Tygryń - koniec bajki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 27, 2006 12:37

Dobre wieści wiosną :D
Kciuki za tygrynia i jego mamutka

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 27, 2006 12:49

Mamuciku, co do oleju lnianego spozywam go w duzych ilosciach i nie raz proponowałam swoim kociastym ,nietkneły. Ma on specyficzny ostry smak.
A co do działania leczniczego to ten kupiony w sklepie sie nie nadaje.
Jedynie kupiony w Oleofarmie i instytucie włókien naturalnych w Pozaniu, nie ma w Polsce innej wiarygodnej tłocznii.
Olej lniany w celach terapeutycznych od momentu wytłoczenia (na zimno, bez oczyszczenia chemicznego) powinien być przechowywany w szklanych ciemnych, dobrze zakręconych butelkach w warunkach chłodniczych, bez dostępu swiatła. W zamrażalniku, bez wcześniejszego otwarcia, zachowuje swoje własciwości przez 6 mcy od daty wytłoczenia, a w lodówce: do 3 m-cy. jesli jednak bytelka została otwarta, powinna być - oczywiście cały czas przechowywana w lodówce- oprózniona w przeciągu 2 tygodni.

Niestety koty, przynajmniej moje nie lubią oleju lnianego :twisted:

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 27, 2006 12:56

Odebrałam wyniki Tygrysia - nie znam tylko rozmazu.
Wyniki potwierdziły białaczkę, FIV jest ujemny.
Zatem jednak białaczka, miałam cicha nadzieje, ze jest to anemia zakaźna - wtedy bym ryzykowała i wzięła Tygrysia do siebie.
Dr. Włodarczyk ma wziąść z Klinik do końca tygodnia interferon i doczytać, jak go rozrobić. Od początku przyszłego tygodnia chcę wejść z interferonem. Zależy mi na czasie i o tym też z dr. Markiem rozmawiałam.

Rozmawiałam też o przetoczeniu krwi, Doktor na razie nie chce za bardzo w to wchodzić. Tygryś ładnie je, pije całkiem, całkiem, leki wzmacniające dostaje, więc na razie nie chce go i stresować. Powiedział, ze jeśli w trakcie leczenia pogorsza się wyniki, wtedy przetoczymy Tygrysiowi krew.

Smutno mi. Troszkę sobie już wyobrażałam Tygrysia u mnie.

Dotarły dwie nowe wpłaty - Zielonooka dziękuję, drugiego Darczyńcy gapa straszna - jeszcze nie poznałam. Myślałam, ze dotrę w piątek do PKO, ale przepraszam, nie dotarłam, w sobotę zamknięte, do jutra zaś czas dam radę czas poświecić tylko Tygrysiowi, bo jutro mój synek się bierzmuje ( a ja jestem tzw świadkiem, ale fajnie :D )
Niemniej melduję o wpłatach i ślicznie dziękuję.

Medirko - zatem chyba mi zmysły tępieją :cry: ( starość :roll: :?: ), zobacz, smakowałam ten olej i wydawał mi się łagodny. Nie mam przy sobie tej buteleczki, ale sprawdzę, jaka to firma. Jest w ciemniej, malutkiej buteleczce i to wszystko :oops: co teraz sobie przypominam. Napiszę, czy zjadł moje danko, ale po tym, co napisałaś, to teraz troszkę wątpię, czy zechce :roll:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 27, 2006 13:11

mamucik pisze:
Smutno mi. Troszkę sobie już wyobrażałam Tygrysia u mnie.



Ja też bym chciała, aby Tygrynio zamieszkał u mamucika. Nie wyobrażam sobie inaczej.
Czy naprawdę we Wrocławiu nie ma żadnego czułego, ale niezakoconego w tej chwili, ludzkiego serca ?
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4838
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon mar 27, 2006 13:25

Dobrze ,ze w ciemnej butelce ale kupiony w sklepie/aptece stał na połce i stracił juz swoje własciwosci lecznicze.
Obie firmy wypuszczają tez na rynek w butelkach do normalnego spozycia ale ten w celach leczniczych tylko na zamowienie.
Stosuje dietę na bazie tego oleju i już ''zęby zjadłam w tym temacie'' :wink:

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 27, 2006 13:46

Medira pisze:Dobrze ,ze w ciemnej butelce ale kupiony w sklepie/aptece stał na połce i stracił juz swoje własciwosci lecznicze.
I tak było :(

Obie firmy wypuszczają tez na rynek w butelkach do normalnego spozycia ale ten w celach leczniczych tylko na zamowienie.
Stosuje dietę na bazie tego oleju i już ''zęby zjadłam w tym temacie'' :wink:


To już wiem, kogo będę w razie co męczyć :P
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 27, 2006 17:20

Mamuciku - dobrze ze doszlo, jak ci pisalam moj bank czasem miewa "fochy" i dlugo realizuje przelewy ;)

Ja to zielona jednak jestem w tym temacie - myslalam ze FIV i bialaczka u kotow to to samo :oops: . Mozna gdzies o tej boialaczce wiecej poczytac ? dajcie jakis link? czemu u kotow jest zakazna a u ludzi nie?

