemocy.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości