Milusia i Dyzio. Nowe foty kotów - 9.7.09

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 24, 2006 7:26

a ja czasami jak się wkurzam na moje schroniskowe i piwniczne! Kosztują mnie miesięcznie tyle ile 3 pary świetnych butów, sierść mam wszędzie, hałasują o 5 nad ranem, a potem przyjdzie takie rude/biało-czarne pysio, mruknie i sobie i już mi przechodzi...
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Pt mar 24, 2006 17:25

A Miluńka dzis nic nie narozrabiała1 Apetyt ma,że hej!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob mar 25, 2006 10:58

Miluńka już po szczepieniu na wszelkie możliwe choroby. Trochę się denerwowała, ale w domu się uspokoiła.
To bardzo grzeczny koteczek.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie mar 26, 2006 14:29

Odwiedziałam dzisiaj Milusie. Kroczyła sobie dumnie i witała mnie na swoich włościach. Mama zaprezentowała jej apetyt: Milusia na widok jedzenia dostaje szału i biega po kuchennych szafkach.
A oto trzy najnowsze fotki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Nie mar 26, 2006 15:08

Zaraz wyjdzie na to, że ją głodzę? Milusia dostaje 3 razy dziennie sporą porcję. Je więcej niż moj starszy Kicek. Widać jej smakuje. Ale by jej nalożyć karmę do miseczki, muszę Milusię zanosić do pokoju. Inaczej wyjada mi z rąk.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie mar 26, 2006 17:16

Oj, znam to, znam :lol: . Niech tylko jej coś posmakuje.

Fotki śliczne, Milusia na nich taka "prawdziwa" :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 27, 2006 9:26

ojjeej, ale Milusia wypiękniała :love: jest prawdziwą ozdobą domu :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 27, 2006 15:30

Milusia przenosi się z parapetu na parapet i oglada świat przez szybę. Zawsze jednak jest w zasięgu wzroku, jakby się bala, że jej znikniemy. Jest cichutka, tylko o jedzenie dopomina się głośno. Bardzo staram się, aby nabrała ciałka.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro mar 29, 2006 17:48

Zastanawiam sie, czy Miluńka się nudzi czy ma taki spokojny charakter. Chodzi po całym domu, wszędzie zagląda, a wszystko robi statecznie, powoli, nie biega, no chyba że idę z miseczką z jedzonkiem.
Siedzę w domu, bo się rozchorowałam i mam możliwość ją poobserwować.
Czasami udaje mi się ją pogłaskać, ale na kolana nie przychodzi. Może dlatego, ze ciągle mnie okupuje mój rozpieszczony do granic możliwości piesek Fuks?

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie kwi 02, 2006 9:45

Muszę zrobić porządek na biurku! Milusia postanowiła mi towarzyszyć, kiedy siedzę przy komputerze. Właśnie położyła się obok na długopisach, ołówkach, kartkach i karteczkach...Chyba w końcu uznała, ze jestem godna jej nieustającego towarzystwa. Jestem szczęśliwa!
Wczoraj byłam po dłuższej przerwie na zakupach i kupiłam jej zabawki na patykach. Piłeczki jej nie interesowały. Bardzo spodobała się jej natomiast futrzana mysz-urządziła prawdziwe polowanie.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie kwi 02, 2006 12:36

Uwielbiam parapety. Przemykam czasem do pokoju Dużej (którego czasem aż nazbyt zażarcie bronią Aza i Fuks), wspinam się na parapet, patrzę na świat przez chwilkę, a potem zwijam się w kłębuszek i przysypiam. Ogonek mi zazwyczaj zwisa poza krawędź. Czasem wyciągnę łapki do przodu i też przysypiam. Jest mi wtedy tak błogo i miło...

Przyjechała młodsza Duża - nie było jej pewien czas. Przyjechała i zaczepia - budzi mnie i głaszcze, czasem szybko cmoknie w czółko czy podrapie za uszkiem... Mówi na mnie czasem "śliczności ty nasze", podczas gdy starsza Duża nazywa mnie "królewną Śnieżką". Nie wiem dokładnie, co to znaczy, ale brzmi miło...

Wczoraj przywieźli taką małą, szarą mysz na sznurku i z kijkiem. Kijek i sznurek są niewygodne. Młodsza Duża powiedziała, że mi przywiezie taką zwykłą do tarmoszenia, będę mogła sobie z nią biegać po całym domu i się przynajmniej w sznurek nie zaplączę! A ta mysza jakaś chyba głupia jest, bo zamiast uciekać, to prowokuje i kręci się dookoła mnie. Nic jej nie powstrzyma, nawet, jak złapię ją w zęby, przytrzymam i potraktuję pazurami. A ona dalej się kręci i kręci. Najwyraźniej ma zaburzony instynkt samozachowawczy... Skąd ja znam takie mądre określenie?!

Minął miesiąc odkąd tu jestem i czuję się coraz lepiej. Wczoraj wieczorem znowu sobie pozwoliłam na szaloną bieganinę po domu i nie wchodzę już tak często na wysokie szafy. Teraz moim królestwem są parapety. Słonko na nich grzeje tak przyjemnie...

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Nie kwi 02, 2006 18:47

Wiele, wiele mizanek dla Miluni :D . Bardzo się cieszę, że się tak zadomowiła i Wam zaufała :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 02, 2006 19:02

Miło nam, Aniu, ze czasami tu zaglądasz. Miluńka absorbuje wiele naszej uwagi. Dogadzamy jej, jak potrafimy. Chyba to zauważyla, bo już nie broni się przed głaskaniem. Psów tez w ogóle się nie boi.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon kwi 03, 2006 1:36

Bardzo się cieszę, że Milusia jest taaaka szczęśliwa u Was :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 03, 2006 5:20

Miluńka to śliczny, spokojny koteczek, prawdziwa ozdoba domu. Cieszę się, że do nas trafiła. Obcowanie z nią daje nam mnóstwo radości.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], puszatek i 37 gości