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Wto mar 28, 2006 7:40

FIV i białaczka są spowodowane zdaje sie tym samym wirusem, ale na szczaście nie jest to to samo. FIV to koci AIDS, białaczka jest mimo wszystko łagodniejsza.
Tu jest całkiem sensowny link
http://www.vetserwis.pl/bialaczka.html

Na szczęście ludzie, psy itd nie mogą zarazić białaczką, tylko kotowate :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 28, 2006 11:33

dzieki za link :!:
juz jestem madrzejsza!

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Wto mar 28, 2006 12:41

Ja niestety też.

Zapomniałam napisać, ze Tygryś wciął wczoraj całe jedzenie - olej też :roll:
Medirko - ten olej jest z Oleofarmu, choć kupiony w zwykłym sklepie. Zapamiętam firmę, mają zresztą takie ładne buteleczki :oops:

TRygryś jest zresztą taki cierpliwy - dopiero wczoraj dowiedziałam się, ze dwa z zastrzyków, które dostaje są bolesne - B12 i Combivit. A tyle razy je dostawał i nawet nie warknął. Wczoraj lekarka - bo podawaliśmy je bez kroplówki, zaproponowała, żebym założyła rękawice. Ja minę zrobiłam taką 8O i wtedy właśnie dowiedziałam się, że te zastrzyki są tak bolesne.
Rękawic nie założyłam, Tygryś zaś tylko się mocniej we mnie wtulił. To taki słodki kot.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 28, 2006 15:30

Mamuciku - mysle ze po prostu wie ze to wszystko jest po to zeby mu pomoc :wink:
moj kot jak byl zdrowy a nalezalo go tylko zaszczepic to zrobil szopke na pół przychodni (a moze nawet na całą :roll: :lol: )
a jak zachorowal na nerki i dostawal serie antybiotyków (dosyc bolesna a juz na pewno nieprzyjemna) to był cichutki
Co najdziwniejsze te zastrzyki potem ja musialam robic bo chodzilo o to zeby go nie stresowac wizytami u weta - wyobraz sobie jaki byl dzielny skoro siedzial cicho i nieruchomy podczas gdy ja trzesacymi sie ze starchu rekami probowalam wbic iglę w kark 8O gdyby nie jego wspolpraca nic by z tego nie wyszlo :lol:

Pozdrowienia dla dzielnego Tygryska

zielonooka

 
Posty: 54
Od: Nie lut 19, 2006 19:06

Post » Wto mar 28, 2006 15:37

O, wlasnie wlasnie - Zielonooka wyjelas mi to z ust. Tygryn jest po prostu baaaardzo madrym koteczkiem, kotrego sila i wytralosc sa naprawde imponujace - i jestem wiecej niz pewna, ze wlasnie te cechy pozwola mu, juz bardzo niedlugo, w pelni wydobrzec. I na stale, a nie tlko z doskoku, trafic w kochajace objecia Mamucika! :D Tak byc musi! Ot i tyle.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto mar 28, 2006 16:47

Mamuciku, jak dobrze, ze Tygryn ciebie ma:) Co on by poczal bez ciebie?

Tygryn jest bardzo bardzo dzielnym Kocurkiem:)
Wszystko musi byc dobrze, bo Tygryn zasluguje na wszystko co najlepsze. Szkoda, ze nie moze mieszkac z toba, Mamuciku, no ale moze sie uda znalezc kogos kto bedzie rownie wspanialy jak ty:) musi sie udac:))

Mizianki dla Tygrynka i pozdrowienia dla Ciebie Mamuciku:))
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro mar 29, 2006 9:19

Rzeczywiście macie rację - zapewne tak jest, że Tygryś wyczuwa, ze musi być dzielny.
Tak mi go żal - jak wyjmuję go na stół z koszyczka, to biedny zwija sie w przestraszony obwarzanek. Potem biorę go na ręce, on na początku zawsze wsadza mi całe pysio pod rękę, potem jest już OK - świat interesuje :D

Wiosna idzie - ciągle jeszcze mi się marzy, żeby Tygryś zamieszkał u mnie i - jak pisała Szymnowa :D - chodził ze mną na spacery do rynku. Takie głupie głupoty.

Tygryś ładnie wygląda - może jutro z wetem Oskarem Karpińskim - Tygryś go naprawdę lubi - zrobimy parę fotek.
A dzisiaj będzie rybka - tym razem z olejem arachidowym.

Zielonooka - podziwiam za zastrzyki i pamiętam, jak mi się trzesły ręce, jak mojemu dziecku musiałam robić zastrzyki.

Trzymajcie się Dziewczęta cieplutko.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 29, 2006 11:19

Caluski dla Tygrynia i dzielnej mamy :1luvu:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, Marmotka, Silverblue i 171 gości