Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 24, 2006 10:46

Poczekam jeszcze pare dni jak się nic nie zmieni to wypróbuję krople .Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt mar 24, 2006 11:38

Cinsio - sama się do siebie uśmiecham :D Jednak co maybach to maybach - bryka niepowtarzalna 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 24, 2006 12:10

izaA pisze:Cinsio - sama się do siebie uśmiecham :D Jednak co maybach to maybach - bryka niepowtarzalna 8)

ano ano :) w ten ikent ścigam koty z aparatem 8)

aha super te zdjęcia Soni. jestem pod wrażeniem. jeszcze koleżance z pracy pokazywałem - normalnie wymiękła :)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 24, 2006 12:13

Wieczorem doślę Ci jeszcze kilka, bo dopadłam dziś je w pełnym słoneczku, to można się było lampy pozbyć. Otis - śpioch to chyba do kaledarza by się nadał 8) ja wymiękam jak na nie patrzę - cudności moje :1luvu:

Czekam z utęsknieniem na weekendowe efekty :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 24, 2006 12:25

no właśnie największy problem to zdążyć na te słoneczko. z lampą nigdy tak dobrze nie wyjdzie jak z naturki :)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 24, 2006 13:40

A ja Ci mówię Cinsio, że jeszcze zobaczysz jak Giga Basmie futerko czyści :twisted:
Ja już moim dawno krople odstawiłam - między nimi pokój :D Co prawda głównie się leją - ale tak w zabawie, pazury schowane, a potem sporadycznie czyszczenie sobie futerek i spanie na jednym łóżku :wink:
Za maybacha :ok:
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 24, 2006 14:01

gocho80 pisze:A ja Ci mówię Cinsio, że jeszcze zobaczysz jak Giga Basmie futerko czyści :twisted:
Za maybacha :ok:


obawiam się, że Basma by zygala dalej niz patrzy z obrzydzenia :lol: :lol: :lol:

też się ciągle biją ale to widać że jest bardziej zabawa niż coś innego.

no to za maybacha 8)
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 24, 2006 16:15

cyt. dnia. autor: Madzia 8)
"muszę wypuścić Basme z pokoju bo Giga ciągle na nią poluje."


:lol: :lol: :lol:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto mar 28, 2006 11:51

Moje futrzaki na maybachu od tygodnia :D

Georg już prawie nie warczy na Klemensa :D I nie rzuca się na mnie :dance: :dance2: tak się jakoś uspokoił... pozwala Klemensowi spać na łóżku z nami, rano wleźć mi na poduszkę ale teraz dla odmiany sam Georg śpi na desce do prasowania, albo w koszyczku - dziwne :roll:

Klemens rozkokoszony bezgranicznie, wałkuje się po łóżku, plącze pod nogami, liże mnie. Wczoraj pierwszy raz sam wskoczył na kanapę, bez godzinnego namawiania :) nie ucieka już pod łóżko prawie wcale. I do TZ przychodzi na mizianie - co prawda tylko na podłodze, ale zawsze.

Chłopaki się ganiają, owszem, ale juz bez tych dzikich wrzasków. I nowych ran na Klemensie nie ma.
TZ się śmieje, że Klemensowi to już może wystarczy tych kropelek, bo jak tak dalej się będzie "odstresowywał" to nie damy sobie z nim rady.
Georg jakby dorósł, ładuje mi się na kolana i przytula się, ale tak jakoś spokojniej, chociaż wczoraj mnie oprychał, bo pozwoliłam sobie zmienić pozycję, jak sobie z moich kolan urządził wannę :D

Do wzajemnego czyszczenia uszu i przytulania się jeszcze długo.... ale przynajmniej ten Georgowy warkot ustał. Już myślałam, że on ochrypnie, bo ileż można warczeć ???

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 28, 2006 12:15

no to superancko :) :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :balony:
w sumie jak by mi ktoś zafundował maybacha to tez bym się mógł wymiziać 8)
a Gigon sie niechce miziać :(
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto mar 28, 2006 12:22

Georg-inia - super wieści. To niesamowite, że jednym kotom nawet dwa miesiące nie pomagają, a inne jakby tylko czekały na tę pomoc i reagują od razu. Tak trzymać, głaski dla kociambrów i zapraszam do oddzielnego wątku Soni i Otisa http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41 ... sc&start=0

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 29, 2006 11:44

Kochani, a na jak długo starcza taka jedna buteleczka kropli?
Czy na cała kurację?
Przepraszam, jeśli to już było :oops:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro mar 29, 2006 12:11

Moja TŻ'ka psiuka kocińskim do pysia na max - jak lanoponiedziałkowymi psiukawkami i zostało jeszcze z 2/3 buteleczki conajmniej.
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 12:14

bechet pisze:Kochani, a na jak długo starcza taka jedna buteleczka kropli?
Czy na cała kurację?
Przepraszam, jeśli to już było :oops:


Na całą kurację i jeszcze z okładem. Mnie starczyło na dwa miesiące podawania 4 razy dziennie po 3 krople i jeszcze zostało. Pani Wanda pisała mi ostatnio, że sprawdzano aktywność esencji wyprodukowanych przed 70-ciu laty przez samego dr-a Bacha i były cały czas aktywne. Moje zapasiki stoją w lodówce na "w razie czego" :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 29, 2006 12:21

Właśnie napisałam do Pani Wandy. Nasze dokocenie nie było idealne ale awantur dzikich też nie było. Sytuacja zmieniła się 3 dni temu. Denis była kastrowana w sobotę i chyba razem z jajnikami wycieli jej ośrodek opanowania i spokoju. Nie daję już rady. Atakuje pozostałe koty, chodzi wściekła, nawet śpi wściekła- ogon chodzi. Tłumaczymy sobie, że to operacja i takie tam ale ja już nie mam siły.... Boję się własnago kota. Mam tak poorane ręce, że już mnie to nie śmieszy. Czy gdzieś jest ośrodek wszywający jajniki i macice z powrotem :cry:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 152 gości